Ostatecznie skończyło się remisem 3-3, choć równie dobrze wygrać mogła każda z ekip. Początkowo znacznie bliżej tego byli podopieczni Dariusza Lubczyńskiego. Później miejscowi.
Dreman zremisował z Legia
Dość napisać, że goście objęli prowadzenie po dziewięciu sekundach gry, gdy sprytne rozegranie rzutu wolnego wykończył Maksym Pautiak! Następnie próbowali pójść za ciosem, ale uderzenia Denysa Blanka obiło słupek, a Rok Molins pomylił się o centymetry. To się na nich zemściło, albowiem warszawianie wyrównali w kuriozalnych okolicznościach. Felipe Deyvisson nabił Rui Pinto i piłka wpadła do siatki. A działo się to niemalże na półmetku tej części gry. Nim minął jej kwadrans świetne okazję mieli jeszcze Molins i Mateusz Mrowiec. Niestety, bez powodzenia.
Za to po zmianie stron Tygrysy nie odpuszczały i szybko dopięły swego, gdy Sebastian Szadurski praktycznie wbiegł z futsalówką do bramki. A niebawem Mateusz Matlęga przegrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Warszawskim. To się mogło po chwili zemścić, gdyż stołeczni otrzymali rzut karny, ale Siergiej Burduja obronił go! Wydawało się, że to podziałało na przyjezdnych, bo wkrótce na 3-1 trafił Mrowiec.
Co z tego jednak skoro dość szybko otrzymali podwójny cios. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Lele, a tuż po niej – w wyniku szarpaniny i zamieszania – czerwoną kartkę otrzymał Szadurski. Warszawianie zatem nie odpuszczali i w końcu dopięli swego gdy do remisu doprowadził Denis Lifanov niemalże wpychając futsalówkę do siatki. Na tym jednak nie zamierzali poprzestawać i sporo do pracy miał Burduja. Na szczęście już się nie dał zaskoczyć. Co ciekawe w ostatnich sekundach wynik zamknąć mógł ten, który go otworzył. Pautiaka jednak kapitalnie zatrzymał Warszawski i po chwili sędzia zakończył mecz.
Tym samym futsaliści z Opolszczyzny dopisują do swojego dorobku punkt. W związku z czym mają ich na koncie 32, co wciąż utrzymuje ich na siódmej lokacie w zestawieniu (pełna tabela TUTAJ).
Legia Warszawa – Dreman Exlabesa Opole-Komprachcice 3-3 (1-1)
Bramki: 0-1 Pautiak – 1., 1-1 Pinto – 10., 1- 2 Szadurski – 22., 1-3 Mrowiec – 26., 2-3 Lele – 29., 3-3 Lifanov 34.
Dreman: Burduja – Blank, Molins, Pautiak, Szadurski, Deyvisson, Janczak, Kaczka, Kosowski, Matlęga, Mrowiec, Parra.
Czytaj także: Dreman Exlabesa, jak przystało na Tygrysy, walczy o play off