Wrześniowa powódź zdewastowała szpital powiatowy w Nysie. Zalaniu uległ kosztowny sprzęt umiejscowiony w przyziemiu placówki. Mowa o laboratorium diagnostycznym, rezonansie magnetycznym i tomografie. Straty oszacowano na ponad 50 mln zł.
O tym, że budowa szpitala w Nysie jest koniecznością, była mowa niespełna miesiąc po powodzi. To wtedy pojawiło się zielone światło od rządu. I już wtedy pewne było to, że tym razem szpital musiałby powstać na terenach niezalewowych.
Budowa szpitala w Nysie. Starosta: coraz bliżej do celu
Supernowoczesna placówka ma stanąć na 6,5-hektarowej działce przy ul. Otmuchowskiej, należącej do powiatu.
– W tym celu scalono sąsiednie działki. Dzięki zapisom z ustawy powodziowej 2.0 udało się odejść od pełnego trybu zmiany zagospodarowania przestrzennego. Normalnie mogłoby to trwać nawet kilkanaście miesięcy, a nam uda się te procedury przyspieszyć – mówi Daniel Palimąka, starosta nyski w rozmowie z „O!Polską”, podkreślając wsparcie strony rządowej, ministrów Tomasz Siemoniaka i Macieja Kierwińskiego.
– Już na początku maja chcemy podpisać umowę o finansowaniu tego przedsięwzięcia z Ministerstwa Zdrowia. Jeśli to się uda, to potem czeka nas przetarg i budowa mogłaby ruszyć na jesieni 2025 r. – mówi starosta.
Do tego czasu muszą zakończyć się analizy i diagnozy dotyczące inwestycji, w tym kompletowanie dokumentów.
Starosta mówi, że trwają także przygotowania programu funkcjonalno-użytkowego, który zawiera niezbędne informacje do wniosku, który opracowało Ministerstwo Zdrowia.
– W zasadzie to wniosek stworzony pod nas. Wcześniej w takim trybie nadzwyczajnym nie było dotowane żadne przedsięwzięcie z Ministerstwa Zdrowia – zaznacza.
Budowa szpitala w Nysie musiałaby się zakończyć do grudnia 2027 roku.
Szacowany koszt głównego budynku, bez lądowiska i parkingu, szacowany jest na 400-420 mln zł. I tu koszty poniesie Ministerstwo Zdrowia. Do inwestycji dołoży się także Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach ustawy o ochronie ludności (sfinansuje parking, schron, lądowisko).
Po stronie powiatu nyskiego będą koszty adaptacji dróg dojazdowych.
Nysa dostanie projekt szpitala z Gliwic?
Daniel Palimąka mówi, że nowa inwestycja będzie budziła wrażenie. A lądowisko będzie w stanie przyjąć nie tylko LPR, ale także ciężkie śmigłowce wojskowe.
– Dlatego na pewno to lądowisko nie będzie wyniesione, ale umiejscowimy je gdzieś obok głównego budynku – tłumaczy.
Starosta zdradza również, że kubaturowe założenia nowego obiektu wpisują się w projekt przygotowany niedawno przez miasto Gliwice, które również planuje budowę szpitala.
– Okazało się jednak, że Gliwice zrezygnowały ze swojego projektu. Planują realizację o wiele większej inwestycji wspólnie z uczelnią. W związku z tym widzimy tu szansę dla siebie. Jestem po rozmowach z prezydent Gliwic i ścisłym porozumieniu w sprawie ewentualnego przekazania nam tego projektu – wyjaśnia Daniel Palimąka.
Wiele też wskazuje, że Gliwice przekażą Nysie – w trybie pomocowym – bezpłatnie projekt, z którego same nie skorzystają.
– To świeża sprawa. Moi urzędnicy i inżynierowie analizują, czy możemy zaadaptować ten projekt. Na ten moment na 99 proc. tak będzie. To znów oznacza skrócenie o kilka miesięcy projektu planistycznego. Obeszłoby się bowiem bez projektowania – mówi.
Bardzo istotne w przypadku tej inwestycji będzie także spełnienie warunków nowej ustawy o ochronie ludności. W tym celu projekt musi ujmować budowę schronu.
– Chcemy zbudować go pod parkingiem, który będzie na 250-300 miejsc. Musimy też dobudować drogi dojazdowe, z dwóch stron – wylicza. – W tej sprawie porozumiałem się już z marszałkiem Szymonem Ogłazą, że samorząd województwa wybuduje rondo przy ul. Otmuchowskiej przy drodze wojewódzkiej, oraz kolejne, biegnące do strażnicy (niedaleko parkingu na Skorochowie). Wkrótce zlecimy projektowanie tego przedsięwzięcia.
Starosta relacjonuje także, że odbyły się już spotkania z gestorami urządzeń i dostawcami energii. Pewne jest, że na czas budowy są już zagwarantowane dostawy wody i prądu.
– Gestorzy przygotowują się do tego, by gaz, ciepło, prąd i woda były do końca 2027 r. w takiej przepustowości, jaką ta placówka będzie zgłaszała.
Tomograf i rezonans wkrótce wrócą do starego szpitala
Przypomnijmy, że po wrześniowej powodzi Nysa została ze szpitalnym oddziałem ratunkowym w miejscu, które zupełnie nie spełnia standardów.
– Obecnie mamy przenośny rezonans i tomograf w kontenerach – przypomina starosta nyski. – To nie jest łatwa sprawa. Dlatego w najbliższych miesiącach musimy doprowadzić do takiej sytuacji, że te maszyny będą dostępne już stacjonarnie. W starym obiekcie. Oczywistym jest jednak, że ten budynek nie spełnia już warunków rozwoju i dłuższego funkcjonowania. Odbudowa w nowym miejscu jest konieczna – kończy Daniel Palimąka.
Czytaj też: W Nysie powstanie nowy szpital. Jest zielone światło od rządu
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania