To, że Odra wygrała z ŁKS-em 2-1, a do tego na wyjeździe jest ważne, ale jeszcze istotniejszy jest fakt, iż opuściła strefę spadkową. Wciąż jednak musi się oglądać za siebie (pełna tabela TUTAJ).
Przyjezdni kapitalnie weszli w ten mecz. Wszak już w 40 sekundzie otworzyli wynik. Wówczas to Szymon Kobusiński przytomnie obsłużył wbiegającego w pole karne Tomasa Prikryla, a ten uderzeniem po długim słupku skierował piłkę do siatki.
Trochę potrwało zanim łodzianie podnieśli się po takim ciosie. Mniej więcej kwadrans z okładem. Po upływie takiego czasu mieli dwie kapitalne okazję, podczas których Artur Haluch dwukrotnie uratował team w którym gra przed stratą gola. Najpierw odbił strzał Koki Hinokiego, a po chwili dobitkę Maksymiliania Sitka. Później miejscowi cały czas napierali, ale niewiele z tego wynikało.
Aż wreszcie dopięli swego w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony. Po serii dośrodkowań najprzytomniej zachował się Sebastian Rudol i głową wyrównał. Po chwili mógł być jeszcze rzut karny dla nich, gdy w „szesnastce” padł Antoni Młynarczyk, ale VAR wyjaśnił sytuację na korzyść opolan.
Odra Opole wygrała z ŁKS-em Łódź
Wydawało się wiec, że po zmianie stron, to gospodarze pójdą za ciosem. Niewiele jednak brakowało, a to nasi piłkarze ponownie dokonaliby dobrego otwarcia. Najpierw jednak golkiper ŁKS-u obronił strzał z bliska Kobusińskiego, a po chwili Dawida Czaplińskiego zablokował Levent Gulen. Po chwili jednak Hinokio obił słupek i znowu potwierdziło się, że będzie to gra na wymianę ciosów. Podopieczni Jarosława Skrobacza jednak coraz lepiej czuli się na boisku. Jak wtedy gdy tuż przed półmetkiem drugiej odsłony Konrad Nowak zabrał się z piłką i kąśliwie wgrał ją przed bramkę rywali, a tam na wślizgu do siatki wepchnął ją Kobusiński.
Rywale nie odpuszczali i kwadrans przed końcem bliski wyrównania był Sitek, ale z bliska fatalnie przestrzelił. Później też mieli swój okazję, ale już bez konkretów, a goście umiejętnie oddalali zagrożenie i ostatecznie triumfowali 2-1.
ŁKS Łódź – Odra Opole 1-2 (1-1)
Bramki: 0-1 Prikryl 1., 1-1 Rudol 45., 1-2 Kobusiński – 66.
Odra: Haluch – Szkliński, Kamiński, Żemło, Szrek, Czapliński (75. Dudziński), Pochcioł, Tront (46. Niziołek), Prikryl (86. Bartosz), Nowak, Kobusiński (75, Mansfeld).
Żółta kartka: Czapliński.
Czytaj także: 3 liga. Pierwsze zwycięstwo Stali Brzeg, za to MKS Kluczbork znowu poległ