Powiedzieć, że Polska 2050 na Opolszczyźnie na przestrzeni ostatniego roku nie miała szczęścia, to nic nie powiedzieć. W lutym było głośne odejście pierwszego lidera Piotra Sitnika wraz z dwójką pozostałych członków zarządu partii w regionie. Powodem były zgrzyty pomiędzy nimi, a posłem Adamem Gomołą. Gdy młody parlamentarzysta przejął stery w partii, na jego barki spadła odpowiedzialność za przygotowanie formacji do wyborów samorządowych. A także współpraca z opolskim PSL, która była daleka od ideału.
W marcu Adam Gomoła był już poza Polską 2050. Centrala partii wykluczyła go w związku z upublicznieniem nagrania, z którego miało wynikać, że parlamentarzysta złożył tajemniczemu kandydatowi na radnego sejmiku propozycję przelewu 20 tys. zł na konto prywatnej firmy jego bliskiej współpracownicy. My ujawniliśmy, że kontekst nagrań był szerszy, a celem publikacji było „utopienie” posła Polski 2050. Wskazaliśmy, że ów tajemniczy kandydat to Andrzej Małkiewicz, człowiek silnie kojarzony ze starostą krapkowickim Maciejem Sonikiem. W sprawę zaangażowani byli też ludowcy, którzy potem umieścili Małkiewicza jako swojego kandydata na liście Trzeciej Drogi. Wybory samorządowe w większości przypadków przyniosły komitetowi katastrofalne wyniki.
Po nich pełnomocnikiem formacji Szymona Hołowni został Piotr Fitowski, który bez powodzenia kandydował na burmistrza Nysy. Po tej nominacji szeregi Polski 2050 opuścił Waldemar Hartman, który był zaangażowany w ruch Szymona Hołowni na jego starcie w 2020 roku.
Piotr Fitowski bez powodzenia wystartował jeszcze w wyborach do Brukseli. Widział się w roli regionalnego lidera, ale w połowie wakacji został usunięty z formacji. Wśród powodów było naruszenie zaufania członków partii. Piotr Fitowski odwołał się do sądu koleżeńskiego, ale potem opuścił Polskę 2050. Od jesieni jest członkiem Nowoczesnej, podobnie jak dwie inne osoby związane wcześniej z partią Szymona Hołowni.
Polska 2050 – nowe koła i nowy opolski lider
Od połowy wakacji aż do tej pory pieczę nad opolskimi strukturami Polskie 2050 sprawowała Agnieszka Baranowska, sekretarz generalna partii. Sama formacja nie wykazywała dotąd wielkiej aktywności w regionie. Sytuacja ma się jednak zmienić.
– Ostatnie pół roku włożyliśmy w relacje, rozmowy i poznawanie się nawzajem. Wszystko po to, aby odpowiednio się do tych wyborów przygotować – mówi Agnieszka Baranowska.
W minionym tygodniu odbyły się wybory liderów kół partyjnych. Tych Polska 2050 w województwie opolskim ma trzy. Szefem koła obejmującego powiaty nyski i prudnicki został Arkadiusz Ganczarski. Na czele koła obejmującego powiaty brzeski i namysłowski stanęła Dorota Rygas. Z kolei liderem koła Opole – które obejmuje stolicę regionu i wszystkie pozostałe powiaty w województwie – został Piotr Rybol.
W tym tygodniu ma nastąpić wybór nowego zarządu wojewódzkiego Polski 2050 – będzie więc też nowy opolski lider formacji. W partii słyszymy, że najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest Paweł Wantuch z Brzegu.
– Co prawda, reprezentował nas już w mediach, ale nie jest jakoś szerzej rozpoznawalny – mówi nam działacz Polski 2050. – Co nie oznacza nic złego. Przeciwnie, taki jest zamysł, by pokazać świeżą twarz.
Paweł Wantuch w Polsce 2050 jest od roku. Przyznaje, że zamierza ubiegać się o rolę jej lidera w woj. opolskim.
– Skłania mnie do tego wiara w to, że mogę przysłużyć się tej organizacji oraz razem z nią zdziałać coś dobrego dla naszego regionu – mówi.
W partii mówi się, że rękawicę Pawłowi Wantuchowi może jeszcze rzucić Arkadiusz Ganczarski z Otmuchowa.
– Ale to Paweł ma obecnie najwyższe notowania w centrali – słyszymy.
Jaka będzie relacja z PSL?
Pewne natomiast jest, że pełnomocnikiem regionalnym Polski 2050 na wybory prezydenckie będzie Stefan Połoniecki. To były kandydat na wójta gminy Turawa. Nominacja – choć z rekomendacji lokalnych działaczy – budzi w formacji emocje.
– Jemu czasami puszczają hamulce w sieci – słyszymy. – Łatwo znaleźć wpisy, w których dosadnie pisze o PSL. To co prawda wpisy z jesieni 2023 roku, ale to nie aż tak daleko. Możemy mieć z tym problem.
Stefan Połoniecki przekonuje, że merytoryczna krytyka jest lepsza od „poklepywania się po plecach”.
– Owszem, w przeszłości w relacjach z PSL bywało różnie. Mam jednak nadzieję, że teraz będą one klarowne i czyste. Mamy jednego, wspólnego kandydata Trzeciej Drogi i jest nim Szymon Hołownia – stwierdza.
Marcin Oszańca, prezes opolskiego PSL, obecną współpracę z Polską 2050 określa jako bardzo dobrą. – Nasze relacje są poprawne już od jakiegoś czasu. Tylko na początku było gorzej – twierdzi.
Ma przy tym świadomość, że nie wszystkim ludziom Szymona Hołowni odpowiada współpraca z ludowcami.
– Osobiście też bym chciał, aby PSL miał ponad 90 proc. poparcia i mógł rządzić sam. Mamy jednak koalicję i musimy współpracować – stwierdza.
Nasz rozmówca z Polski 2050 mówi, że są tam ludzie gotowi współpracować z PSL. – Ale to są osoby, które dołączyły niedawno. Ci, co pamiętają, co spotkało Adam Gomołę, podchodzą do tego tematu sceptycznie. Są i tacy, co uważają, że dni współpracy z ludowcami są policzone. I my powinniśmy się do tego rozstania przygotować – komentuje.
Czy wróci Adam Gomoła
Różne spojrzenia są też na sytuację Adama Gomoły. Obecnie opolska prokuratura nadal prowadzi postępowanie w sprawie nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej.
– Jeśli ono się zakończy umorzeniem, to wtedy centrala partii wróci do tematu jego odwołania od decyzji o wykluczeniu go z partii – mówi Agnieszka Baranowska.
Pani sekretarz nie precyzuje, czy w sytuacji umorzenia sprawy Adam Gomoła mógłby liczyć na powrót do partii. Nie można tego jednak wykluczyć, mając na uwadze, że w Sejmie każda szabla się liczy. Na Opolszczyźnie są tacy, którzy liczą na powrót posła, ale i tacy, którym nie byłoby to w smak.
– Bo to znów mogłoby nam powywracać coś, co tu budujemy. Wizerunkowo może to też być obciążenie – słyszymy.
Choć prokuratura śledztwo prowadzi od wiosny, Adam Gomoła zaznacza, że do tej pory nie był w tej sprawie przesłuchany. Zauważa, że śledztwo w sprawie mieszkań w OTBS, jakie kupił prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, też trwało 2,5 roku i nic nie przyniosło.
– Wpisywało się wyłącznie w polityczny spektakl. Przez deformę prokuratury cierpią nie tylko przysłowiowi Kowalscy, ale także politycy – mówi Adam Gomoła.
Pytany o powrót do Polski 2050 odpowiada, że to partia będzie walczyła o jego powrót. Zaznacza, że obecnie współpracuje z jej działaczami, m.in. z ministrą klimatu Pauliną Hennig-Kloską.
– Na ten moment jestem posłem Koalicji 15 X i z każdym ugrupowaniem współpracuję nad różnymi projektami w Sejmie i regionie. Decyzję o dołączeniu formalnie do któregoś z nich podejmę najpóźniej do końca kadencji, jeżeli będę ubiegał się o reelekcję – stwierdza poseł.
Czytaj także: Prokuratura umorzyła śledztwo ws. mobbingu w WiK Opole. „Ludzie w szoku”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania