Liturgii, podczas które opolanie pożegnali papieża Franciszka, przewodniczył emerytowany biskup pomocniczy Paweł Stobrawa. Przekazał uczestnikom nabożeństwa pozdrowienia od nieobecnego bpa Andrzeja Czai. Ordynariusz opolski uczestniczył w pogrzebie papieża w Rzymie.
Przed rozpoczęciem mszy przypomniano najważniejsze wydarzenia z życia Jorge Bergoglio poprzedzające jego wybór na papieża.
Kim był Jorge Bergoglio
Urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires jako jedno z pięciorga dzieci w rodzinie włoskich imigrantów. W 1955 roku kończy technikum i zostaje chemikiem. 11 marca 1958 wstępuje do Towarzystwa Jezusowego. Nowicjat odbywa w Chile, gdzie kształcił się w zakresie przedmiotów humanistycznych, a następnie uczył się w Kolegium św. Józefa w podstołecznym San Miguel, gdzie uzyskał licencjat z filozofii. Studiował także literaturę i psychologię.
Zostaje kolejno – po powrocie do kraju – mistrzem nowicjatu, wykładowcą na wydziale teologicznym w swym dawnym kolegium w San Miguel oraz do roku 1979 prowincjałem jezuitów w Argentynie.
20 maja 1992 roku Jan Paweł II mianował 55-letniego jezuitę biskupem pomocniczym archidiecezji Buenos Aires. Święcenia biskupie przyjął 27 czerwca z rąk ówczesnego arcybiskupa stolicy Argentyny, kardynała Antonio Quarracino. Na biskupie zawołanie wybrał słowa: „Spojrzał z miłosierdziem i wybrał”.
3 czerwca 1997 Jan Paweł II powołał go na arcybiskupa koadiutora Buenos Aires z prawem następstwa.
13 marca 2013 roku podczas drugiego dnia konklawe, zwołanego po rezygnacji papieża Benedykta XVI, w piątym głosowaniu został wybrany biskupem Rzymu i 266. papieżem.
Opolanie pożegnali papieża Franciszka. „Mówił o czułości Boga”
– Papież stawiał zawsze w centrum ewangelię miłosierdzia – mówił w kazaniu biskup pomocniczy Rudolf Pierskała. – Wielokrotnie mówił: Bóg się nie męczy przebaczaniem. On przebacza zawsze. Niezależnie od sytuacji tego, kto prosi o przebaczenie. Jego myśl o sercu została też wyrażona w ostatniej encyklice papieża Franciszka o Najświętszym Sercu Jezusa. Pragnął przywrócić znaczenie i wagę serca. Dlatego mówił często o czułości Boga. Wzywał, byśmy budowali mosty, a nie mury. Franciszek miał wrażliwe serce i patrzył w serce człowieka. Zwłaszcza wykluczonego ze społeczeństwa. Wielką troską otaczał ubogich i bezdomnych.
Biskup zwrócił także uwagę na prostotę papieża, która przybliżała Boga zwykłym ludziom.
Liturgia zakończyła się przy ustawionym w bocznej nawie kościoła portrecie papieża Franciszka. Tam odśpiewano antyfonę „Raduj się nieba Królowo” i pochodzącą z obrzędów pogrzebowych pieśń „Niech aniołowie zawiodą Cię do raju”.
Proboszcz parafii, ks. Rudolf Świerc zaprosił parafian i gości do udziału w rozpoczynających się w niedzielę misjach parafialnych.
– Jesteśmy z pielgrzymki z Kluczborka – powiedziała „O!Polskiej” pani Danuta Ramus. – Byliśmy na Górze św. Anny, w Kamieniu Śląskim i w Malni. Zostaliśmy przez bpa Andrzeja Czaję zaproszeni także do udziału w tej mszy. Papież Franciszek był dla wszystkich ludzi. Dla biednych i dla bogatych. Ubogich upodobał sobie szczególnie. Jak święty Franciszek. Tak go zapamiętałam.
Czytaj też: Papież Franciszek chciał być i był blisko ludzi
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania