piątek, 1 sierpnia, 2025
  • Redakcja
  • Newsletter
  • Kontakt
  • Gazetki promocyjne
  • Regulamin
  • Ochrona danych
Opolska360
  • Newsletter
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Dobra Energia
  • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
  • Newsletter
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Dobra Energia
  • Razem dla Środowiska
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Opolska360
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
REKLAMA
Home Tylko u nas

Ze strachu przed ważniakiem z PiS policja zajechała dobrego gliniarza

Sześć lat temu Remigiusz Baron, dyżurny z nyskiej komendy, podpadł przełożonym, bo nie chciał zamieść pod dywan sprawy polityka opolskiego PiS, który jeździł bez prawa jazdy. Represje zamieniły życie policjanta w koszmar, załamał się, odszedł ze służby. – Ale się podniosłem i nie zamierzam milczeć – mówi dziś Baron. A jego byli szefowie usłyszeli niedawno prokuratorskie zarzuty.

Agnieszka Koziak Agnieszka Koziak
2025-08-01
w Najważniejsze, Opole, Tylko u nas
Remigiusz Baron
REKLAMA

Remigiusz Baron, wtedy dyżurny powiatowy z wieloletnim doświadczeniem, nie mógł wiedzieć, że jego skrupulatność stanie się początkiem brutalnej represji – nie tylko wobec niego, ale także wobec innych „niewygodnych” policjantów.

Dziś mówi wprost: – Wtedy się poddałem. Ale później wstałem. I już nie zamierzam milczeć.

Remigiusz Baron był funkcjonariuszem znanym z profesjonalizmu. Nie tylko w oczach przełożonych, ale przede wszystkim młodszych kolegów, którzy często dzwonili do niego z pytaniami o procedury. „Skarbnica wiedzy”, tak o nim mówiono.

18 lutego 2019 roku, kiedy pełnił służbę, zauważył na monitoringu czarnego SUV-a zaparkowanego w sposób rażąco naruszający przepisy. Auto stało niemal na przejściu dla pieszych, tuż pod wejściem komendy. Jak relacjonuje, kierowca zachowywał się nerwowo, rozmawiał przez telefon, a chwilę później interweniujący patrol drogówki ustalił, że… kierujący nie ma prawa jazdy. I to nie od wczoraj. Od ponad 10 lat.

Kierującym okazał się Arkadiusz Sz., radny Opola, bliski współpracownik ówczesnego wojewody opolskiego i prominentny działacz PiS. Jego nazwisko wzbudziło popłoch. Funkcjonariusze z patrolu oficerskiego, obecni w komendzie, poprosili o wypuszczenie tylnym wyjściem. Nie chcieli, by polityk ich zobaczył.

Marzec 2019: Nowy komendant, nowe porządki

Remigiusz Baron, zgodnie z procedurą, zarejestrował sprawę w systemie. Chwilę później w komendzie pojawił się zastępca komendanta poinformowany przez… komendanta wojewódzkiego.

Już tego samego dnia Baron miał „kontrolę” KWP Opole, przeprowadzoną bez żadnej dokumentacji. Słyszy: „To ten dyżurny” – i wtedy jeszcze nie wie, że właśnie przekroczył czerwoną linię.

Kilka tygodni później komendant powiatowy policji w Nysie odchodzi na emeryturę, choć wcześniej zapewniał, że zamierza pracować jeszcze dwa lata. Jego miejsce zajmuje mł. insp. Edward F., były funkcjonariusz Biura Spraw Wewnętrznych. Oficjalnie przyszedł „uzdrowić sytuację”.

– Nieoficjalnie mówiło się, że przyszedł, żeby nas się pozbyć. Tych, którzy nie chcieli zamieść sprawy Arkadiusza Sz. pod dywan – komentuje Remigiusz Baron.

Pogrom lojalnych

Remigiusz Baron zaczął doświadczać coraz częstszych kontroli – patrol oficerski pojawiał się u niego znacznie częściej niż u innych dyżurnych. Mimo prawidłowego działania – kierowania patrolami, zabezpieczania interwencji – był systematycznie karany.

Zdarzenie, w którym agresywny mężczyzna niszczył mienie w Głuchołazach, zakończyło się skutecznym zatrzymaniem. Baron został jednak ukarany za „przeklinanie przez telefon”. Kiedy zgłaszał komendantowi medialne zdarzenie, został zwyzywany: „Nie zawracaj mi dupy”. Dowiedział się, że powinien przekazywać informacje nie komendantowi, a rzecznikowi prasowemu.

W pewnym momencie Remigiusz Baron zaczął być zasypywany zarzutami – od błędów w raportach, po nieprawidłowe kluczyki przy osadzeniu zatrzymanego. Naczelnik zadzwonił do niego w nocy pytając: „Co znowu odje…ś, że komendant dzwoni o tej porze?”

Grudzień 2020: Próba eliminacji

Kulminacją była interwencja z grudnia 2020 roku. Osadzono mężczyznę znanego policjantom z przemocy domowej. Jego matka zeznała później, że miał obrażenia już przed zatrzymaniem. Ale przełożeni Barona zmusili młodych policjantów do sfabrykowania dokumentacji, która miała wskazywać, że obrażenia powstały podczas pobytu w komendzie – czyli pod nadzorem Barona.

– Zrobili wszystko, żeby mnie obciążyć – mówi.

Podczas konfrontacji jeden z funkcjonariuszy przyznał się, że wywierano na niego presję. Ale dla przełożonych to nie miało znaczenia – Remigiusz Baron został zdegradowany, pozbawiony dodatku służbowego, przesunięty. Mimo wygranej w WSA, Komenda Wojewódzka Policji w Opolu nadal ignorowała wyroki.

Remigiusz Baron – Psychiatra, alkohol, samotność

Presja zrobiła swoje. Remigiusz Baron podupadł na zdrowiu psychicznym, zaczął się leczyć. Zaniedbywał rodzinę, sięgnął po alkohol, wrócił do palenia.

– Wtedy się poddałem. Tak, k**wa, wtedy się poddałem – mówi dziś bez wstydu.

Bo wie, że wielu innych skończyło znacznie gorzej.

Kiedy podjął próbę aktywności, pojechał do Sejmu na posiedzenie Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji, rozpoczęło się kolejne postępowanie dyscyplinarne. Był na zwolnieniu lekarskim z zaleceniem unikania kontaktów z osobami w podobnej sytuacji. Policja uznała to za nadużycie.

Do jego lokalizacji zaangażowano… wydział ds. cyberprzestępczości KWP Opole. Oficjalny powód: przebywał nad jeziorem.

– A wystarczyło zadzwonić – mówi dziś Remigiusz Baron ironicznie.

Wypłaty? Nawet 1600 zł miesięcznie. Sprawy wygrał w sądach administracyjnych. Ale policja konsekwentnie nie uznawała ich rozstrzygnięć.

Remigiusz Baron – Fundacja „Powiedz STOP” i nowe życie

Dziś Remigiusz Baron działa poza policją. Nadal współpracuje z nią jako ratownik WOPR. Ale przede wszystkim jest współzałożycielem fundacji „Powiedz STOP”, która wspiera funkcjonariuszy dotkniętych mobbingiem, represjami i bezprawiem instytucjonalnym.

– Uciekasz w używki, to nie pomoże – tłumaczy. – Izolujesz się – szkodzi. Trzeba działać. I mieć z kim.

– Telefonów odbieramy sporo… – zaczyna Bogdan Bąk, współzałożyciel Fundacji.

Wraz z Joanną Jonarską-Kot współtworzyli wcześniej fundację SayStop. Po jej nagłej likwidacji wiele osób zostało bez pomocy, dlatego podjęli decyzję o powołaniu nowej organizacji, kontynuującej misję poprzedniej. Fundacja „Powiedz STOP” została zarejestrowana 13 maja 2024 roku i od początku działa nieprzerwanie, oferując konkretne wsparcie. Pomoc trafia do funkcjonariuszy głównie przez bezpośredni kontakt z wolontariuszami – to efekt zaufania, jakie wypracowali jeszcze wcześniej.

Dziś Remigiusz Baron i Bogdan Bąk odpowiadają za bezpośredni kontakt z osobami szukającymi pomocy. A Joanna Jonarska-Kot – jako policjantka w służbie – pełni funkcję koordynacyjną, podpowiadając rozwiązania możliwe do zastosowania w ramach danej formacji, bez konieczności eskalowania konfliktu. Wszyscy troje sami doświadczyli, czym jest mobbing, dlatego potrafią spojrzeć na zgłaszane sprawy z empatią i zrozumieniem.

Fundacja nie praktykuje deklaracji, opłat ani formalności – pomoc jest bezpłatna. W ciągu roku działalności pomogli kilkunastu funkcjonariuszom, opracowując dokumenty, skargi czy odwołania. Kilka spraw zakończyło się korzystnymi orzeczeniami sądów i uchyleniem niesprawiedliwych decyzji dyscyplinarnych. Często wystarczy rozmowa telefoniczna, by wskazać właściwe kroki. Warunek jest jeden – sprawa musi nosić znamiona mobbingu, dyskryminacji lub działań o charakterze odwetowym.

Fundacja „Powiedz STOP” współpracuje też z wrocławską „Dobrą Fundacją”, dzięki czemu wsparciem mogą być objęci nie tylko funkcjonariusze, ale też inne osoby doświadczające przemocy lub wykluczenia w miejscu pracy – niezależnie od formy zatrudnienia.

Mobbing w służbach mundurowych – przestępstwo bez kary

W strukturach służb mundurowych, gdzie hierarchia i dyscyplina są fundamentem działania, coraz częściej dochodzi do zjawisk, które funkcjonariusze nazywają po imieniu: mobbingiem. Jednak – jak pokazuje praktyka – mimo licznych zawiadomień, nikt w Polsce nie został jeszcze prawomocnie skazany za mobbing w formacji mundurowej. I nie dlatego, że go nie ma – ale dlatego, że system odmawia jego uznania.

Jedną z twarzy tej nierównej walki stała się nadkomisarz Małgorzata Jeżewska, policjantka z 25-letnim stażem, która w Komendzie Powiatowej Policji w Nysie pełniła służbę do 2019 roku. Wtedy – jak relacjonowała kilka lat temu w rozmowie z Superwizjerem – rozpoczął się dla niej kilkuletni koszmar. Przełożonym, który miał kierować wobec niej działania o charakterze nękania, był… mł. insp. Edward F.

Z relacji Jeżewskiej wynika, że przez długie miesiące była systematycznie dyskredytowana i izolowana. Komendant miał instruować jej przełożonych, aby „czepiali się każdego szczegółu” – od sposobu, w jaki stoi, przez ubiór, aż po ton głosu. Celem miało być doprowadzenie jej do rezygnacji ze służby.

– Mój bezpośredni przełożony dostał jasny przekaz – ma szukać czegokolwiek. Jak się poruszam, jak patrzę, jak mówię. Wszystko miało być pretekstem, żeby mnie wyeliminować – mówiła wtedy.

Kiedy zdecydowała się złożyć zawiadomienie do prokuratury, wsparli ją inni funkcjonariusze – w tym jej przełożony oraz zastępca komendanta. Potwierdzili, że byli instruowani, aby szukać „haków” na Jeżewską. To jednak nie wystarczyło. Sprawa została umorzona.

Uzasadnienie? „Przepisy dotyczące mobbingu nie znajdują zastosowania w realiach służb mundurowych” – stwierdzili śledczy. Oznacza to, że nawet jeśli mobbing faktycznie wystąpił, to nie można nikogo pociągnąć do odpowiedzialności, ponieważ obowiązujące regulacje nie obejmują jednoznacznie relacji w formacjach hierarchicznych, takich jak policja.

Remigiusz Baron: Zgłaszasz problem? To ty jesteś problemem

To nie jednostkowy przypadek. Według Remigiusza Barona, mobbing w służbach to zjawisko powszechne, systemowe i bezkarne.

– Zgłaszanie mobbingu kończy się tym, że to ty jesteś problemem – stwierdza. – Zdegradowany, przeniesiony, publicznie wyśmiany. A sprawca? Awansuje.

Systemową patologię potwierdza kolejny z byłych policjantów, który chce pozostać anonimowy.

– Pamiętam moment, kiedy do nyskiej komendy przyszedł Edward F. – mówi „O!Polskiej”. – Pierwsze tygodnie zaciskałem zęby, myślałem, że człowiek się musi zaaklimatyzować, że musi pokazać nam nasze miejsce w szeregu. To był jednak pierwszy moment, kiedy zacząłem myśleć o odejściu ze służby. Wracałem do domu, do żony i dzieci i bałem się, że ta systemowa przemoc w końcu dosięgnie i moją rodzinę.

– Już wtedy próbowaliśmy coś zrobić, ale tak po cichu, żeby może ktoś usłyszał nasze wołanie o pomoc – kontynuuje były policjant. – Wszyscy słuchali – nikt nie słyszał. Wszyscy patrzyli, ale nie widział nikt. Mimo, że długo walczyłem, to odszedłem. Kosztowało mnie to mnóstwo wizyt u lekarzy, u lekarzy psychiatrów. Bo do służby wchodziła nierzadko polityka, układy i kolesiostwo. Jestem już poza formacją kilka lat, a moi prześladowcy nadal otaczają się w tym lukrze. Obserwuję też, jak działa Remek (Remigiusz Baron – red.) i jestem pełen podziwu dla jego zawziętości. Potrzeba więcej odważnych, którzy będą mówić głośno o patologii. I to nie tylko na Opolszczyźnie. To dzieje się w całej Polsce.

Zarzuty dla dawnych szefów w policji

Podczas gdy Remigiusz Baron toczył kolejne batalie przed sądami, oficerowie, którzy byli źródłem jego kłopotów, robili kariery. Rafał O. został awansowany na podinspektora i objął stanowisko komendanta głubczyckiej komendy powiatowej. Jacek S. został przeniesiony do innego działu. Nie wyciągnięto wobec nich żadnych realnych konsekwencji.

Nie działo się nic aż do 18 lipca tego roku. W tym dniu były zastępca komendanta Rafał O. i były naczelnik prewencji Jacek S. usłyszeli prokuratorskie zarzuty za wymuszanie na podwładnych fałszerstw dokumentacji służbowej. Sprawa dotyczyła właśnie grudnia 2020 roku.

– Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu i odmówili składania wyjaśnień – czytamy w lakonicznym komunikacie prokuratury.

Cisza się skończyła?

Komenda Wojewódzka Policji w Opolu doskonale wie o tarapatach Rafała O., więc oficjalnie zapytaliśmy o komentarz w tej sprawie.

„W odpowiedzi na zapytanie dziennikarskie z dnia 21 lipca 2025 r. informuję, że w związku z przedstawieniem zarzutów wymienionemu, wdrożono tryb Rozdziału 10 Ustawy o Policji (Dz.U. z 2025 r. poz. 636)” – przekazała krótko komisarz Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Opolu.

To w dużym skrócie oznacza, że przełożeni mają wiedzę na temat zarzutów wobec Rafała O. , ale obecnie nic z tym nie robią.

Edward F. od trzech lat jest już poza służbą. Oficjalnie nikt nie postawił mu zarzutów.

A co z Arkadiuszem S.? W listopadzie 2020 roku Sąd Rejonowy w Nysie skazał go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za wielokrotną jazdę bez uprawnień. Wielokrotną, bo jak się okazało podczas śledztwa, od czasu, kiedy polityk opolskiego PiS stracił prawo jazdy, policjanci siedem razy przyłapali go na jeździe bez uprawnień. Ale dopiero za siódmym razem, w Nysie, coś z tym zrobili. Rachunek za to zapłacił Remigiusz Baron.

Czytaj także: Rzecznik policji z Kluczborka zatrzymany za narkotyki. Afera w opolskiej komendzie

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Tags: KWP OpoleNysaPiSPiS OpolePolicja Nysa
REKLAMA
Poprzedni post

Inwestycje w trasy rowerowe, centra przesiadkowe i autobusy

Następny post

Szantażysta z Opola groził, że podłożył bomby. Żądał okupu w bitcoinach

Czytaj więcej

81 lat od powstania warszawskiego
Opole

81 lat temu powstańcy warszawscy odważyli się być wolnymi

Krzysztof Ogiolda
3 godziny temu
0

W Godzinie „W” – o 17.00 zabrzmiały syreny – dla upamiętnienia żołnierzy powstania warszawskiego i jego wybuchu 81 lat temu....

Czytaj więcejDetails
Kędzierzyn Koźle Fundusze Szwajcarskie
Najważniejsze

Kędzierzyn-Koźle ma otrzymać ogromne pieniądze na rozwój

Piotr Guzik
6 godzin temu
0

Kędzierzyn-Koźle znalazł się w ostatnim etapie naboru na Fundusze Szwajcarskie po selekcji trwającej już od ponad roku. Nabór rozpoczął się...

Czytaj więcejDetails
Napaść na wędkarza nad Nysą Kłodzką
Najważniejsze

Napadli i skopali wędkarza. Wśród agresorów był znajomy ofiary

Piotr Guzik
8 godzin temu
0

Napaść na wędkarza nad Nysą Kłodzką miała miejsce w piątek 25 lipca w nocy. Stanisław Bar informuje, że wśród trzech...

Czytaj więcejDetails

KUP e-WYDANIE

NAJPOPULARNIEJSZE

  • trawianka

    Żarłoczny obcy z zębatą paszczą w naszych wodach. „Gdzie był rechot jest cisza”

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Nagle opadł poziom wody w Młynówce. To nie przypadek

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Nowa droga ma połączyć dwie dzielnice Opola. Jest warunek

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • W Kędzierzynie-Koźlu w Hali Azoty rośnie nowa drużynowa potęga

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
  • Rewolucja komunikacyjna w Gogolinie. Wybudują wiadukt, zlikwidują przejazd

    0 udostępnienia
    Usdostepnij 0 Tweet 0
REKLAMA

PRZEGLĄDAJ PO KATEGORIACH

  • Biznes
  • Dobra Energia
  • Ekologia
  • Najważniejsze
  • Nauka
  • Opole
  • Opolski Biznes
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
REKLAMA

PRZEGLĄDAJ PO TAGACH

Arkadiusz Wiśniewski artykuł sponsorowany biznes biznes opole Diecezja Opolska ekologia Futsal GDDKiA Opole Gwardia Opole Historia inwestycje opole inwestycje opolskie Koalicja Obywatelska Opole komunikacja Opole Koszykówka Kościół Opole Kościół Opolskie Krapkowice kultura kultura opole Kędzierzyn-Koźle MKS Kluczbork Mniejszość Niemiecka MZD Opole Nysa Odra Opole Opolska policja PiS PiS Opole Piłka nożna Piłka ręczna Platforma Obywatelska Opole (PO) Policja Opole Prokuratura Opole PSL Opole reklama Siatkówka Stal Nysa Uniwersytet Opolski Urząd Marszałkowski Opole Urząd Miasta Opole Wybory do Sejmu i Senatu 2023 Wybory parlamentarne 2023 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdrowie Opole
REKLAMA
  • Redakcja
  • Newsletter
  • Kontakt
  • Gazetki promocyjne
  • Regulamin
  • Ochrona danych

© Wydawnictwo SIlesiana 2022-2025

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In

Add New Playlist

Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Strona główna
  • Newsletter
  • Opole
  • Region
  • Sport
  • Tylko u nas
  • Biznes
  • Nauka
  • Razem dla środowiska
  • Dobra Energia
  • Gazetki promocyjne
  • Redakcja
  • Kontakt

© Wydawnictwo SIlesiana 2022-2025