Atak nożownika w Nysie miał miejsce w sobotę 29 marca w mieszkaniu przy ulicy Zwycięstwa. W spotkaniu uczestniczyło czterech mężczyzn, a w pewnym momencie doszło do kłótni pomiędzy dwójką z nich: Tadeuszem B. i Zbigniewem G.
– W pewnej chwili Tadeusz B. zaatakował pokrzywdzonego nożem. Zadał mu kilka ciosów w klatkę piersiową i brzuch – opisuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Dwóch świadków ataku chciało zaalarmować służby ratunkowe. Tadeusz B. zagroził im, że ich zabije. Jeden z nich nie zląkł się i wezwał pogotowie.
– Wówczas Tadeusz B. uciekł z mieszkania. Zabrał ze sobą dwa noże. Policjanci z Nysy zatrzymali go kilka godzin później. Zabezpieczyli też przy nim prawdopodobne narzędzie przestępstwa – mówi Stanisław Bar.
Atak nożownika w Nysie. Sprawcy grozi dożywocie
W poniedziałek 31 marca nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa Zbigniewa G. Jego uderzenia nożem uszkodziły wątrobę, płuca i śledzionę pokrzywdzonego. Śledczy zarzucili mu też kierowanie gróźb karalnych pod adresem świadków jego ataku.
– Tadeusz B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu kara od 10 do 30 lat pozbawienia wolności, a nawet kara dożywotniego pobytu w więzieniu – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Czytaj także: Uderzył dwóch kompanów maczetą w głowę. „Narobiłem kłopotów”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania