Opolskie Centrum Onkologii ponownie bez wsparcia finansowego. W 2023 roku OCO nie otrzymało ani złotówki z Funduszu Medycznego na inwestycje, które podniosłyby standard leczenia w placówce. Szpital opracował nowy projekt inwestycyjny i złożył projekt o dofinansowanie – tym razem w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Do uzyskania wsparcia zabrakło jednego punktu.
OCO miało sięgnąć po miliony, ale zawiniła „władza”
Przypomnijmy – tuż przed wyborami parlamentarnymi w październiku 2023 roku, jeszcze za rządów PiS, Opolskie Centrum Onkologii zostało bez wsparcia z Funduszu Medycznego. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło wtedy podział około 4,2 mld zł pomiędzy 19 placówek w całym kraju. Woj. opolskie jako jedyny region w kraju nie otrzymało ani złotówki. Tymczasem w niektórych województwach wsparcie otrzymały nawet dwa, a nawet trzy ośrodki.
Poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Kostuś winą za to, że jesienią 2023 roku Opolskiego Centrum Onkologii zostało bez wsparcia, obarczał rząd Zjednoczonej Prawicy. Jak podkreślał, to właśnie ludzie PiS mieli decydujący wpływ na tę decyzję.
– Sam interweniowałem, a pełną odpowiedzialność za ten stan ponoszą nasi poprzednicy. Chodzi przede wszystkim o odpowiedzialność polityczną. Oni mieli wtedy wpływ na podejmowane decyzje. Nie udało się tego zmienić – mówił Tomasz Kostuś w czerwcu minionego roku.
Poseł PO zapowiadał wtedy szanse na pieniądze dla OCO z innego źródła. Miał być nim Krajowy Plan Odbudowy.
– Mamy zapewnienie, że w pierwszej kolejności dofinansowanie otrzymają te jednostki, które miały wysoką punktację w poprzednim konkursie, a nie dostały pieniędzy. Opolska onkologia ma więc duże szanse – przekonywał Tomasz Kostuś.
Opolskie Centrum Onkologii znów bez wsparcia. Na tym szpital stracił punkty
OCO złożyło wniosek o dofinansowanie projektu rozbudowy bloku operacyjnego z niezbędnym wyposażeniem. Obejmował on także zakup robota, remont sterylizatorni wraz ze sprzętem, czy nadbudowę piętra nad pawilonem dziennej chemioterapii. Szpital chciał też zmodernizować sam pawilon dziennej chemioterapii, a także kupić sprzęt do diagnostyki i rezonansu magnetycznego.
– Maksymalna liczba punktów do zdobycia wynosiła 52. My otrzymaliśmy 38. Ostatni szpital z dofinansowaniem z Olsztyna dostał 39 punktów. Nasz projekt zyskał opinię pozytywną, ale bez wskazania do finansowania – wylicza Marek Staszewski, dyrektor OCO.
Jak wynika z wewnętrznych wyliczeń dyrektora placówki, o rozstrzygnięciu mogła zadecydować lokalizacja szpitala.
– 5 punktów przyznawano szpitalom z województw warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego, które Ministerstwo Zdrowia uznało za regiony o najgorszym dostępie do onkologii. Od 1 do 5 punktów zależało od liczby mieszkańców w promieniu 70 km od danej placówki. Tu Opole nie uzyskało punktów – podsumowuje.
4 punkty OCO straciło na dwóch parametrach dotyczących sprzętu medycznego:
- Liczba badań wykonywanych na preferowanym sprzęcie – szpital miał wynik powyżej średniej krajowej, ale zamiast 3 pkt otrzymał tylko 1 pkt.
- Wiek użytkowanego sprzętu – jeśli był starszy niż 8 lat, można było otrzymać 3 pkt, jednak OCO przyznano jedynie 1 pkt.
W efekcie suma uzyskanych punktów była zbyt niska, by Opolskie Centrum Onkologii mogło liczyć na rządowe wsparcie.
Projekt OCO był wart 94 mln zł, przy wnioskowanym dofinansowaniu na poziomie 80 mln zł. Wsparcie z KPO na onkologię resort zdrowia przyznał dwóm innym opolskim szpitalom. To:
- Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Opolu (projekt za ponad 60 mln zł i 52,5 mln zł dofinansowania)
- SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu (projekt za ponad 53 mln zł i blisko 42,5 mln zł dofinansowania)
Będzie odwołanie. „Czuję wściekłość”
Jak podkreśla Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałkini województwa opolskiego, zabrakło zaledwie jednego punktu, by placówka otrzymała dofinansowanie.
– Czuję wściekłość. Po raz kolejny mieszkanki i mieszkańcy naszego województwa są dyskryminowani! – grzmi.
Zapowiada, że będzie odwołanie od tej decyzji Ministerstwa Zdrowia.
– Ale aby to zrobić musimy poznać uzasadnienie. Na razie znamy tylko liczbę otrzymanych punktów. Od lat środki przyznawane na inwestycje w sektorze zdrowia w naszym regionie są najniższe w kraju. Miałam nadzieję, że to się zmieni – mówi Zuzanna Donath-Kasiura.
– Będziemy dalej walczyć o sprawiedliwe traktowanie i dostęp do inwestycji umożliwiających nowoczesne leczenie – dodaje.
Czytaj też: Miliony złotych dla opolskich szpitali powiatowych. Ale nie dla wszystkich
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania