Senat głosował nad zmianami w sposobie naliczania składki zdrowotnej w środę 23 kwietnia. Lewica już od jakiegoś czasu krytykowała tę zmianę argumentując, że ta zaszkodzi pacjentom ze względu na zmniejszenie finansowania systemu ochrony zdrowia. Mimo, że ministrowie finansów i zdrowia zaprzeczali, aby to miało przynieść takie skutki.
Podczas głosowania wszyscy senatorowie z Lewicy zagłosowali przeciw. Wszyscy, za wyjątkiem Piotra Woźniaka. Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy i przewodnicząca jej klubu parlamentarnego, tego samego dnia zapowiedziała wniosek o to, by Piotr Woźniak został wykluczony z tego grona za złamanie dyscypliny. Senator wybrany z okręgu obejmującego Opole i powiat opolski dowiedział się o tym z mediów społecznościowych.
W piątek w Gnieźnie odbyło się posiedzenie klubu. Piotr Woźniak w nim nie uczestniczył. Jak poinformował Onet, dyskusja polegała głównie na atakach Anny Marii Żukowskiej w jego stronę.
Podczas głosowania większość członków klubu Lewicy uznała, że Piotr Woźniak powinien być z niego wykluczony. Wyłamało się trzech senatorów: Marcin Karpiński, Stanisław Pawlak i Waldemar Witkowski – wstrzymali się od głosu.
Piotr Woźniak wykluczony z klubu Lewicy. „Pierwsza taka sytuacja”
Opolski senator przyznaje, że spodziewał się wykluczenia z klubu. – To konsekwencja tego, że postawiłem pójść pod prąd. Jest to też chyba pierwszy przypadek w historii polskiego parlamentaryzmu, gdy karze się kogoś za realizację zapisów umowy koalicyjnej – komentuje Piotr Woźniak w rozmowie z „O!Polską”.
– Będę teraz senatorem niezależnym. Jestem jednak daleki od krytyki środowiska, z który byłem związany tak długo. Życzę koleżankom i kolegom wszystkiego dobrego. Oraz by bardziej współpracowali z rządem, który przecież współtworzą – mówi senator.
Piotr Woźniak podkreśla, że pomimo tego, iż został za to wykluczony z klubu Lewicy, drugi raz też poparłby zmiany w naliczaniu składki zdrowotnej przedsiębiorcom. Tłumaczy to wieloletnią działalnością w biznesie i świadomością jakie obciążenia finansowe jej towarzyszą.
Usunięcie z klubu Lewicy nie oznacza jednak wykluczenia z partii. Piotr Woźniak pozostaje liderem opolskiego SLD oraz współprzewodniczącym Nowej Lewicy w regionie. To, jak długo tak będzie, pozostaje jednak kwestią otwartą.
– Znalazłem się w nowej sytuacji. Muszę ją teraz przeanalizować i zastanowić nad przyszłością – ucina senator.
Czytaj także: Drama na prawicy z udziałem opolskiego posła. „Hipokryzja najwyższych lotów”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania