UNI Opole przegrało w Rzeszowie
Trudno jednak się dziwić, że rywalki były faworytkami. Wszak to przecież wiceliderki tabeli i aktualne wicemistrzynie kraju. Opolanki z kolei zajmują szóste miejsce, co i tak jest dość pozytywną niespodzianką (pełna tabela TUTAJ).
Premierowa osłona praktycznie od początku toczyła się pod dyktando ekipy ze stolicy Podkarpacia. Jej przedstawicielki szybko odskoczyły na 7:3, a potem powiększyły przewagę. Od stanu 10:16 jednak opolanki podjęły walkę i z kolejnych ośmiu akcji wygrały sześc. Tym samym zbliżyły się do rywalek na dwa „oczka”. Niestety, nie poszły za ciosem i do końca tej partii przechyliły na swoją korzyść już tylko dwie piłki.
Przyjezdne za to wyśmienicie weszły w drugą część. Zaczęły bowiem od 7:2. Rzeszowianki szybko jednak się pozbierały i stopniowo odrabiały straty. I to tak, że naszą ekipę dopadły już przy remisie po 11. Później już mieliśmy dość wyrównany bój. W końcówce jednak więcej zimnej krwi zachowały gospodynie. Ostatecznie triumfowały one najmniejszą potrzebną ku temu przewagą.
Po kolejnej zmianie stron znowu początkowo znowu mieliśmy zacięte starcie, aż po świetnym momencie Katarzyny Zaroślińskiej-Król team w którym gra uciekła na 11:7. Co z tego jednak skoro niebawem znowu mieliśmy remis po 11. Później znowu wynik oscylował wokół równowagi, aż na finiszu znowu lepiej prezentowały się miejscowe zwyciężając do 21.
PGE Rysice Rzeszów – UNI Opole 3:0 (25:18, 25:22,25:21)
Czytaj także: Awaryjne wzmocnienia w Zaksie Kędzierzyn-Koźle i UNI Opole