Do bulwersującego zdarzenia doszło w styczniu. Ale anonimową informację, że mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla utopił szczeniaki w Kanale Gliwickim, mundurowi odebrali kilka tygodni później. Jak przyznaje nadkomisarz Magdalena Nakoneczna, oficer prasowa komendy powiatowej policji w Kędzierzynie – Koźlu, czynności prowadzone przez funkcjonariuszy były z tego powodu mocno utrudnione. Mimo tego materiał dowodowy zebrany przez śledczych pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutów. Akt oskarżenia właśnie trafił do sądu.
Piesków było osiem. Miały dwa tygodnie. Mężczyzna utopił szczeniaki w Kanale Gliwickim. Wrzucał je tam po kolei, po czym odszedł.
– 58-latek przyznał się. Stwierdził, że – jak to określił – wpuścił szczenięta do kanału. Tłumaczył, że zrobił tak, ponieważ nie miał pieniędzy na wykarmienie tylu psów – mówi Magdalena Nakoneczna.
Mieszkańcowi Kędzierzyna-Koźla przedstawiono zarzuty uśmiercenia ośmiu szczeniąt oraz znęcania się nad zwierzętami. Wynikają one z ustawy o ochronie zwierząt. W tym przypadku do ich postawienia doszło w wyniku czynności operacyjnych.
– Policjanci docierali do osób, które mogły posiadać informację na temat tego zdarzenia oraz wyjaśniali skrupulatnie każdy wątek związany z tą sprawą. Nie mogę mówić o szczegółach, to nie jest ten etap, ale są na to wystarczające dowody. Zresztą, mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu – mówi policjantka.
58-latkowi, który utopił szczeniaki w Kanale Gliwickim, grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Śmierć w Kronospanie w Strzelcach Opolskich. Nie żyje 22-latek
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.