Paweł Nakonieczny był szefem WIIH w Opolu od 2018 roku. Na funkcję dyrektora powołał go wojewoda Adrian Czubak. Blisko dwa lata temu część pracowników inspekcji skarżyła się na niewłaściwe praktyki ze strony dyrektora. Ten odpowiadał, że zmienia jednostkę na lepsze.
Paweł Nakonieczny to również jeden z prominentnych działaczy PiS w powiecie nyskim. W poprzedniej kadencji samorządu był przewodniczącym rady miejskiej w Nysie. W tej kadencji jest radnym powiatu. Na sesji pod koniec czerwca radni głosowali nad wnioskiem wojewody Moniki Jurek w sprawie zgody na jego odwołanie. Jako radnemu przysługuje mu ochrona, ale tylko w sytuacji, gdyby utrata stanowiska miała być związana z pełnieniem przez niego funkcji radnego. Argumentacja we wniosku była taka, że związku nie ma. Radni przegłosowali wniosek, pomimo wyraźnego sprzeciwu Pawła Nakoniecznego.
WIIH w Opolu z nową szefową
Z początkiem lipca WIIH w Opolu ma już nowego szefa. A właściwie szefową. To Aneta Rabczewska, która przez 13 lat była wójtem gminy Olszanka w powiecie brzeskim. W ostatnich wyborach nie udało się jej wywalczyć reelekcji. Prywatnie nowa dyrektorka WIIJ w Opolu jest spowinowacona z Dodą. Jej mąż to przyrodni brat słynnej wokalistki.
W kuluarach urzędu wojewódzkiego słyszymy, że zmiana w jednostce nastąpiła w nieco ponad pół roku od przejęcia władzy przez koalicję KO – Trzecia Droga – Lewica, ponieważ trzeba było ją konsultować z nominatami obozu prawicy na wyższych szczeblach.
– A ci rzucają kłody pod nogi – skarży się nasz rozmówca. – W tym przypadku chodzi o Tomasza Chrustnego, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To funkcja kadencyjna, a to człowiek z nadania PiS. Kandydat do objęcia sterów w WIIH w Opolu jechał na spotkanie UOKiK i długo wracał z niczym. Ale w końcu udało się przeforsować zmianę.
Wedle zapewnień pracownika urzędu wojewódzkim w Opolu, wkrótce można się spodziewać zmiany także w innej jednostce podległej oprócz WIIH w Opolu. Mowa o Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Rolnictwa i Nasiennictwa. Tam kierowniczką jest Izabela Kik.
– Wniosek o jej odwołanie poszedł pod koniec lutego. Mamy początek lipca i dopiero niedawno udało się uzyskać ustną zgodę na zmianę na tym stanowisku – słyszymy.
Radni Opola stracą pracę?
Wróćmy jeszcze do WIIH w Opolu. W kierownictwie inspekcji jest jeszcze jeden człowiek z obozu PiS. To wicedyrektor Marek Kawa, radny Opola.
– W tym przypadku to już nowa dyrektorka inspektoratu zdecyduje o jego przyszłości. I też nie może go zwolnić ot tak. Najpierw musi zawnioskować o zgodę do rady miasta, a także udowodnić, że ten ruch nie ma związku z tym, że Marek Kawa jest radnym – słyszymy.
Jeśli chodzi o radnych Opola, to projekt podobnej uchwały może się też pojawić w przypadku Michała Nowaka. To lider klubu radnych PiS, a także kierownik Wydziału Kształtowania Ustroju Rolnego i Gospodarowania Zasobem w opolskim oddziale Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Opolu. Co ciekawe, jednostce tej od blisko pół roku szefuje Ryszard Grüner, były burmistrz Byczyny, człowiek PSL.
– Do tej pory nie zdecydował się jednak na wyczyszczenie jednostki z ludzi PiS. Mimo, że gdy oni przejmowali władzę osiem lat temu, to się z naszymi ludźmi nie cackali – słyszymy wśród opolskich ludowców.
Najbliższa sesja opolskiej rady miasta jest w czwartek 4 lipca. Jeśli do tego czasu pojawią się wnioski o zgody na zwolnienie ludzi PiS, to najpierw radni będą musieli w głosowaniu zdecydować o tym, czy te uchwały w ogóle wprowadzić do porządku obrad. A jeśli to nie nastąpi, to najbliższym możliwym terminem na głosowanie w tej sprawie będzie sesja pod koniec sierpnia.
Była zmiana w stadninie koni, ma być w spółce Orlenu
W nieco innej sytuacji jest inny radny klubu PiS w Opolu – Sławomir Batko, działacz Suwerennej Polski. Od połowy marca 2023 roku jest prezesem spółki Orlen Centrum Serwisowe w Opolu. Tyle, że jego kadencja wygasła i teraz pełni obowiązki do czasu wyłonienia nowego zarządu.
Tego można się wkrótce spodziewać. Na stronie internetowej spółki w środę 26 czerwca pojawiły się ogłoszenia o naborach na funkcje prezesa i członka zarządu. W poniedziałek 1 lipca w kliknięciu w oba linki wyświetlała się informacja o zakończeniu naboru.
Natomiast w połowie czerwca doszło już do zmiany w innej spółce – Stadninie Koni w Prudniku. Tam od początku 2016 prezesem był Józef Stępkowski. To były poseł Samoobrony, potem kojarzony z Patrykiem Jakim i środowiskiem Suwerennej Polski. Nowym prezesem została Anetta Sałacka. Bez powodzenia kandydowała do sejmiku z list Koalicji Obywatelskiej, prywatnie zaangażowana w działalność Ludowego Klubu Jeździeckiego „Lewada” w Zakrzowie.
Józef Stępkowski był też szefem Ośrodka Hodowli Zarodowej w Głogówku. Od połowy czerwca szefem jednostki jest Arkadiusz Kożuszko, działacz AgroUnii.
Czytaj także: Wojna złotych chłopców prawicy. Kulisy konfliktu na linii Kowalski – Jaki
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.