W Noc Muzeów 2025 w Opolu zaangażowało się kilkanaście instytucji. Nie były to tylko muzea, na liście były też m.in. Galeria Sztuki Współczesnej, Archiwum Państwowe, Instytut Śląski czy Wojewódzka Biblioteka Publiczna. Każda jednostka przygotowała specjalne atrakcje, takie jak warsztaty, inscenizacje czy gry planszowe.
Pogoda mogła zniechęcić część osób do wyjścia z domu. Ale ci, co się na to zdecydowali, nie powinni żałować. Szczególnie, że można było zwiedzić przestrzenie instytucji kultury w godzinach, w których zazwyczaj nie są dostępne.
To była okazja, by poznać nieco ciekawostek. Na przykład zwiedzający Muzeum Śląska Opolskiego w przestrzeni, w której znajdują się okazy przyrodnicze – jak czaszki słonia czy nosorożca – mogli się dowiedzieć, że zakaz dotykania eksponatów wiąże się nie tylko z chęcią zachowania ich w jak najlepszym stanie. Okazuje się, że przed laty takie eksponaty były konserwowane z pomocą arszeniku – śmiertelnie groźnej trucizny.
Zresztą, do tej pory środki wykorzystywane do konserwacji eksponatów trudno uznać za najzdrowsze. Nie bez powodu osoby, które się tym trudnią, korzystają z szeregu zabezpieczeń, jak specjalne rękawice, maski i okulary.
Aura sprawiła, że w Noc Muzeów 2025 w Opolu w szeregu placówek ruch był nieco mniejszy, niż w poprzednich latach. Dzięki temu możliwe było jednak bardziej swobodne zwiedzanie. Wyjątkiem było Muzeum Polskiej Piosenki. Tam do wejścia stała długa kolejka.
Czytaj także: Jarmark Wielkanocny 2025. Tłumy w Muzeum Wsi Opolskiej
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania