O tym, że prokuratura w Nysie chce, aby prezes Agencji Rozwoju Nysy stanął przed sądem, poinformowaliśmy w poniedziałek 14 lipca. Śledczy zarzucają mu poświadczenie nieprawdy w protokole przetargowym.
Przetarg odbył się w 2017 roku i dotyczył remontu budynku po dawnej Wojskowej Komendzie Uzupełnień przy ul. Marcinkowskiego. Śledczy zarzucają Bogdanowi W., że pozostawał w relacji „mogącej budzić uzasadnione wątpliwości co do bezstronności z jednym z oferentów”, który ostateczne wygrał przetarg. Był nim kuzyn prezesa ARN. Inwestycja była warta ponad 800 tys. zł.
– Do tego oskarżony nie złożył wymaganego przepisami prawa oświadczenia o tym, że zachodzą okoliczności budzące wątpliwości co do jego bezstronności w tym postępowaniu – mówił Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Prezes Agencji Rozwoju Nysy nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. W oświadczeniu stwierdził, że sytuacji winni są pracownicy spółki. Deklaruje, że ci „złożyli zeznania przed Prokuratorem, jak i oświadczenie, że popełnili błąd i że to oni spowodowali doprowadzenie do sytuacji, w której podpisałem błędny protokół” – napisał.
Bogdan W. zapewnił, że błąd ma charakter omyłki pisarskiej i nie stanowi poświadczenia nieprawdy.
Prezes Agencji Rozwoju Nysy z zarzutami. Burmistrz czeka na „pełny obraz sytuacji”
Agencja Rozwoju Nysy to spółka, w której sto procent udziałów ma gmina Nysa. Bogdan W. to jeden z najbliższych współpracowników burmistrza Kordiana Kolbiarza.
Gdy w marcu tego roku opisywaliśmy nieprawidłowości, jakie Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła w spółce mieszkaniowej SIM Opolskie, którą prezes ARN kierował od wiosny 2022 do jesieni 2024 roku, Kordian Kolbiarz bronił Bogdana W. Argumentował, że raport NIK dotyczy spółki SIM, a nie Agencji Rozwoju Nysy. Zapewniał, że wobec działań ARN nie ma żadnych zastrzeżeń. I deklarował, że jeśli prokuratura postawi zarzuty Bogdanowi W., to w tym samym dniu będzie on odsunięty od wykonywania obowiązków prezesa „aż do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy”.
Zapytaliśmy Kordiana Kolbiarza o przyszłość prezesa ARN w świetle jego deklaracji sprzed kilku miesięcy. W poniedziałek 14 lipca poinformował, że jest „w trakcie weryfikacji stanu faktycznego tej sprawy”. Zapowiedział, że szerzej wypowie się we wtorek 15 lipca.
Następnego dnia Kordian Kolbiarz stwierdził, że nie mógł się zapoznać z aktem oskarżenia. Stwierdził, że o zarzutach, jakie ma prezes Agencji Rozwoju Nysy, wie tylko z doniesień medialnych. Dlatego wstrzymuje się z jakimikolwiek deklaracjami „do czasu uzyskania pełnego obrazu sytuacji”.
„W chwili obecnej dysponuję jedynie wstępnymi wyjaśnieniami pracowników Spółki i jej Prezesa, z których wyłania się odmienny stan faktyczny od tego, który jest przedstawiany w mediach. O dalszych krokach będę informował” – zapowiedział burmistrz Nysy.
Dodajmy, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa niegospodarności przez prezesa ARN w czasie, gdy stał na czele spółki SIM Opolskie. Śledczy podjęli działania po zawiadomieniach NIK oraz Krajowego Zasobu Nieruchomości.
Czytaj także: Wszyscy ludzie Marcina Ociepy. Tak w czasach PiS płynęły miliony złotych
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania