Mistrzostwa świata SuperEnduro łączą elementy wyścigów supercrossowych, trialu i enduro, a Michał Laska podczas tych zmagań prezentował bardzo równą formę. Podczas całego cyklu 15-letni reprezentant opolskiego klubu tylko dwukrotnie nie dojechał do mety w TOP 5 (raz był szósty, raz ósmy). Pięć razy finiszował jako trzeci, trzykrotnie był czwarty, a dwa razy drugi. Do tego raz zwyciężył (w niemieckiej Riesie) i raz był piąty. A w tym sezonie rozegrano łącznie 14 wyścigów w siedmiu rundach, których gospodarzami było sześć krajów. Z czego dwie odbyły się w Polsce przy komplecie publiczności – w Gliwicach i w Łodzi.
Niemniej przed finałową rundą jadąc motocyklem marki TM musiał walczyć o utrzymanie trzeciej pozycji, którą zajmował. Naciskał go bowiem Connor Watson. Sam z kolei miał szansę na wicemistrzostwo. Ale nie tylko musiałby pojechać idealnie, a z kolei drugi w stawce Fraiser Lampkin przyjeżdżać poza czołówką w obu swoich występach.
Mistrzostwa świata SuperEnduro
We francuskim Lievin motocykliści rywalizowali na 320 metrowym torze naszpikowanym przeszkodami z opon, belek i kamieni. Jazda od każdego wymagała dużej koncentracji. W pierwszym starcie Michał Laska przyjechał za oboma Brytyjczykami i musiał się skupić na zachowaniu trzeciej lokaty. To mu się udało w wyścigu nr 2. Wówczas to wyprzedził drugiego z rywali, co finalnie zapewniło niespodziewany brąz!
Jak nie kryją przedstawiciele klubu sukces Michała Laski nie był planowany. Zgodnie z założeniami bowiem miał wystartować „treningowo” tylko w jednej rundzie rozpoczynającej tegoroczne zmagania SuperEnduro. I to w ramach przygotowań do sezonu Enduro. Uzyskany wówczas dobry wynik skłonił go do zmiany decyzji, co okazało się świetnym posunięciem.
Warto odnotować, iż w cyklu brał udział także inny zawodnik HRT Opole. Jadący na Suzuki Aleksander Gotkowski startował w najmocniejszej klasie Prestige. I ostatecznie w klasyfikacji zajął miejsce 11.
– Sezon był bardzo intensywny. Każda z rund była inna, co sprawiło, że nie było monotonnych wyścigów i były one dla zawodników niezwykle wymagające. Starty naszych motocyklistów nie można ocenić inaczej, jak tylko pozytywnie – cieszył się Andrzej Hawryluk, prezes opolskiego klubu. – Michał już przed rokiem podczas wyścigu pokazowego pokazał, że posiada predyspozycje do tej dyscypliny. Natomiast Olek już dawno upodobał sobie SuperEnduro, w którym na krajowym podwórku osiągnął bardzo wiele, z tytułem mistrzowskim włącznie. Teraz przyszło jemu po raz pierwszy stanąć w szranki z najlepszymi motocyklistami na świecie i poza pierwszą rundą punktował w każdej następnej, co po przejściu z klasy juniorskiej nie jest łatwe – podsumowywał.
Czytaj także: 1 liga w hali. Wygrali tylko futsaliści z Brzegu, porażki opolskich koszykarzy i siatkarzy z Kluczborka
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania