Polityka kraj
Dr Grzegorz Balawajder, politolog UO
Region w przyszłym roku powinien być politycznie w miarę stabilny. Żaden zamęt w urzędzie marszałkowskim ani w sejmiku nam nie grozi. Natomiast lokalnie, szczególnie w gminach, które doświadczyły powodzi, społeczności mieszkańców mogą wyrażać niezadowolenie, organizować referenda i próbować odwoływać władze. Społecznie byłoby bardzo dobrze, gdyby w 2025 roku zmniejszyła się migracja z regionu, a młodzi znaleźli na miejscu perspektywy dla swoich aspiracji. O czym mówił niedawno w wywiadzie dla „O!Polskiej” prof. Jończy.
W perspektywie ogólnopolskiej kluczowe będą wybory prezydenckie i dziś naprawdę trudno przewidzieć, kto będzie prezydentem. Kandydat KO ma dużą przewagę, ale w 2015 Bronisław Komorowski też ją miał, a czym się skończyło, wiemy. Na wynik wyborów może rzutować sytuacja gospodarcza. Już teraz pojawia się trend spadkowy. Pojawiają się zwolnienia grupowe. W dodatku Niemcy wchodzą w okres recesji, a jest to kraj kluczowy dla polskiego eksportu. Wszystkie negatywne zjawiska będą, niestety, szły na konto obecnej koalicji, co może mieć na wybór prezydenta wpływ.
Jeśli prezydent z koalicji nie zostanie wybrany, cały plan KO i premiera Tuska może legnąć w gruzach. Zwycięstwo kandydata obozu rządzącego daje nadzieję na to, że koncepcje, a potem działania rządu nabiorą tempa. Wielu dotychczasowych obietnic nie zrealizowano, bo prezydent wetował ustawy do tej realizacji niezbędne. Jeśli ta blokada po wyborach by się utrzymała, w społeczeństwie może pojawić się zniechęcenie. Co może rzutować na przyszłość koalicji, a nawet na przyszłe wybory parlamentarne. Wybory prezydenckie będą kluczowe.
Polityka świat
Dr hab. Kamil Minker, prof. UO, politolog
Prognozowanie, co może zdarzyć się w przyszłym roku w polityce światowej, nie jest wróżeniem. Jest próbą myślenia o przyszłości i stymulowaniem tego myślenia oraz poszukiwaniem diagnozy. Polityka światowa może być widziana w perspektywie szachownicy. Czasem przesunięcie jednej figury zmienia całkowicie układ sił, bo wywołuje kolejne ciągi wydarzeń. Istotniejsze od przewidywania tego, co będzie, jest zadawanie pytań i wskazanie, czemu warto się przyglądać.
Jedną z najważniejszych zmian będzie nowy stary prezydent Donald Trump. Jest trochę inny niż w czasie pierwszej kadencji. Przy czym nie tyle on się ucywilizował i zdemokratyzował, ile tak jest postrzegany. Nikt go tak po prostu nie obśmiewa. Stał się partnerem, z którym trzeba rozmawiać. Choć kiedy kończyła się jego poprzednia prezydentura, wydawało się, że pójdzie do więzienia. I ma wśród Demokratów zapiekłych wrogów.
Jego prezydentura będzie miała wpływ na wojnę na Ukrainie i na relacje z Azją i Pacyfikiem. Przede wszystkim z Chinami. To są ważne pytania: czy Trump będzie chciał podnieść cła na importowane z innych krajów towary o 10-20 procent, a w przypadku Chin nawet do 60 procent? Te liczby pokazują, że Trump może wybrać wariant konfrontacyjny, gdy chodzi o wojnę handlową z Chinami. W tle pojawia się kwestia Tajwanu. Ale prezydent USA może też z Chin uczynić element szerszej układanki w sprawie Ukrainy. Mogą mu być przydatne, aby zabezpieczać pokój czy zawieszenie broni. Ponieważ Chiny mają tradycyjnie trudne, ale bliższe relacje z Rosją. Ponadto Trump nie jest miłośnikiem działań na rzecz poprawy klimatu, a jesienią będziemy mieli ważny szczyt w Brazylii.
Gospodarka
Marek Zuber, ekonomista, analityk rynków finansowych i doradca finansowy, ekspert Akademii WSB
Na początku roku objęcie prezydentury przez Donalda Trumpa z pewnością wpłynie na sytuację w Europie i Polsce. Trump może podjąć działania, które jego zdaniem poprawią bilans handlowy między UE a USA. Być może będzie chciał narzucić kroki związane ze zwiększeniem wydatków na obronność, np. w Niemczech. Jeśli tak się stanie, to wymusi to na UE poprawę konkurencyjności. Być może – paradoksalnie – decyzje Trumpa zaostrzające relacje gospodarcze, staną się „przyspieszaczem”, jeśli chodzi o decyzje na poziomie KE i poszczególnych krajów UE. Z pewnością początek roku oznaczałby pogorszenie sytuacji z uwagi na działania amerykańskiego prezydenta – jeśli do nich dojdzie. A w perspektywie dłuższego okresu wybór Trumpa może być podstawą do tego, że UE będzie w stanie dostarczyć nowoczesne rozwiązania i nawiązać realną walkę z USA i wieloma innymi krajami Azji w obszarze nowoczesnej gospodarki. Mam nadzieję, że UE zrobi też krok wstecz, jeśli chodzi o neutralność klimatyczną. Wszyscy albo prawie wszyscy chcemy w tym kierunku podążać, ale wydaje mi się, że to postępuje za szybko. Tu pomocny znów może być Trump. Z tego, co on mówi, raczej będzie lobbował na rzecz wykorzystania ropy, gazu – generalnie paliw kopalnianych. W strefie euro inflacja w paru krajach wciąż jest podwyższona, ale najgorsze jest za nami. Walka z nią cały czas jest problemem w Polsce, a z początkiem roku przewidywany jest jej wzrost. Myślę, że od marca może zacząć spadać. W 2026 roku powinniśmy zejść do celu inflacyjnego, czyli do 2,5 proc.
Kultura
Jarosław Wasik, dyrektor Muzeum Polskiej Piosenki, autor tekstów, kompozytor
Mam nadzieję, że w końcu sukcesem zakończą się prace legislacyjne dotyczące projektu ustawy o zabezpieczeniu społecznym artystów zawodowych. Obecnie wielu z nich – aktorów, reżyserów, rzeźbiarzy, itp. – całe życie pracuje na umowę o dzieło lub zlecenie. Pomijając już kwestie emerytury, oni bardzo często zarabiają tak słabo, że nie stać ich na płacenie składki ubezpieczeniowej. Gdy zaczynają chorować przewlekle, nie mają statusu osoby ubezpieczonej. Państwo w końcu musi wziąć odpowiedzialność za twórców i ludzi kultury, tym bardziej, że jest bardzo opiekuńcze, jeśli chodzi o dzieci, rodziny, bezrobotnych. Obecna sytuacja artystów urąga Polsce, jako krajowi należącemu do UE. Drugą sprawą jest znowelizowana ustawa o prawie autorskim. Wierzę, że potentaci będą jej przestrzegać. Najwyższy czas, by wielkie firmy technologiczne, jak np. Apple, Samsung , przestały udawać, że nie produkują urządzeń, które są nośnikiem dźwięku. Młodzi najczęściej dziś muzykę ściągają na telefon, to czysty nośnik. Marzę, by wielkie firmy zaczęły się końcu dzielić z twórcami, bo dziś korzystają tylko z ich pracy. Mowa też o potentatach w social mediach, YT, Spotify itp. Dziś, jeśli wypłacają tantiemy, to są to grosze. Liczę też na zmianę prezydenta, który podpisze dofinansowanie dla mediów publicznych. Telewizja Polska jest też organizatorem KFPP w Opolu, więc to wpłynie na festiwal. Liczę, że będzie to jeszcze lepszy festiwal niż ostatni, który już w tym roku był bardzo dobry.
Sport
Łukasz Baliński, dziennikarz sportowy „O!Polskiej”
W nadchodzącym roku w sporcie nie będziemy mieli takich imprez w skali globalnej jak w poprzednim, kiedy mogliśmy najpierw emocjonować się mistrzostwami Europy w piłce nożnej, a zaraz potem Igrzyskami Olimpijskimi.
Teraz kibice złaknieni zmagań tego typu i to z udziałem naszych sportowców będą musieli wypatrywać mundiali piłkarzy ręcznych w styczniu i siatkarskich we wrześniu. W tym pierwszym przypadku całkiem realny jest wyjazd dwóch, trzech graczy Corotop Gwardii Opole. Trudno jednak spodziewać się tu medalu, bo polska kadra wciąż jest w przebudowie. Za to już podczas tej drugiej imprezy biało-czerwoni celują w podium, nawet złoto, ale tu – patrząc na karuzelę transferową – może się okazać, że żadnego nazwiska w reprezentacji z naszych klubów mieć nie będziemy. Kto wie zatem, czy z największymi nadziejami na przyszły rok nie należy spoglądać w stronę sportów walki, kajakarzy czy lekkoatletów.
W skali ligowej ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odbudowuje się i jest realne, iż na wiosnę powróci do gry o najwyższe cele. Za to Stali Nysa pozostała walka o utrzymanie. Tym drugim nie powinny się martwić panie z UNI Opole, choć to pierwsze też raczej im nie grozi. To dość podobnie jak w przypadku futsalistów Dremana Exlabesy Opole-Komprachcice i ich koleżanek po fachu z Rolnika Głogówek. Pozytywnie zaskoczyć mogą za to szczypiorniści z Opola, o ile przystąpią do play off z pozycji wyższej niż siódma, na co się na razie zanosi.
U piłkarzy Odry Opole możemy mieć klasyczne, z nieba do piekła. Do użytku właśnie został oddany Stadion Opolskiego, ale na wiosnę obiekt ten nie będzie świadkiem walki o awans do elity, a o utrzymanie na jej zapleczu. Nie tego należało się spodziewać w tak pięknych okolicznościach przyrody.
Zebrali: Krzysztof Ogiolda, Anna Konopka, Łukasz Baliński
Czytaj też: Ekonomista: Drenaż mózgów. Dna już sięgnęliśmy i gorzej nie będzie
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania