Zamiar organizacji referendum w Strzelcach Opolskich zgłosiło Stowarzyszenie Bezpartyjnych i Samorządowców Województwa Opolskiego. „Jest to oddolna inicjatywa i nie mamy związku z żadną grupą radnych, większość z nas to zawiedziony elektorat obecnego burmistrza” – informuje na Facebooku Bartosz Romanowicz, jeden z inicjatorów referendum.
To zastępca kierownika Centrum Integracji Społecznej w Strzelcach Opolskich, prowadzonego przez Spółdzielnię Socjalną Opole. O CIS było głośno w 2024 r., gdy w wyniku zakwestionowanego rozliczenia finansowego utraciło dotację gminną, a potem również umowę najmu pomieszczeń w budynku należącym do gminy.
Referendum w Strzelcach Opolskich? Zarzuty o brak realizacji obietnic
Nie dziwi więc, że pierwszym na liście powodów inicjatywy referendum wskazanych przez Bartosza Romanowicza jest „nieprzejednanie wroga postawa wobec współprowadzonego przeze mnie Centrum Integracji Społecznej i ciągłe wojny podjazdowe w instytucjach z którymi współpracujemy po tym jak nie udało mu się nas zlikwidować”.
Bartosz Romanowicz uważa, że Jan Wróblewski źle zarządza budżetem gminy. Twierdzi, że samorząd obcina dotacje dla organizacji pozarządowych, podczas gdy burmistrz Strzelec Opolskich zarabia nieco więcej, jak prezydent Warszawy.
Na liście zarzutów jest też zlecanie prac na terenie gminy firmom zamiast lokalnym podmiotom ekonomii społecznej, czy brak odpowiedniego komunikowania się z mieszkańcami przy „niekomfortowych dla nich decyzjach”. A także brak realizacji obietnic wyborczych.
– Jest wiele osób, które oddały głos na Jana Wróblewskiego, licząc na to, że w gminie będzie się działo lepiej. A teraz są rozczarowane – przekonuje Bartosz Romanowicz.
Burmistrz: Argumenty niezgodne z prawdą
Jan Wróblewski zwraca uwagę, że inicjatywa referendum wpłynęła w imieniu Stowarzyszenia Bezpartyjnych i Samorządowców Województwa Opolskiego.
– Za wnioskiem stoi ponoć mój zawiedziony elektorat. Jego twarzą jest pan Bartosz Romanowicz. On nie mieszka w gminie Strzelce Opolskie, więc nie mógł na mnie głosować – komentuje burmistrz.
Uzasadnienie wniosku o to, by w Strzelcach Opolskich zorganizować referendum, uważa za emocjonalne i pełne nieprawdy.
– Wnioskodawcy zarzucili mi brak komunikowania mieszkańcom „niekomfortowych dla nich” decyzji. Trudno mi się z tym zgodzić, ponieważ od momentu objęcia przeze mnie urzędu burmistrza Strzelec Opolskich stawiam na klarowność i transparentność działań. O wszelkich kluczowych decyzjach dotyczących mieszkańców naszej gminy informuję na bieżąco za pośrednictwem lokalnych mediów, na portalu społecznościowym Facebook, czy podczas sesji rady miejskiej transmitowanych na żywo oraz rejestrowanych do odtworzenia w dogodnym czasie – zauważa Jan Wróblewski.
Burmistrz Strzelec Opolskich wskazuje, że tak było w sprawie działań gminy wobec Centrum Integracji Społecznej. Wskazuje, że pracownicy urzędu długo dokładali starań, by wesprzeć CIS w rozliczeniu gminnej dotacji za rok 2023. Zauważa, że to nastąpiło w lutym tego roku, czyli po kilkunastu miesiącach.
Jan Wróblewski zwraca uwagę na wzrost nakładów na organizacje pozarządowe z 440 tys. zł w 2024 roku do 620 tys. zł w roku obecnym. Dodaje, że podmioty ekonomii społecznej mogą brać udział w przetargach zlecanych przez samorząd. Zauważa, że z powodzeniem czyni to Strzelecka Spółdzielnia Socjalna.
– Nie przypominam sobie, by Centrum Integracji Społecznej kiedykolwiek przystąpiło do procedury przetargowej – stwierdza.
Rusza zbiórka podpisów
Aby referendum w Strzelcach Opolskich mogło dojść do skutku, jego inicjatorzy w ciągu 60 dni muszą zebrać ponad 2200 ważnych podpisów poparcia dla organizacji głosowania. To 10 procent liczby mieszkańców gminy uprawnionych do głosowania. Jeśli to im się uda, to będzie też referendum. Ale aby było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 3/5 uczestników ostatnich wyborów burmistrza.
Inicjatywa organizacji referendum w Strzelcach Opolskich to trzeci taki ruch w tej kadencji samorządu. Wcześniej podobne inicjatywy pojawiły się w Nysie (tu głosowanie w sprawie odwołania burmistrza i Rady Miejskiej odbędzie się 27 kwietnia) oraz w Głubczycach (trwa zbiórka podpisów pod wnioskiem o referendum). Ale tutaj działają lokalne komitety, a nie Stowarzyszenia Bezpartyjnych i Samorządowców Województwa Opolskiego. Skąd jego zaangażowanie?
– Zgłosili się do nas mieszkańcy z prośbą o pomoc i włączyliśmy się. Będziemy ich wspierać, żeby ułatwić ludziom korzystanie z ich praw wyborczych – uzasadnia Mirosław Patoła, lider SBiSWO. – Jeśli zgłoszą się mieszkańcy innych gmin, też chętnie pomożemy. Organizacja referendum nie jest prosta, a my mamy doświadczenie w wydarzeniach wyborczych.
Czytaj także: NIK: Niegospodarność w SIM Opolskie. Wycieczki, lunapark i hotele z posłem PiS
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania