Mucha pawia na Górze św. Anny
Nie jest łatwo zauważyć muchę pawią. To stosunkowo niewielki owad, mierzący ledwie 5 mm. Udało się ją jednak zaobserwować Piotrowi Zabłockiemu, kierownikowi działu przyrody Muzeum Śląska Opolskiego oraz kierownikowi ds. administracyjnych Muzeum Czynu Powstańczego na Górze św. Anny. Nie pierwszy raz.
„Pierwszy raz ten niezwykle charakterystyczny i ciekawy gatunek miałem okazję zaobserwować 10 września 2020 r. Na kolejne spotkanie z pawią muchą musiałem czekać do kolejnego roku, kiedy to udało mi się 21 sierpnia zdobyć 1 okaz do zbiorów Działu Przyrody Muzeum Śląska Opolskiego. I znów była to tylko pojedyncza obserwacja. W tym roku pierwszy raz tańczącego samca tego gatunku zauważyłem 20 lipca. Zanim zdążyłem uruchomić aparat w telefonie, muchówka odleciała. Na szczęście pojawiła się powtórnie 12 sierpnia i wreszcie udało mi się ją sfotografować, a także nagrać krótkie filmiki z jej zachowaniem” – relacjonuje na blogu „Z notatnika przyrodnika”
Przyrodnik wskazuje, że za każdym razem obserwował tylko pojedynczego osobnika, na barierce balkonu lub poręczy przy schodach. Nie udało mu się wypatrzyć tych owadów na pieńkach i gałęziach w pobliżu muzeum, choć z literatury naukowej wynika, że owad ten lubi na nich przebywać.
Mucha pawia i paradowanie ze skrzydłami
Mucha pawia to nietypowy owad. Uwagę zwraca już sam wygląd. Całe jego ciało, w tym skrzydła, ma charakterystyczny marmurkowy wzór. Ale – jak zaznacza Piotr Zabłocki – najbardziej zauważalną i zwracającą uwagę cechą tego gatunku jest jej zachowanie.
„Układa ona skrzydła pionowo nad tułowiem składając je do siebie przednimi ich krawędziami. Skrzydła tworzą wtedy owalny ornament przypominający tren tokującego pawia – zapewne stąd ich angielska nazwa – peacock fly. Muchy spacerują w tej pozycji po pniu drzewa wykonując od czasu do czasu powolne wachlujące ruchy skrzydłami na boki ciała” – opisuje.
Piotr Zabłocki wskazuje, że mucha pawia spotykana jest od kwietnia do października, prawdopodobnie w dwóch pokoleniach. Najczęściej gatunek ten można zobaczyć w otwartych nasłonecznionych siedliskach.
„W Europie notowany był w przydomowych sadach, ogrodach, strefach ekotonowych między lasem a łąką lub polem uprawnym, na brzegach lasów czy zbiorników wodnych, a także przy śmietniskach. Najczęściej widywano je na martwych pniach drzew (np. topól i robinii akacjowej) ale także na karoseriach samochodów. Ich larwy rozwijają się w martwym drewnie różnych gatunków drzew liściastych” – opisuje.
Mucha pawia – gatunek z innego kontynentu
Przyrodnik informuje, że mucha pawia pochodzi z terenu Nearktyki: Kanady i południa USA. W Europie po raz pierwszy zaobserwowano ją w kwietniu 2007 r. w Szwajcarii. Później widziano ją w południowo-zachodnich Niemczech. W kolejnych latach muchę pawią widziano m.in. we Włoszech, Holandii, Francji, Austrii, Słowacji i Czechach. Wskazuje, że w Polsce mucha pawia po raz pierwszy została odnotowana 2 września 2018 r. w okolicach Lasu Pilczyckiego we Wrocławiu.
„Jak wynika z informacji na Polskim Forum Entomologicznym gatunek ten był zaobserwowany wcześniej w Katowicach (28.08.2018) w Lasach Panewnickich przez Adama Pielę, ale obserwacja nie została opublikowana. Użytkownicy tego forum donoszą o kolejnych obserwacjach tego ciekawego gatunku z obszaru województw: dolnośląskiego, śląskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego, podkarpackiego i lubelskiego (2019-2020). Jak dotąd nie znalazłem informacji o jej stwierdzeniu w woj. opolskim” – stwierdza Piotr Zabłocki we wpisie.