Adama Bodnara winiono za brak rozliczeń PiS i bezkarność Grzegorza Brauna. Tomaszowi Siemoniakowi zebrało się za ucieczkę Marcina Romanowskiego do Budapesztu oraz ostatnie panoszenie się „obywatelskich patroli” Bąkiewicza na granicy z Niemcami. To było wręcz kompromitujące dla państwa i jego służb. Obaj zapłacili za to stanowiskami gdy nastąpiła rekonstrukcja rządu. Choć Siemoniakowi, dotąd jednemu z najbardziej zaufanych ludzi Donalda Tuska, zostanie nadzór nad tajnymi służbami.
Obaj z pewnością sprawdziliby się w normalnych czasach. Ale takich w Polsce nie mamy. W przypadku Adama Bodnara trzeba brać także pod uwagę obstrukcję, jaką wykazuje duża część prokuratorów i sędziów, którzy albo sympatyzują z poprzednią władzą, albo obawiają się, że ona wróci i nie chcą się jej narażać. Formalnie na wiele sposobów można spowalniać dochodzenia. Na tych sztuczkach powinien znać się następca Adama Bodnara, Waldemar Żurek. To sędzia chyba najbardziej prześladowany przez PiS, a zarazem zwolennik surowego rozliczenia jego patologii. Czy sobie poradzi?
Rekonstrukcja rządu na dwa lata walki z PiS
Za człowieka, który nie boi się iść „po bandzie”, uchodzi też Marcin Kierwiński, poprzednik i następca Tomasza Siemoniaka w MSWiA. Na początku rządów Koalicji 15 Października nabił sobie punktów szybką akcją wydostania z Pałacu Prezydenckiego ukrywających się tam Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sprawnie radził też sobie jako pełnomocnik rządu ds. usuwania skutków powodzi.
Nominacje dla Żurka i Kierwińskiego to spełnienie oczekiwań wyborców Koalicji Obywatelskiej, czyli twardego kursu wobec PiS. Natomiast wicepremierostwo dla Radosława Sikorskiego to wewnętrzna sprawa KO. Donald Tusk chce wzmocnić szefa MSZ, w którym obecnie widzi swojego sukcesora. Inne zmiany w rządzie są mniej polityczne. Jak najbardziej sensowne są te w tzw. resortach gospodarczych, o co postulowały wcześniej środowiska biznesu. Natomiast wymiana ministra zdrowia niewiele da, tu potrzebne są decyzje strukturalne, ustawowe, których bały się dotąd wszystkie ekipy.
Generalnie widać, że rekonstrukcja ma przygotować koalicję, a zwłaszcza KO do bezwzględnej dwuletniej wojny z PiS i zapewne prezydentem Karolem Nawrockim. Donald Tusk chce ją wygrać, no, ale Jarosław Kaczyński nie chce jej przegrać. Nie odważę się dziś prognozować, kto zwycięży.
Czytaj także: Włodzimierz Skalik, prawa ręka Grzegorza Brauna. Kim jest opolski poseł KKP?
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania