Obecnie na terenie województwa opolskiego działają dwa bataliony WOT. Jeden jest w Opolu, drugi w Brzegu. Oba wchodzą w skład 13. Śląskiej Brygady WOT. Ale z początkiem 2025 roku terenie naszego województwa powstanie nowa, 17. Opolska Brygada WOT. Będzie się mieścić w Opolu na terenie jednostki przy ulicy Wrocławskiej. Za jej sformowanie odpowiada pułkownik Artur Bartkowski.
Opolska brygada WOT. Kędzierzyn-Koźle chce własnego batalionu
– Na terenie województwa opolskiego mamy teraz dwa bataliony. Abyśmy mogli mówić o pełnoprawnej brygadzie, to powinna ona składać się z trzech batalionów. Uważamy, że taki batalion powinien powstać w Kędzierzynie-Koźlu – mówi Artur Maruszczak, starosta kędzierzyńsko-kozielski.
Zaznacza, że przemawia za tym szereg argumentów. – Podstawowy, to geografia. Batalion w Opolu pokrywa centrum regionu, a w Brzegu zachód. Nie mamy jednostki na wschodzie województwa. Tak, jak i na jego południu – zauważa Artur Maruszczak.
– Nie bez znaczenia jest też fakt, że na terenie naszego powiatu oraz w jego okolicy znajduje się szereg kluczowych zakładów. To zarówno Zakłady Azotowe Kędzierzyn, jak i koksownia w Zdzieszowicach. To obiekty potencjalnie narażone na groźne awarie, jak i możliwe cele ataków terrorystycznych. Obecność batalionu WOT na naszym terenie sprzyjałaby poprawie bezpieczeństwa – przekonuje starosta kędzierzyńsko-kozielski.
Jako inne czynniki przemawiające za ulokowaniem batalionu WOT w Kędzierzynie-Koźlu wskazuje m.in. obecność ważnych węzłów: gazowego, kolejowego i rzecznego. A także sieci dróg krajowych.
Opolska brygada WOT. Nysa: „Mamy to obiecane”
Szkopuł w tym, że na lokalizację trzeciego batalionu WOT na Opolszczyźnie już po powodzi wskazano Nysę.
– Taką deklarację podczas wizyty w mieście przedstawił wicepremier i szef resortu obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz – przypomina Daniel Palimąka, starosta nyski. – Wraz z burmistrzem Nysy Kordianem Kolbiarzem przygotowujemy się już do ulokowania u nas batalionu WOT. Ma otrzymać budynek przy ulicy Poznańskiej, a także halę na terenie byłej jednostki wojskowej. Do tego dochodzi przestrzeń pod strzelnicę w rejonie Regulic.
Daniel Palimąka zaznacza, że obiekty wizytowała już komisja z Ministerstwa Obrony Narodowej.
– Wszystko zmierza ku temu, by z początkiem roku w Nysie powstał batalion WOT. Ostatnia powódź pokazała, że jak bardzo potrzebne są takie wojska na terenie pogranicza. Od miesiąca stacjonuje tu około 500 „terytorialsów”. Ich wsparcie w usuwaniu skutków kataklizmu jest nieocenione – argumentuje starosta nyski.
I dodaje, odnosząc się do ambicji Kędzierzyna-Koźla: – Osobiście uważam, że nie ma tu między nami rywalizacji. Województwo opolskie ma sporo białych plam jeśli chodzi o obecność WOT. Dlatego najlepiej byłoby, aby bataliony powstały i w Nysie, i w Kędzierzynie-Koźlu.
W podobnym tonie wypowiada się Artur Maruszczak, choć z kilkoma zastrzeżeniami.
– Zaczęliśmy zabiegi o utworzenie batalionu WOT w Kędzierzynie-Koźlu w lipcu, a więc jeszcze przed powodzią – zaznacza. – Wskazaliśmy jako lokalizację bazy obiekt po Zespole Szkół w Sławięcicach. W tej kwestii gramy do jednej bramki z panią prezydent Sabiną Nowosielską. I z naszych rozmów z wojskowymi wynika, że to nasza lokalizacja jest najlepsza i najbardziej wskazana. Nysa może liczyć na pomoc z Brzegu czy z Opola.
Rzecznik WOT: To nie takie proste
Podpułkowsnik Robert Pękala, rzecznik krajowego dowództwa „terytorialsów”, zauważa, że w teorii nic nie stoi na przeszkodzie, aby w ramach 17. Opolskiej Brygady WOT działały cztery bataliony.
– Obecnie na terenie kraju mamy brygady, w których jest od dwóch do pięciu batalionów. Nie jest więc tak, że brygada musi zawsze mieć trzy bataliony – tłumaczy. – Co nie oznacza, że utworzenie batalionu to prosta sprawa. Po pierwsze, musimy ustalić, czy będzie kim go zapełnić. Zależy nam przecież na tym, aby w jednostce byli ludzie z danego terenu, którzy są w stanie szybko do niej otrzeć oraz znają swoją okolicę. W tym kontekście istotna jest też liczna mieszkańców danego województwa.
– Po drugie, konieczne jest zabezpieczenie odpowiedniej infrastruktury – dodaje ppłk Pękala. – Zdarza się, że samorządy proponują nam jakąś nieruchomość. W ich mniemaniu bardzo dobrą, ale po naszym rekonesansie potrafi się okazać, że ona jednak się nie nadaje. Wtedy zostaje albo zbudować coś od podstaw, albo znaleźć inną nieruchomość. Ale nawet, jeśli propozycja spełnia wymogi, to sam proces przekazania to temat na kilka miesięcy formalności.
Jak informuje porucznik Tomasz Dzierga, rzecznik 13. Śląskiej Brygady WOT, w obu opolskich batalionach służą łącznie 973 osoby. Cała śląska brygada to 2860 żołnierzy.
Czytaj także: Microcar bez prawa jazdy – mit, który może słono kosztować
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.