Po naszych pierwszych artykułach, latem ubiegłego roku, prof. Grzegorz Królczyk zrezygnował z kierowania Radą ds. Innowacji w Szkolnictwie Wyższym i Nauce. Kolejne teksty wywołały duży rezonans w środowisku naukowym. Sprawę tzw. spółdzielni, zawyżających sztucznie rankingi badaczy i ich uczelni, prześwietla dziś Narodowe Centrum Nauki.
Prof. Grzegorz Królczyk zrezygnował z funkcji prorektora ds. nauki
Dotarliśmy do listu, w którym dotychczasowy prorektor ds. nauki i rozwoju PO poinformował pracowników uczelni o rezygnacji z pełnionej funkcji. Pismo jest frontalnym atakiem na naszą redakcję, zawiera kłamstwa i manipulacje. Prof. Grzegorz Królczyk przekonuje w nim, że padł ofiarą „nagonki”. Ruch ten następuje kilka dni po publikacji stanowiska Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich potępiającego zjawisko tzw. papierni.
W ten sposób w środowisku określa się spółdzielnie naukowców, którzy tworzą dużą liczbę publikacji. Ich wartość naukowa zazwyczaj jest niewielka, a owe publikacje służą głównie jako narzędzie do wzajemnego cytowania się i dopisywania autorstwa. Takie prace papiernicy także recenzują we własnym gronie i polecają do publikacji w czasopismach. Wszystko to sprzyja wzrostowi liczby opublikowanych artykułów oraz cytowań, przekładających się na pozycję rankingową danego naukowca. Prowadzi to do sytuacji, w których stosunkowo młode osoby mogą się pochwalić znacznie większym dorobkiem, niż ich starsi i bardziej utytułowani koledzy po fachu. Wysoka pozycja w rankingach ułatwia też dostęp do lukratywnych grantów.
„Wspomniane niegodne praktyki wymagają pilnej reakcji ze strony środowiska naukowego” – napisała prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska, przewodnicząca KRASP.
Podejrzenie naukowej nieuczciwości na PO
To, o czym media krajowe donoszą od niedawna, my informujemy od wakacji minionego roku. Współpracując w doktorem Leonidem Schneiderem, prowadzącym bloga „For Better Science”, na którym wraz z grupą międzynarodowych naukowców obraża patologie świata nauki, opisaliśmy, że w taką naukową nieuczciwość zaangażowany jest prof. Grzegorz Królczyk, prorektor Politechniki Opolskiej ds. nauki i rozwoju, a także dwóch pracowników uczelni, z którymi często publikuje: prof. Munish Kumar Gupta i prof. Zhixiong Li. Gdy zwróciliśmy się do prof. Grzegorza Królczyka o komentarz odmówił zasłaniając się postępowaniem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w tej sprawie. Tyle, że biuro prasowe ABW tego nie potwierdziło.
Potem nastąpił pełen demagogii atak rektora Marcina Lorenca na naszą redakcję, w którym zabrakło rzeczowego odniesienia do sprawy. Z drugiej strony znaleźli się przedstawiciele środowiska naukowego, którzy mieli odwagę z otwartą przyłbicą skrytykować opisane przez nas nazwisko.
– Nieuczciwe praktyki, jak pokazuje chociażby przykład prof. Królczyka, są po prostu bardzo opłacalne. I nie wszyscy potrafią się oprzeć takim pokusom – komentował prof. Hubert Wojtasek, chemik z Uniwersytetu Opolskiego.
„Bomba w gabinecie ministra”
W kolejnych miesiącach drążyliśmy temat podejrzenia nieuczciwości naukowe w Opolu. Zaś dr Leonid Schneider obnażał kolejne przypadki papiernictwa na polskich uczelniach. Na „For Better Science” przedstawił m.in. dowody na to, że współautorem budzących wątpliwości artykułów jest prof. Teofil Jesionowski, rektor Politechniki Poznańskiej. Rektor tej uczelni posypał głowę popiołem. Z drugiej strony spektrum mamy reakcję władz PO. Te zamiast rzetelnie wyjaśnić wątpliwości, postanowiły brutalnie zaatakować naszą redakcję, skierować przeciwko nam sprawę do sądu i domagać się tzw. sądowej cenzury.
Tymczasem po naszych publikacjach Narodowe Centrum Nauki wzięło pod lupę publikacje pracowników Politechniki Opolskiej, a także wspomnianej już Politechniki Poznańskiej oraz Politechniki Gdańskiej. W przypadku tej ostatniej prof. Hubert Wojtasek wytropił „papiernika” mającego jeszcze bardziej oszałamiający dorobek, niż grupa naukowców z opolskiej uczelni technicznej.
Sprawę na początku roku zaczęło intensywnie opisywać branżowe „Forum Akademickie”. „Dziennik Gazeta Prawna” opisane przez nas zjawisko określił niedawno mianem „bomby w gabinecie nowego ministra”. Temat papiernictwa i nieuczciwości naukowej podjęła też krajowa „Gazeta Wyborcza”.
Władze uczelni, w przypadku których pojawiły się podejrzenia, iż zatrudniają osoby nieuczciwe, zadeklarowały wprowadzenie procedur mających takie zjawisko eliminować. Rektor Politechniki Śląskiej zaznaczył w oświadczeniu, że uczelnia nie zatrudniła ostatnio dwóch wysoko cytowanych naukowców z zagranicy. W Opolu takich gestów do tej pory się nie doczekaliśmy.
KRASP krytykuje papiernictwo
Fakt, że prof. Grzegorz Królczyk zrezygnował z funkcji prorektora, nastąpił dwa dni po tym, jak Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich potępiła zjawisko tzw. papierni.
„Z głębokim niepokojem obserwujemy rozwój zjawiska tzw. paper mills – zorganizowanych systemów umożliwiających manipulację danymi naukowymi oraz masową produkcję nierzetelnych publikacji. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich stanowczo potępia wszelkie praktyki naruszające integralność badań naukowych i podważające zaufanie do nauki” – napisała prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska, przewodnicząca KRASP.
Zaznacza, że nic nie zwalnia badaczy i organizacji reprezentujących środowiska naukowe z troski o przestrzeganie fundamentalnych zasad etycznych w prowadzeniu badań i publikowaniu ich efektów.
„Coraz częściej pojawiające się artykuły o tzw. papierniach (paper mills), czasopismach drapieżnych, zatrudnianiu zagranicznych pracowników o wysokim rekordzie publikacyjnym bez analizy ich rzeczywistego dorobku, nieetycznych praktykach zapewniania sobie wysokiego poziomu cytowania – budzą nasz autentyczny niepokój. Wspomniane niegodne praktyki wymagają pilnej reakcji ze strony środowiska naukowego” – podkreśla przewodnicząca KRASP.
W dalszej części oświadczenia apeluje do uczelni, aby podejmowały się oceny nieetycznych praktyk. A także by je piętnowały. Apeluje też do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego o pilne zmiany w zasadach ewaluacji, które albo wykluczą, albo zminimalizują takie wątpliwe praktyki.
„Już przy okazji poprzedniej ewaluacji wielokrotnie sygnalizowaliśmy, że dotychczasowe zasady skłaniają do działań patologicznych” – zaznacza prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska.
Na koniec deklaruje, że Prezydium KRASP na posiedzeniu w czwartek 30 stycznia „podejmie kolejne działania zmierzające do zachowania wysokich standardów w nauce i eliminowania zarówno nierzetelnych praktyk publikacyjnych czy badawczych, jak i skłaniających do nich zasad ewaluacji”.
Czytaj także: Janusz Kowalski kontra WOŚP. Jurek Owsiak: Telefony z groźbami
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania