MKS Kluczbork
Tak po prawdzie jednak remis podopiecznych Łukasza Ganowicza we Wrocławiu ze Ślęzą nie do końca cieszy. Goście byli bowiem drużyną lepszą i powinni zwyciężyć, ale brakowało im skuteczności. Do siatki trafił jedynie Marcin Przybylski, który w 27. minucie spotkania otrzymał świetne podanie od Dominika Lewandowskiego wpadł w pole karne i posłał piłkę do siatki. Jeszcze przed przerwą pierwszy z wymienionych również mógł się wpisać na listę strzelców, ale przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem rywali. Natomiast kilka chwil później poprzeczkę obił Jakub Trojanowski.
Po zmianie stron niby wrocławianie przejęli inicjatywę, ale lepsze okazję znowu stwarzali biało-niebiescy. Co z tego jednak skoro nie potrafili powiększyć przewagi, a rywale zdołali doprowadzić do remisu. Działo się to na półmetku drugiej odsłony, a potem już wynik nie uległ zmianie.
W związku z tym kluczborczanie mają na koncie 18 punktów przy bilansie bramkowym 16-13. To daje im obecnie szóste miejsce w tabeli strefy III.
Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork 1-1 (0-1)
Bramki: 0-1 Przybylski – 27., 1-1 Wojciechowski – 68.
MKS: Szczerbal – Napora (70. Wienczek), Lechowicz, Trojanowski, Maj, Nowak, Zawada (70. Tuszyński), Płonka, Wiszniowski, D. Lewandowski (90. Paszkowski), Przybylski (70. Rachel)
Żółte kartki: Lechowicz, Rachel, Szczerbal.
LZS Starowice Dolne
Mimo wszystko jeszcze mniej powodów do zadowolenia mają po tej serii gier przedstawiciele beniaminka spod Grodkowa. Nie dość bowiem, że przegrali Rekordem Bielsko-Biała aż 0-4, to jeszcze przed swoją publicznością.
„Po zawodach” było właściwie już w 8. minucie gry. Wtedy bowiem lider prowadził już 2-0. Najpierw Piotra Kowalczyka pokonał jego kolega z drużyny Oleksandr Zozula, a 300 sekund później dystans powiększył Filip Waluś. To pozwoliło gościom kontrolować wydarzenia na boisku. W dodatku niebawem po zmianie stron wynik podwyższył Kacper Kasprzak, a w końcówce rezultat ustalił pięknym strzałem Mariusz Idzik.
Tym samym dorobek podopiecznych Jakuba Reila od czterech meczów zatrzymał się na sześciu punktach (10-30). To daje im przedostatnią pozycję w tabeli.
LZS Starowice Dolne – Rekord Bielsko-Biała 0-4 (0-2)
Bramki: 0-1 Zozula – 3. (samobójcza), 0-2 Waluś – 8., 0-3 Kasprzak – 57., 0-4 Idzik – 81.
LZS: P. Kowalczyk – K. Kowalczyk (68. Chodziutko), Grądowski, Zozula, Ian Luiz (68. Łyszczarczyk), Trochanowski, Abu (55. Zychowicz), Czajkowski (68. Villarreal), Skowron (68. Elton dos Santos), Wróbel, Nowosielski.
Żółte kartki: Grądowski, Wróbel.
Czytaj także: Odra Opole zremisowała z ostatnim w tabeli Chrobrym Głogów