Jaka jest dziś cena ambicji? Czym jest sukces i do czego może posunąć się człowiek, który go łaknie? Czy wszędzie tam, gdzie pada kuszące światło reflektorów, musi pojawić się cień? Co mają do powiedzenia ci, którzy zostają w cieniu drugiego planu, gdy my podbijamy kolejne sceny przyjmując oklaski?
To tylko niektóre pytania, jakie stawiają twórcy przedstawienia „Wodzirej” podstawie scenariusza filmowego Feliksa Falka, którego reżyserią zajął się Marcin Liber, znany w środowisku ze spektakularnych przedsięwzięć.
– W Opolu jest jedna z największych scen w Polsce, więc chcieliśmy żeby przedstawienie było widowiskowe i rozrywkowe. Trzeba przecież pamiętać, że akcja tego filmu toczy się w środowisku showbiznesu i kultury popularnej. To dlatego flirtujemy z taką kulturą i muzyką popularną, reinterpretujemy ją – mówił Marcin Liber.
„Wodzirej” na współczesną modłę. Dla twórców i dla widzów
Reżyser przyznał, że wyzwaniem w przygotowaniu sztuki wyzwaniem było zmierzenie się z postacią aktora Jerzego Stuhra, który wcielił się w postać Lutka Danielaka. W związku z tym przez lata był utożsamiany z tą postacią.
– Nas bardziej interesuje postawa i kontekst sytuacji, która doprowadziła, że Danielak jest Danielakiem. A jest takim, a nie innym człowiekiem. Aktorów więc stawialiśmy w takiej sytuacji, w jakiej była postawiona postać Danielaka w filmie. I reagowaliśmy tak, jakby reagował współczesny człowiek dzisiaj. Chcieliśmy żeby ta opowieść była ciekawa dla współczesnych widzów, jednocześnie interesująca dla nas – współczesnych twórców. Nie robiliśmy rekonstrukcji filmu sprzed 50 lat – tłumaczył Liber.
Paulina Jaksim, odpowiedzialna za choreografię i ruch sceniczny z kolektywu HASHIMOTOWIKSA, zwróciła uwagę, że przedstawienie zapowiada się widowiskowo.
– Tu nie będzie przypadków. Wszystko jest ułożone i dopracowane w najmniejszym szczególe. A to nie jest łatwy proces – mówiła chwaląc współpracę z Marcinem Liberem po raz kolejny.
– Na przykład pierwsza scena jest długa, bo trwa ok. 20 min. To tylko choreografia. Wymagała bardzo wiele i od nas, i od aktorów. Chodzi o orientowanie się w przestrzeni, o to co kto robi i mówi – wyliczała Jaksim. – Później jest łatwiej.
Twórcy:
- adaptacja i reżyserii – Marcin Liber
- dramaturgia i tekst – Małgorzata Czerwień
- scenografia, kostiumy, światło – Mirek Kaczmarek
- choreografia – HASHIMOTOWIKSA
- wideo – EMIKO
- muzyka – Andrzej Konieczny i Kacper Krupa
- inspicjentka – Katarzyna Siczewska
- asystentka scenografa i kostiumografa – Maria Mordarska
Obsada:
- Andrzej Jakubczyk
- Jakub Klimaszewski
- Rafał Kronenberger
- Karolina Kuklińska
- Magdalena Maścianica
- Judyta Paradzińska
- Monika Stanek
- Kacper Sasin
- Adam Szustak (gościnnie)
- Konrad Wosik
- Bartosz Woźny

Czytaj też: „Śluby panieńskie” – premiera w OTLiA. „Będzie gotowanie na żywo”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania