Obwodnica Brzegu to temat mający już kilka lat. W wakacje tego roku opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowej i Autostrad informował, że inwestycja uzyskała decyzję środowiskową. „Zielone światło” dała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu. Drogowcy wskazywali, że kolejne kroki na drodze do realizacji to uzyskanie zezwolenia na realizację inwestycji drogowej, prace projektowe i wybór wykonawcy. Plan zakładał, że prace budowlane rozpoczną się w 2027 roku.
Radosław Preis, radny Brzegu, zaznacza, że gdyby wszystko przebiegało zgodnie z planem, to droga w tym roku byłaby już gotowa. – Niestety, jeden człowiek już ją znacznie opóźnił. Teraz mówimy już o finiszu w 2030 roku, jeśli sprawa nie utnie w sądach – mówi.
Brzescy samorządowcy wskazują, że ten jeden człowiek to wójt Andrzej Pulit. Wytykają, że od dłuższego czasu rzuca inwestycji kłody pod nogi. Jako przykład ostatniego takiego działania wskazują zaskarżenie zgody RDOŚ do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ta ostatnio przesunęła termin rozpatrzenia sprawy na 30 listopada 2024 roku. Jako powód GDOŚ wskazała skomplikowanie sprawy.
Obwodnica Brzegu. „Arteria w dosłownym znaczeniu”
Krytycy działania wójta Skarbimierza podkreślają, że obwodnica Brzegu ma nie tylko odciążyć ruch w mieście. Jej istotny element stanowi bowiem budowa nowego mostu nad Odrą. Jak to istotne pokazała powódź z połowy września. Most w ciągu drogi krajowej nr 39 w Brzegu to jedyna przeprawa nad Odrą w okolicy. Przy wysokim stanie rzeki w każdej chwili możliwe było, że będzie zamknięty. Długo ruchem kierowali mundurowi.
– Problem braku obwodnicy i przeprawy mostowej w Brzegu oprócz utraty finansowania inwestycji grozi również wielu potrzebującym utratą zdrowia i życia. Czy upór jednego człowieka ma decydować o naszym losie? – pyta Mariusz Baran, kierownik Brzeskiego Centrum Medycznego.
– Oświadczam, że czas dojazdu do pacjenta w różnych miejscach powiatu przez brak tej inwestycji wydłuża się. Jest to arteria życia w dosłownym tego znaczeniu – stwierdza.
– Wójt Andrzej Pulit, „główny hamulcowy” obwodnicy Brzegu, nie daje za wygraną. Zdaniem wielu poprzez swoje działania przyczynił się do znacznego opóźnienia budowy strategicznego obiektu nie tylko dla powiatu brzeskiego, ale także całego naszego regionu – mówi Jacek Monkiewicz, starosta brzeski.
– Mieszkańcy gminy Lubsza byli o krok od odcięcia od południowej części powiatu. W przypadku zamknięcia brzeskiego mostu droga np. mieszkańców Pisarzowic do szpitala wzrosłaby z 3 km do 32 km. Musieliby szukać pomocy w Namysłowie. Droga krajowa nr 39 zapewniała także transport służb i pomocy dla zalanych terenów na południu Opolszczyzny – argumentuje Jacek Monkiewicz.
Andrzej Pulit kontra GDDKiA
Agata Andruszewska, rzecznik GDDKiA w Opolu przyznaje, że już na etapie wydawania decyzji środowiskowej obwodnica Brzegu miała „pod górkę”. Wskazuje, że wójt Skarbimierza najpierw wstrzymał procedurę dotyczącą decyzji środowiskowej i promował własny wariant trasy. Opisuje, że kiedy GDDKiA ponownie złożyła wniosek o decyzję środowiskową do RDOŚ, Andrzej Pulit regularnie zgłaszał zastrzeżenia. To doprowadziło do przedłużenia procesu o kolejne miesiące.
Andrzej Pulit w oświadczeniu, którego tematem jest obwodnica Brzegu, obarcza odpowiedzialnością za brak działań m.in. opolski oddział GDDKiA.
– To GDDKiA blokuje rozwiązanie akceptowane przez społeczność gminy Skarbimierz i gminy Brzeg. To poprzez zaniechanie działań przez co najmniej dwa lata w ramach odwetu za brak zgody na najdroższy wariant trasy, który nie uwzględnia ochrony środowiska – czytamy w dokumencie.
W dalszej części oświadczenia wójt wymienia minusy wybranego wariantu jak np. spaliny, hałas i… zła nazwa inwestycji. Wskazuje też, że stał się ofiarą hejtu ze strony brzeskich samorządowców.
Obwodnica Brzegu. Samorządowcy z apelem do wójta Skarbimierza
Ich argumenty wójta nie przekonują. – Apelujemy do Andrzeja Pulita, aby sam wycofał swoje odwołania. To byłaby najszybsza droga do odblokowania budowy – mówi Jacek Monkiewicz.
– Wójt podnosi, że wybrany wariant jest najdroższym, że nie były rozpatrywane wszystkie. Doskonale wiemy, że obwodnica Brzegu tych wariantów miała bardzo wiele. Wybrano optymalny. Po ostatnich wydarzeniach związanych z powodzią każdy z nas widzi, jak ważna jest to droga. Obawiam się, że nie uda się znaleźć wariantu obwodnicy, który zadowoliłby pana wójta – podkreśla starosta brzeski.
Dodajmy, że termin rozpatrzenia skargi wójta Skarbimierza na decyzję środowiskową dla obwodnicy Brzegu nie musi być ostateczny. GDOŚ może go przekładać wielokrotnie. Pokazał to przykład trasy średnicowej w Opolu. RDOŚ zatwierdziła decyzję środowiskową dla inwestycji w wakacje 2016 roku. Ekolodzy i mieszkańcy Pasieki zaskarżyli ją do GDOŚ. Ta ostatecznie utrzymała decyzję w mocy na początku 2023 roku – po 6,5 roku procedowania tematu.
Czytaj też: Budynek UO do wyburzenia, ale mieszkają tam koty
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.