Śmiertelny wypadek w Sieroniowicach miał miejsce 11 lutego 2025 roku. Doszło do niego po tym, jak 27-letni Marcin W., kierowca Hondy, wyprzedził tira i postanowił wyprzedzić jeszcze osobowego Seata. Tego drugiego manewru poniechał gdy zobaczył, że z naprzeciwka jedzie inne auto.
– Z uwagi na zbyt dużą prędkość i niewielką odległość, Marcin W. najechał na tył seata. Na skutek uderzenia kierująca Seatem straciła panowanie nad pojazdem, który zjechał na przeciwny pas ruchu. Doszło do czołowego zderzenia z samochodem Infiniti. Zginęły trzy osoby. To 30-letnia kierująca Seatem oraz 41-letni kierowca Infinity wraz z sześcioletnim synem – opisuje Stanisław Bar, rzecznik prokuratury Okręgowej w Opolu.
Śledczy postawili Marcinowi W. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Uznali, że świadomie przekroczył dopuszczalną prędkość. Jechał 130 km/h tam, gdzie obowiązuje ograniczenie do 90 km/h. Na liście zarzutów jest też próba wyprzedzenia bez upewnienia się, czy taki manewr jest możliwy. A także jazda zbyt blisko poprzedzającego pojazdu.
Na tym nie koniec. Biegły prokuratury ocenił, że śmiertelny wypadek w Sieroniowicach mógł mieć mniejszą skalę. Stwierdził, że do rozmiarów i skutków tragedii przyczyniła się też jedna z ofiar. Mowa o kierowcy Infiniti, który również jechał z nadmierną prędkością.
– Nie miał też zapiętych pasów bezpieczeństwa. Nie zadbał również, aby przewożone dziecko miało zapięte pasy – informuje Stanisław Bar.
Podejrzany o śmiertelny wypadek w Sieroniowicach przyznał się do zarzucanych mu czynów. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Sprawą zajmować będzie się Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich.
Czytaj także: Pirat drogowy szalał Mercedesem po autostradzie A4. Szokujące nagranie
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania