Polder Żelazna powstał jeszcze przed II wojną światową. Zajmował powierzchnię około 200 hektarów i był w stanie pomieścić około 1,7 mln metrów sześciennych wody. Powodzie z minionych dekad pokazały jednak, że to nie wystarczy. Stąd decyzja o rozbudowie.
Za jej sprawą polder Żelazna zwiększył swoją powierzchnię do 400 hektarów. Jego pojemność wzrosła zaś do 3,8 mln metrów sześciennych wody. W ramach inwestycji wykonawca prowadził prace na blisko 12 kilometrach wałów, modernizując istniejące i budując nowe. Na jego terenie powstało też około 30 kilometrów dróg serwisowych. I te – jak podkreślają Wody Polskie – są dostępne dla pieszych i rowerzystów w ramach rekreacji.

Za sprawą inwestycji ochronę przeciwpowodziową zyskały ponad 4 tys. mieszkańców Opola i okolicznych miejscowości. Tyczy się to też zakładów funkcjonujących na terenie pobliskiej strefy przemysłowej, jak i obwodnicy oraz powstającego stadionu.
Inwestycja za około 130 mln zł
Rozbudowa polderu pochłonęła około 130 mln zł. Największą część stanowi finansowanie unijne zapewnione przez urząd marszałkowski, które pokryło około połowy kosztów. Kolejnych 25 mln zł wyłożyło miasto Opole. Resztę pokryły Wody Polskie.
„Cieszę się, ponieważ ta inwestycja pomoże wielu samorządom, ale także Opolu” – napisał na swoim profilu Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
„Opole doświadczyło skutków powodzi w 1997 i 2010 roku. Mam nadzieję, że dzięki tej inwestycji woda nie będzie już nigdy stanowiła zagrożenia dla mieszkańców Opola i sąsiednich miejscowości” – stwierdził.
Dodajmy, że polder Żelazna czekają kolejne prace inwestycyjne. Wody Polskie zamknęły bowiem pierwszy etap zadania. W drugim powierzchnia polderu nie ulegnie zmianie. W pracach chodzić będzie o wykonanie dodatkowego obwałowania, które sprawie, że teren ten będzie w stanie przyjąć nawet 9 mln metrów sześciennych wody.
– Dokumentacja jest gotowa. Obecnie trwa montaż finansowy inwestycji. Po jego ukończeniu ogłosimy przetarg – zapowiada Linda Hofman, rzeczniczka gliwickiego oddziału Wód Polskich.
Polder Żelazna – inwestycja z przygodami
Temat tego, aby powstał nowy polder Żelazna, był znany od lat. Po drodze zadanie napotkało jednak szereg przeszkód. Najpierw były kwestie proceduralne, związane z uzyskiwaniem wszystkich pozwoleń. Gdy te udało się zdobyć sytuację skomplikowały działania PiS po wygranej w wyborach z 2015 roku.
Ówczesna władza zdecydowała bowiem, że kompetencje podległych marszałkom wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń wodnych przejmie państwowy podmiot Wody Polskie. To zrodziło kolejne komplikacje natury prawnej, które wymagały zmian w przepisach.
Gdy w końcu udało się ogłosić przetarg i wyłonić wykonawcę, była druga połowa 2020 roku. Mając na uwadze, że harmonogram zakładał trzy lata prac, czasu nie było wiele. Brak ukończenia inwestycji przed końcem 2023 roku rodził bowiem ryzyko konieczności zwrotu dotacji unijnej.
Takie ryzyko pojawiło się, gdy jesienią 2022 roku Wody Polskie rozwiązały umowę z wykonawcą zadania. Powodem były problemy na budowie. Wcześniej okoliczni mieszkańcy alarmowali, że nowe wały się sypią i nie czują się bezpiecznie.
Pojawiło się też kilkumiesięczne opóźnienie. Wykonawcę, który dokończył zadanie, udało się znaleźć wiosną 2023 roku. I ten podołał terminowi inwestycji.