Na początku gra toczyła się pod dyktando miejscowych. Co prawda kluczborczanie w pewnym momencie doprowadzili do remisu po 13, ale później rywale znowu odskoczyli. A potem już trzymali rękę na pulsie. To wyraźnie rozdrażniło ekipę z Opolszczyzny, którzy po zmianie stron wygrali trzy pierwsze akcje, a potem stopniowo powiększali dystans. Natomiast od stanu 12:6 już w pełni kontrolowali wydarzenia na parkiecie.
Trzecia partia początkowo przypominała inauguracyjną, bo najpierw miejscowi odskoczyli (na 9:5), a następni podopieczni Mariusza Łysiaka po paru akcjach doprowadzili do remisu (po 14). Od tego momentu mieliśmy bój co się zowie. W zaciętej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jaworznianie triumfując najniższą potrzebną do tego przewaga. Z kolei w czwartej odsłoni poszli za ciosem. Choć na tablicy wyników nie było tego jakoś szczególni widać, to jednak gra toczyła się pod ich kontrola, a ostatecznie zwyciężyli 25:22 i w całym meczu 3:1.
Tym samym drugiego finalistę zmagań, po CHKS-ie Chełm, poznamy 28 kwietnia. Wtedy to obie drużyny rozstrzygną wszystko w Kluczborku.
MCKiS Jaworzno – Mickiewicz Kluczbork 3:1 (25:19, 21:25, 25:23, 25:22)
Mickiewicz: Magnuszewski (3 pkt), Górski (1), Kozłowski (12), Linda (19), Pasiński (11), Janus (11), Jaskuła (libero), Długosz (10), Gryc, Mielczarek. Mucha.
Czytaj także: Historyczny wynik Mickiewicza Kluczbork już jest. A może być jeszcze lepiej!
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania