Wówczas to Jakuba Osobińskiego strzałem rozpaczy pokonał Piotr Strączek. Tym trudniej to przyjąć, że podopieczni Łukasza Ganowicza przez blisko 70 minut prowadzili. I to nie tylko na tablicy, ale i grę na boisku. Co prawda po kwadransie spotkania wynik otworzył Michał Gałecki, ale niemalże w kolejnej akcji wyrównał Dawid Wojtyra. Ba, 300 sekund później przyjezdnym prowadzenie dał Patryk Tuszyński. Wszystko to więc działo się nim minął półmetek pierwszej odsłony. Potem biało-niebiescy zdawali się kontrolować sytuację. Nie grzeszyli jednak skutecznością. I to się na nich zemściło na samym finiszu.
Taki obrót spraw boli tym bardziej, że liderujący grupie III Rekord Bielsko-Biała dzień wcześniej również tylko zremisował z inną broniącą się przed spadkiem ekipą. W tym wypadku była to Odra Bytom Odrzański. Zatem przy ewentualnej wygranej kluczborczanie do pierwszej lokaty zbliżyliby się na dwa punkty. Nic z tego, dalej są cztery (pełna tabela TUTAJ). Tym samym MKS Kluczbork znowu dalej od awansu
WIĘCEJ INFORMACJI NIEBAWEM
Unia Turza Śląska – MKS Kluczbork 2-2 (1-2)
Bramka: 1-0 Gałecki 15., 1-1 Wojtyra – 17., 1-2 Tuszyński – 22., 2-2 Strączek – 90.
MKS: Osobiński – Lechowicz, Trojanowski, Szota, Wienczek, Napora, Płonka, Neison (90. Paszkowski), D. Lewandowski (78. Włodarczyk), Tuszyński, Wojtyra (72. Zawada).
Żółte kartki: Trojanowski, Tuszyński, Wojtyra.
Czytaj także: 3 liga piłkarska. LZS Starowice już niemalże bez szans na utrzymanie