– W śpiewniku pochodzącym z 1742 roku znajdujemy zarówno teksty pieśni, jak i nuty – mówi pani Oliwia. – Zarówno utworów jednogłosowych, jak i wielogłosowych – dla chórów. A także akompaniamenty organowe z basso continuo. Na karcie tytułowej z dedykacją widnieje kilka dat. Rękopis ujawnia dwa charaktery pisma. Był więc prawdopodobnie zapisywane przez dwie lub nawet więcej osób. Moja praca polegała na odczytaniu – na ile to możliwe – historii śpiewnika. A c najważniejsze na odczytaniu i przepisaniu tekstu. To był o tyle trudne, że 300 lat temu zapis w języku polskim wyglądał inaczej.
Śpiewnik nyski dla scholi lub dla chóru
Redaktorka uwspółcześniła też i czytelnie przepisała zapis nutowy. Dzięki temu zarówno schole liturgiczne, jak i chóry mogą z niego bez przeszkód skorzystać.
– Starodruk prezentowany w Diecezjalnym Instytucie Muzyki Kościelnej w formie książkowej znajduje się w zbiorach Archiwum Państwowego w Opolu. Pochodzi ze zbioru wyjątkowego i najcenniejszego, bo ze zbioru starodruków. Śpiewnik zawierający zarówno teksty, jak i zapis nutowy. Współpracujemy z DIMK-iem od dłuższego czasu. Na prośbę ks. prof. Grzegorza Poźniaka podsunęłam mu śpiewnik, który jest w bardzo dobrym stanie, bo w latach dwutysięcznych został poddany kompleksowej konserwacji. Papier został odkwaszony, a miejsca uszkodzone podklejone specjalną bibułką. I wymieniona została okładka. Autorka opracowania dostała go do rąk w „wychuchanym”, idealnym stanie – powiedziała „O!Polskiej” Małgorzata Blach-Margos z Archiwum Państwowego w Opolu.
Ten śpiewnik ma wartość
– Z punktu widzenia historii, muzyki i języka polskiego śpiewnik ma nieocenioną wartość – podkreśla ks. prof. Grzegorz Poźniak, dyrektor Archiwum Państwowego w Opolu. – W śpiewniku dominuje jednogłosowa linia melodyczna, ale możliwe jest wykonywanie tych śpiewów także w technice wielogłosowej.
>Gośćmi promocyjnego spotkania w DIMK-u byli m.in. były rektor UO prof. Stanisław Sławomir Nicieja, biskup diecezji katowickiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego Wojciech Pracki oraz dr Sławomir Marchel, dyrektor Archiwum Państwowego w Opolu. Na klawesynie grał wykładowca w DIMK-u i organista Michał Blechinger.
Czytaj także: Propaganda, Gasthausy i Kulturfilm czyli dzieje kina między wojnami na terenie dzisiejszej Opolszczyzny