Modlący się z pątnikami na różańcu w sobotni wieczór abp Angelo Comastri, wikariusz generalny dla Państwa Watykańskiego mówił wprost: Tego wieczoru lub tej nocy Chrystus otworzy drzwi papieżowi.
Sam papież Jan Paweł II na karteczce, którą podał swoim współpracownikom, zapisał: Jestem zadowolony, wy też bądźcie. Módlmy się razem z radością. Dziewicy Maryi powierzam wszystko radośnie.
Zgromadzona na placu młodzież skandowała imię papieża „Giovanni Paulo”, klaszcząc rytmicznie w dłonie, by dać choremu sygnał swojej obecności.
Stan papieża się pogorszył
O 20.00 w pokoju Ojca Świętego rozpoczęła się msza św. pod przewodnictwem abpa Stanisława Dziwisza. W jej trakcie papież przyjął wiatyk (Komunię św. „na drogę” oraz sakrament chorych).
W wieczornym komunikacie rzecznik Watykanu, Joaquin Navarro-Valls poinformował, że stan układu sercowo-naczyniowego papieża jeszcze się pogorszył.
– Stwierdzono dalszy spadek ciśnienia oraz spłycenie oddechu. Ponadto wystąpiła niewydolność serca, krążenia i nerek. Papież świadomie uczestniczy w modlitwie, którą odmawiają towarzyszące mu osoby – mówił.

Gdy papież Jan Paweł II zmarł, komentowały to wszystkie ważniejsze agencje, gazety i portale.
„Karol Wojtyła traktował stale oba totalitarne ruchy XX wieku – narodowy socjalizm i komunizm – jako przejaw zła w historii. W duchowym pojedynku chrześcijańska wolność zwyciężyła bezbożną siłę” – pisał „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
„Był człowiekiem o prawdziwie biblijnej wierze. Krystalicznie czystej i twardej. Bez szczelin i spójnej jak skała” – podsumował jego życie „Welt am Sonntag”.
Papież Jan Paweł II i „Barka” do ostatniej zwrotki
Na Śląsku Opolskim, jak wszędzie w Polsce, wielu ludzi jakby odruchowo udało się do kościołów.
W opolskiej katedrze arcybiskup Alfons Nossol, który 16 października 1978 roku podczas modlitwy różańcowej ogłosił wiernym, że mamy papieża, teraz obwieszczał, iż rozpoczęty wówczas pontyfikat, właśnie dobiegł końca. Ludzie na klęczkach odmawiali różaniec za duszę zmarłego. Przewodniczył bp Paweł Stobrawa. Z każdą zdrowaśką wiernych przybywało. Aż wypełnili wnętrze kościoła.
Wielu zostało jeszcze na prywatną modlitwę. Pod obrazem Matki Boskiej Opolskiej stawiano znicze. Niektórzy postawili w tę noc świece w oknach. Podobne do tej, jaka paliła się w papieskim apartamencie na Watykanie.
W pełnym wiernych kościele oo. Jezuitów mszy przewodniczył proboszcz, o. Paweł Pasierbek. Kiedy liturgia się kończyła, była blisko północ. Organista zagrał ulubione pieśni Karola Wojtyły, „Barkę” i „Czarną Madonnę”. Odśpiewanie wszystkich zwrotek zajęło blisko 10 minut. Nikt nie ruszył się z miejsca. Wielu uczestników mszy, zwłaszcza młodzież i studenci – naśladując swoich kolegów z Krakowa, przypięło szpilkami do ubrań nieduże białe wstążeczki.
10 tysięcy przeszło przez Opole
Pogrzeb papieża wyznaczono na 8 kwietnia. W poprzedzający tę datę wieczór przez Opole przeszło 10 tysięcy ludzi. Na czele tego pochodu studenci teologii nieśli transparent, na którym był papież Jan Paweł II i słowa: „Ty nas szukałeś, my znaleźliśmy Ciebie”.
– Jak potężna potrafi być miłość. Doświadczamy tego w tej chwili – powiedział proboszcz katedry, ks. Edmund Podzielny. – Miłość, która była w sercu zmarłego Ojca Świętego poderwała nas wszystkich. Niech to, co siał, zakiełkuje w nas.
– Żalu, smutku, nadziei i miłości nie sposób wyrazić słowami – przyznał abp Alfons Nossol.
Odczytał też obszerne fragmenty papieskiego testamentu.
– Często pytał o was, Opolan – wspominał biskup opolski. – Był związany z naszymi wyższymi uczelniami. Przyjął doktorat honoris causa UO. Czuł się współzałożycielem tej uczelni. Teraz nie będzie już w Watykanie nikogo, kto by spytał z ciekawością: Co słychać u twoich Opolan. Dziś nie mówmy jednak „Żegnamy Cię”. Powiedzmy raczej: „Do widzenia”.
Marsz był także okazją do wspominania kontaktów Jana Pawła II z diecezją i regionem. Jego wizytę na Górze św. Anny i pamiętne słowa o „tej ziemi, która wciąż potrzebuje wielorakiego pojednania”. A także obecność Karola Wojtyły przy łóżku chorego pierwszego biskupa opolskiego Franciszka Jopa oraz na jego pogrzebie.
Marsz rozpoczął się liturgią w katedrze i prowadził ulicami Ozimską i Plebiscytową do kościoła seminaryjnego. Tam odbyło się nocne czuwanie.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania