To już koniec walki o to wiekowe drzewo. Cis na Zaodrzu, ikona przyrody i zielona wizytówka tego obszaru, przeżył już wiele. Przetrwał Powódź Tysiąclecia oraz nieugięte burze. Niestety, drzewo uschło z powodu chciwości inwestora. Teren, na którym jeszcze znajduje się ten wiekowy cis, został zakupiony z zamiarem budowy restauracji. I tak też się stało. Inwestor, nie dostrzegając wartości tego drzewa, chronionego prawem, podejmował działania mające na celu jego usunięcie, mimo tego, że jest on niezwykle cenny dla krajobrazu miejskiego.
Cis z Niemodlińskiej przetrwał wiele. Walka trwała miesiącami
Pierwsze uszkodzenia cisa miały miejsce podczas prac ziemnych przygotowujących teren pod budowę. Później wielokrotnie zgłaszano rzekome zagrożenie dla przechodniów, co miało stanowić pretekst do interwencji. Na szczęście straż pożarna, przywołana do akcji, nie podjęła działań, uznając doniesienia za bezzasadne. Cis, mimo prób dewastacji otoczenia, oparł się niszczycielskim działaniom.

Mieszkańcy Zaodrza, zaniepokojeni sytuacją, interweniowali u władz miejskich. Urząd Miasta Opola przekazał sprawę do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa (WOŚiR), który zobowiązał inwestora do współpracy z dendrologiem. Specjalista wskazał szereg zabiegów, w tym intensywne nawadnianie, mające na celu ocalenie uszkodzonych korzeni.
Inwestor tego drzewa od początku nie chciał na swoim terenie
Niestety, inwestor zignorował zalecenia ochrony środowiska, zastępując otoczenie restauracji nowym parkingiem i posypując teren kamieniami oraz żwirem. Mimo kolejnych próśb i apeli ze strony urzędników, wniosek inwestora o przesadzenie cisa został odesłany do poprawy z uwagi na braki formalne.
Obecnie cis na Zaodrzu, który przez lata stanowił zieloną oazę na rogu ulic Niemodlińskiej i Prószkowskiej, usechł. Żółknące liście są tylko przedsmakiem tego, co nastąpi – czyli usunięcie drzewa. Mimo starań WOŚiR, drzewo przez cały okres walki było na łasce inwestora.
Mieszkańcy Zaodrza, obawiali się, że KFC uniknie sankcji finansowych za zniszczenie chronionego drzewa. Lokalna społeczność długi czas była bezsilna wobec przepisów, które nie są wystarczająco restrykcyjne w przypadku takich sytuacji.
Cis na Zaodrzu usechł, stając się symbolem
Już jakiś czas temu w miejscu, gdzie umierał cis mieszkańcy postawili nekrolog. „Przepraszam” i „Polskie prawo Cię zabiło” – to napisy na wieńcu pogrzebowym, umieszczonym na ogrodzeniu. Na miejscu był też znicz. – Tutaj zdecydowanie lokal gra na swoją niekorzyść wizualną, ale jak widać, przepisy mają luki, których nikt nie chce łatać – dodaje jeden z mieszkańców Zaodrza.
„Informujemy, że 17 czerwca 2024 r. zostało wszczęte z urzędu postępowanie w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej za zniszczenie drzewa gatunku cis pospolity rosnącego na terenie działki nr 1067, obręb Szczepanowice (przed przenumerowaniem działka nr 53/6, k.m. 35, obręb Szczepanowice) i że zostaliśmy dopuszczeni do udziału w postępowaniu na prawach strony” – informuje Rada Dzielnicy Zaodrze.
Zniszczenie lub uszkodzenie drzewa stanowi naruszenie prawa, za które grozi kara finansowa. Wysokość kary zależy od wielkości drzewa oraz stopnia jego uszkodzenia.
Czytaj także: 27. rocznica Powodzi Tysiąclecia: fala kulminacyjna dotarła do Opola nad ranem 10 lipca
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.