Na co dzień dr hab. Agnieszka Dołhańczuk-Śródka jest dyrektorem Instytutu Inżynierii Środowiska i Biotechnologii Uniwersytetu Opolskiego. Z samą uczelnią związana jest od 1999 roku. W połowie grudnia została członkinią grupy ekspertów wspierających Komisję Prawno-Techniczną Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego.
– Temat badania promieniotwórczości w środowisku, zarówno naturalnej, jak i sztucznej, jest pasjonujący – nie ukrywa swojej fascynacji prof. Dołhańczuk-Śródka.
Teraz wspiera międzynarodowy zespół w opracowaniu regulacji dotyczących zakresu i metodyki badań środowiskowych. Będą one związane z zamierzoną eksploatacją podmorskich surowców mineralnych.
Sprzyjać temu bez wątpienia będzie infrastruktura badawcza Międzynarodowego Centrum Badawczo-Rozwojowego (MCBR UO) przy ul. Oleskiej w Opolu oraz w Prószkowie – na terenach dawnego Królewskiego Instytutu Pomologicznego.
MCBR UO w Opolu i Prószkowie. „Mamy unikalną aparaturę”
– W MCBR mój instytut ma swoje laboratoria badawcze – tłumaczy. – Posiadamy bardzo dobrą, wręcz unikalną aparaturę. Dzięki niej możemy prowadzić badania na europejskim i światowym poziomie.
Opolscy naukowcy mogą m.in. wykonywać pomiary izotopów gamma-promieniotwórczych w różnych matrycach środowiskowych, a także wykonywać pomiary aktywności radonu 222, czyli izotopu naturalnie występującego w środowisku.
– Te ogromne możliwości badawcze sprawiły, że Wspólna Organizacja „Interoceanmetal” (IOM) z siedzibą w Szczecinie zwróciła się do mnie z prośbą o pomiary izotopów promieniotwórczych w konkrecjach pozyskanych z Pacyfiku – opowiada.
Czytaj też: Możemy stracić Morze Bałtyckie. Z powodu klimatu i przez działalność ludzi
Cenne surowce na dnie oceanów
Konkrecje to skupienia tlenków żelaza, manganu oraz innych minerałów, które w swoim składzie zawierają dużo różnych pierwiastków występujących w dużych koncentracjach. Najważniejsze znaczenie ekonomiczne i techniczne mają właśnie mangan, miedź, nikiel i kobalt. W konkrecjach znajdziemy również wiele metali ziem rzadkich.
– Mogą to być różne pierwiastki. Między innymi lantan, cer, prazeodym, skand, neodym i wiele innych wykorzystywanych w rozmaitych dziedzinach przemysłu – podaje przykłady prof. Dołhańczuk-Śródka.
– Te pierwiastki są istotnym elementem rozwoju kluczowych technologii wykorzystywanych np. w transformacji energetycznej. Mowa choćby o akumulatorach, turbinach wiatrowych czy energii słonecznej. Pamiętajmy, że wiele pierwiastków wykorzystuje się przy produkcji dysków twardych czy wyświetlaczach telefonów. I kluczowe jest to, że te pierwiastki znajdujące się w konkrecjach tak naprawdę wyścielają dno oceanów – dodaje.
Wyjaśnia, że występują na dużych głębokościach.
– Dlatego obecnie opracowuje się metody umożliwiające pozyskiwanie tych konkrecji. Zanim więc dojdzie do wydobycia pierwiastków z tzw. kopalni morskich, toczą się żmudne i niezwykle drobiazgowe badania i prace przygotowawcze – stwierdza pani profesor.
Kto skorzysta z pracy międzynarodowego zespołu z udziałem opolanki?
– Obecnie sprawdzam, czy praca z konkrecjami jest w ogóle bezpieczna – odpowiada pani profesor. – Tak naprawdę, więcej na temat tych pomiarów nie mogę powiedzieć z uwagi na obowiązujące klauzule poufności. Rekomendacje muszę wydać do końca marca. Jestem na etapie opracowania, pierwsze wyniki przekażę już w styczniu.
Okazało się, że to właśnie badania nad konkrecjami przesądziły o dołączeniu prof. UO Agnieszki Dołhańczuk-Śródki do podzespołu Międzynarodowej Organizacji Dna Morskiego.
– Współpraca z IOM, która jest jednostką o charakterze rządowym, zrzeszającą takie kraje jak: Czechy, Polska, Rosja, Słowacja, Bułgaria, Kuba, zaprocentowała dając mi wielką szansę – przyznaje.
– Ponieważ to właśnie ta organizacja była pomysłodawcą zgłoszenia mojej kandydatury jako eksperta do międzynarodowej organizacji, która jest agendą ONZ.
Najważniejsze: nie zaszkodzić środowisku
Dedykowany zespół zajmie się opracowaniem wartości progowych (środowiskowych) w trzech obszarach tematycznych: toksyczność, zmętnienie, hałas podwodny i zanieczyszczenie światłem.
Opolanka w elitarnym gronie z całego świata będzie reprezentowała podgrupę ds. toksyczności.
– Każda podsekcja ma maksymalnie dziesięciu członków dobranych na podstawie odpowiedniej wiedzy. W mojej podgrupie są m.in. eksperci z Kanady, Meksyku, Nigerii, czy Chin – zdradza.
Międzynarodowa Organizacja Dna Morskiego zajmuje się zasobami na dnie oceanów na obszarach poza jurysdykcją państwową. Zrzesza 168 państw członkowskich.
Za elitarnym gronem naukowców już pierwsze kontakty. Czy konieczne będą wizyty na Jamajce?
– Spotykamy się głównie zdalnie.Każdy już miał szansę na prezentację swojej sylwetki naukowej. Rozmawialiśmy np. o naszych specjalizacjach. Teraz przed nami opracowanie wiążących wartości progowych – wyjaśnia.
– Mam oczywiście nadzieję, że spotkamy się również stacjonarnie, na Jamajce. Wyniki naszych badań pozwolą na bezpieczne wydobycie konkrecji. Tak, by zostawić środowisko w nienaruszonym stanie. Naszym zadaniem jest opracowanie rekomendacji umożliwiających przygotowanie odpowiednich metod wydobycia surowców czy ich transport na powierzchnię.
Czytaj też: Bez energii nie będziemy się rozwijać. Ekspertka: „Potrzeba wielkich inwestycji”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.