Wypadek w Toyota Park w Opolu miał miejsce w piątkowe popołudnie, 6 czerwca. Zgłoszenie o zdarzeniu Komenda Wojewódzka Policji odebrała przed godz. 14.00.
– Otrzymaliśmy informację, że na terenie jednego z obiektów, gdzie znajduje się ścianka wspinaczkowa, doszło do wypadku z udziałem 55-latka – mówi mł. asp. Marta Białek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
– Z informacji, jakie zebrali policjanci wynika, że jedna z osób przebywających na terenie obiektu miała usłyszeć huk i zobaczyć leżącego na podłodze mężczyznę – kontynuuje. – Z uwagi na obrażenia poszkodowanego zabrało pogotowie. Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza.
Wypadek w Toyota Park w Opolu. Tragiczny finał
– Teraz musimy ustalić, jak doszło do tego wypadku. Na ten moment nie wiemy, czy doszło do upadku ze ścianki wspinaczkowej, czy ten mężczyzna w ogóle na niej był. Nie wiemy także czy do wypadku nie doszło jeszcze w jakiś inny sposób. Nie wiadomo też czy korzystał z uprząży zabezpieczającej i całego potrzebnego sprzętu. Trwa postępowanie pod nadzorem prokuratora – wyjaśnia mł. asp. Marta Białek.
KWP w Opolu podaje również, że mężczyzna niestety zmarł w szpitalu.
O tym, że zdarzenie miało na terenie Toyota Park w Opolu potwierdził również w rozmowie z „O!Polską” odpowiedzialny za ten obiekt, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
– Potwierdzam, że zdarzył się wypadek, na miejscu była policja. Człowiek został zabrany do szpitala, w którym zmarł. Teraz dalsze dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja – komentuje Marcin Sabat, dyrektor MOSiR.
Czytaj też: Dramatyczny finał domówki. 37-latek zaatakował maczetą
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania