Opolska firma Toraf i pomorska SpaceForest zaplanowały cztery etapy lotów w ramach TORAF Seed Mission: na wysokość 50 km, 80 km, 100 km i 150 km. O rewolucyjnym projekcie badawczym, który zainicjowało przedsiębiorstwo nasienne z Maciejowa pod Kluczborkiem pisaliśmy w szczegółach TUTAJ.
Toraf z Maciejowa i SpaceForest łączą siły dla nauki. Ten projekt wychodzi poza Polskę
Wedle początkowych ustaleń pierwszy ładunek z opolskimi nasionami gdyńską rakietą PERUN miał wyruszyć w przestworza już we wrześniu. A kolejne jakiś czas po nim – za każdym razem z poligonu w Ustce.
Teraz sprawa wygląda inaczej. Wszystko dlatego, że gdyńska firma technologiczna nawiązała prestiżowe umowy o współpracy.
Pierwsza to kontrakt z Atlantic Spaceport Consortium (ASC), konsorcjum rozwijającym kosmodrom na wyspie Santa Maria na Azorach. Jego przedmiotem jest realizacja międzynarodowego lotu suborbitalnej rakiety PERUN z Gdyni. Start z powierzchni lądu na Azorach planowany jest w pierwszej połowie 2026 roku.
– Misja w portugalskim porcie kosmicznym odbędzie się przy wsparciu Europejskiej Agencji Kosmicznej i Portugalskiej Agencji Kosmicznej – mówi Piotr Król, lider ds. komercjalizacji programu rakietowego PERUN.
Kolejny kontrakt SpaceForest zawarła z EuroSpaceport, morskim portem kosmicznym wspieranym przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Przewiduje on także realizację międzynarodowego lotu kosmicznego rakiety PERUN.
– To pierwsza w historii Polski próba rakietowa przeprowadzona z zagranicznego kosmodromu
morskiego – podkreśla Piotr Król. – Start planowany jest na drugą połowę 2026 roku z platformy zlokalizowanej na Morzu Północnym, u wybrzeży Danii.
Loty nie tylko z Ustki. Skąd te zmiany?
– Nasze starania dotyczące nowych kontraktów były związane z faktem, że w Polsce nie mamy żadnego kosmodromu. Nasz kraj nie ma zdefiniowanego prawa kosmicznego. Dlatego też startując z poligonu w Ustce mogliśmy testować pewne rozwiązania do konkretnej wysokości, ale nie było pewne do końca to, czy będziemy w stanie polecieć w kosmos. A więc na wysokość ok. 100 km, gdzie przebiega tzw. Linia Kármána, umowna granica pomiędzy atmosferą Ziemi i przestrzenią kosmiczną – tłumaczy ekspert SpaceForest.
W związku z tym w ocenie gdyńskiej firmy jedyną możliwością, by lecieć wyżej i dalej, było rozwijanie nowych miejsc startowych.
– To dlatego alternatywą są teraz dla nas inne kosmodromy, z których polecieć możemy bez ograniczeń – wyjaśnia Piotr Król.
Nowe warunki otwierają polską firmę na zlecenia skomercjalizowane i jeszcze większe projekty.
– Dzięki takim lotom możemy się uwiarygodnić. To znaczy pokazać, że jesteśmy w stanie bezpiecznie polecieć i wrócić na wysokość 50, 80, 100 i 150 kilometrów. Po zakończeniu tych wyższych lotów – na 100 i 150 km – być może bezproblemowe okażą się starty z Ustki – prognozuje Piotr Król.
– Jednocześnie cały czas lobbujemy, by przy wsparciu m.in. Polskiej Agencji Kosmicznej, kosmodrom powstał w Polsce. Na ten moment – jak widać – mamy pewne ograniczenia. A warto byłoby rozwinąć własną infrastrukturę, która będzie służyła do badań naukowych i np. wystrzeliwania satelit do obserwacji Ziemi. To nabiera znaczenia szczególnie w obecnej sytuacji geopolitycznej. Dziś sprawa wygląda tak, że opieramy się na zagranicznych podmiotach – podkreśla.
Opolskie nasiona z Toraf już dotarły do SpaceForest z Gdyni
Jak przekazał nam Marek Wieroński, koordynator projektu nazwanego TORAF Seed Mission w spółce Toraf z siedzibą w Maciejowie, opolska paczka nasion szykowana do startu w rakiecie PERUN dotarła już do Gdyni. Tam będzie przygotowywana do pierwszego lotu.
To specjalna mieszanka kiełków zaprojektowana przez prezesa firmy Toraf, Rafała Węgrzynowskiego. W jej składzie są: rzodkiewki, koniczyny inkarnatki, brokuła Raab i lucerny.
– Zdecydowaliśmy, że dodatkowo poleci też pomidor miniaturowy Bajaja, rzeżucha, ogórek meksykański i rzodkiewnik pospolity – wylicza Marek Wieroński.
Dodajmy, że celem projektu jest połączenie badań nad nasionami roślin uprawnych z nowoczesnymi technologiami wykorzystywanymi do lotów kosmicznych. Opolanie chcą się dowiedzieć, jak nasiona reagują na ekstremalne warunki, m.in. panujące w kosmosie. Wśród nich są też bardzo niskie temperatury i ciśnienie oraz mikrograwitacja.
Na zdjęciach mieszanka nasion widzianych pod mikroskopem sałaty (podłużne) oraz kwiatów składająca się z 31 gatunków (powyginane) oraz kiełki (pomarańczowo-żółto-fioletowym). / Fot. Toraf
Czytaj też: Hard Beans z Opola. Międzynarodowy biznes z szalonej miłości do kawy
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania