PiS w woj. opolskim w oczekiwaniu na wyborcze nominacje
– Koalicja Obywatelska już swoją listę pokazała. Podobnie Mniejszość Niemiecka – mówi działacz opolskiego PiS.
– Lewica powoli ujawnia kandydatów. Trzecia Droga zaliczyła falstart, bo Polska 2050 pokazała, że z PSL gra do jednej bramki tylko na papierze. Ale jednak wszyscy ujawniają karty. A u nas panuje wielka niepewność i spekulacje kto z jakiego miejsca wystartuje. I czy w ogóle będzie mógł to zrobić – komentuje nasz rozmówca.
– To nie sprzyja dobrym nastrojom – narzeka nasz rozmówca z PiS. – Przeciwnie, ludzie pod sobą dołki kopią, ślą donosy na Nowogrodzką. Byle poprawić swoje notowania. Tu, na dole, nie ma nawet pewności, czy na czele listy będzie ktokolwiek z PiS, bo mogą wziąć ją same przystawki.
Od pewnego czasu prawdopodobną „jedynką” jest Paweł Kukiz. Silne zabiegi, by mieć pozycję nr 2, czyni wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa. Pomagać mają mu w tym dobre relacje z Mariuszem Błaszczakiem, który stoi na czele MON. Nasi rozmówcy z obozu prawicy wskazują, że z miejsca trzeciego najpewniej wystartuje wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski z Suwerennej Polski.
– Choć dla wielu ludzi w partii ta kandydatura jest nie do przełknięcia – zaznacza działacz PiS. – Janusz Kowalski to człowiek obcesowy, który nie potrafi panować nad emocjami. Zdziwiłby się pan wiedząc, jak wiele osób z naszego środowiska przesyła sobie memy, których jest bohaterem. Ale sytuacja jest teraz taka, że Jarosław Kaczyński trzyma wszelkie przystawki, bo każdy ułamek procenta poparcia może w tych wyborach mieć ogromne znaczenie.
Nasi rozmówcy wskazują, że jeśli Marcin Ociepa, lider stowarzyszenia OdNowa, powstałego na zgliszczach Porozumienia Jarosława Gowina, nie uzyska 2. miejsca, to najpewniej znów będzie startował z ostatniej, 24. pozycji, tak jak w 2019 roku.
Kto z PiS w woj. opolskim do Senatu z Opola?
Nazwisko Marcina Ociepy przewija się też w kontekście startu do Senatu z okręgu obejmującego Opole i powiat opolski. Nie byłaby to dla niego pierwszyzna. Kandydował do wyższej izby parlamentu w 2015 roku. Zdobył prawie 25 tys. głosów. Lepszy był jednak Piotr Wach z PO, który uzyskał ponad 27,5 tys. głosów.
– Mając na uwadze, że teraz w ramach Paktu Senackiego z tego okręgu kandyduje niezbyt tu popularny Piotr Woźniak z Lewicy, a swojego człowieka w osobie starosty Henryka Lakwy wystawiła też Mniejszość Niemiecka, to szanse kandydata PiS tutaj rosną. Ale Marcin Ociepa i tak opiera się startowi do Senatu – mówi nam jeden z opolskich polityków.
W kontekście Senatu przewijają się też nazwiska wojewody Sławomira Kłosowskiego oraz posłanki Violetty Porowskiej.
– Pani poseł na pewno miałaby szanse, ale woli jednak ponownie kandydować do Sejmu – mówi nam osoba z otoczenia Sławomira Kłosowskiego. – Natomiast wojewoda też nie chce startować do Senatu. On chce wrócić do Sejmu.
Inaczej widzi to działacz opolskiego PiS.
– Sławomir Kłosowski do Sejmu jest niewybieralny. Lepszym dla niego będzie przegrać z honorem bój o Senat. Ale jeśli się postara, to może ten mandat zgarnąć – uważa.
Jerzy Czerwiński na zachodzie, Grzegorz Peczkis na wschodzie regionu?
Po PiS krąży też plotka, że Sławomir Kłosowski rekomendował start Violetty Porowskiej do Senatu. Zaś posłanka PiS miała polecić partyjną koleżankę Katarzynę Czocharę.
– Delikatnie mówiąc, na Nowogrodzkiej to się nie spodobało – słyszymy.
O ile okręg obejmujący Opole i powiat opolski pozostaje kwestią otwartą, o tyle w przypadku dwóch pozostałych mówi się o prawie pewnych kandydatach.
– Na zachodzie o trzecią kadencję w Senacie ma walczyć Jerzy Czerwiński. Mimo tego, że parę osób w partii pod nim kopało – mówi działacz PiS. – Natomiast na wschodzie szansę na powrót do Senatu ma dostać Grzegorz Peczkis.
Grzegorz Peczkis był już senatorem w kadencji 2015-2019. Zdobył 25,5 tys. głosów, pokonując dotychczasowego senatora Aleksandra Świeykowskiego z PO (miał blisko 22 tys. głosów). Jednak w wyborach z 2019 Jarosław Kaczyński na niego nie postawił, z racji jego kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnio jednak znów się objawił, występując na konferencjach prasowych.
Kamil Bortniczuk nie będzie kandydował z woj. opolskiego?
Działacze opolskiej prawicy jako niemalże pewne wskazują natomiast, że z woj. opolskiego nie będzie kandydować minister sportu Kamil Bortniczuk. Niegdysiejszy partyjny kolega Marcina Ociepy, obecnie działacz Partii Republikańskiej Adama Bielana, ma być wystawiony na północy kraju. W spekulacjach najczęściej przewija się okręg olsztyński.
– Kamil Bortniczuk to przykład na to, co robi niepewność w naszych szeregach – mówi działacz opolskiego PiS. – On już zdążył się obanerować w szeregu miejsc na Opolszczyźnie. Trochę to kosztowało. I teraz okaże się najpewniej, że to była kasa w błoto, bo materiały wyborcze będzie musiał eksponować gdzie indziej.
W PiS przyrównują tę sytuację do tego, co spotkało Roberta Węgrzyna, sekretarza opolskiej PO. Przypomnijmy, że wypadł on opolskiej listy Koalicji Obywatelskiej na kilkanaście godzin przed zatwierdzeniem na radzie krajowej Platformy.
– Robert Węgrzyn też zdążył wywiesić swoje banery promocyjne. Tak jak Kamil Bortniczuk. Ale on przynajmniej będzie mógł wystartować do Sejmu. Koledzy nawet to Robertowi Węgrzynowi uniemożliwili – stwierdza działacz PiS.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „Opolska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.