Waldemar Hartman był jednym z bardziej rozpoznawalnych opolskich działaczy Polski 2050. W ostatnich wyborach parlamentarnych kandydował do Sejmu, mocno wspierając kampanię Adama Gomoły. W niedawnych wyborach samorządowych był liderem listy Trzeciej Drogi do sejmiku w okręgu obejmującym powiaty namysłowski, kluczborski i oleski.
Zanim formalnie wstąpił w szeregi Polski 2050 długo orbitował wokół formacji. Zaczęło się to w czasie, gdy Polska 2050 nie była partią, a ruchem firmowanym przez Szymona Hołownię. Był zaangażowany w jego kampanię prezydencką z 2020 roku. W przeszłości był liderem opolskiego Komitetu Obrony Demokracji.
Pod wpisem, w którym Waldemar Hartman poinformował, że nie jest już związany z Polską 2050, pojawiło się sporo głosów zaskoczenia. Jedni internauci zauważają, że i tak długo wytrwał w formacji. Ale są i tacy, co przekonują, że się pospieszył.
„Waldemar, za szybko podjąłeś decyzję” – napisała Agnieszka Tkacz, działaczka Polski 2050 z centrali partii, wywodząca się z Opola.
„Ktoś podjął ją za mnie” – odpisał Waldemar Hartman.
„Nie, absolutnie nie. Mam nadzieję że się to ułoży” – stwierdziła Agnieszka Tkacz.
Były działacz Polski 2050: „Ludzie wolą celebrytów”
Poprosiliśmy Waldemara Hartmana o wskazanie powodów decyzji. Odpisał, że nie chce komentować swojego odejścia z Polski 2050.
„Mam tam wielu przyjaciół i nie chcę im szkodzić” – stwierdził.
– Mogę tyle powiedzieć, że uznałem, iż moja droga w Polsce 2050 się wyczerpała. To, co było moim celem, stało się niemożliwe do osiągnięcia. Wszedłem do polityki nie dla stanowisk, ale żeby coś w niej zmienić a trwanie dla samego trwania nie ma sensu. Politycy sobie lepiej radzą w tych grach niż ja, dlatego zrezygnowałem – dodał Waldemar Hartman.
Hartman, który był jedynką Trzeciej Drogi do opolskiego sejmiku w okręgu kluczborskim, nie kryje też, że sparzył się trochę na polityce i decyzjach wyborców.
– Muszę to jednak zaakceptować, że ludzie wolą celebrytów – przyznał były działacz Polski 2050. – Chcą zawodowych polityków, żeby im słodzili, kadzili.
Dziś widzi także, że nie miał wielkich szans.
– Co ja mogłem ze swoimi przepisowymi 8 tysiącami złotych na kampanię? – pyta. – Dziwiłem się tylko, że niektórzy moi konkurenci mieli po kilkadziesiąt banerów.
Waldemar Hartman odszedł z Polski 2050. Na tym nie koniec?
Odejście tego działacza to kolejne perturbacje w opolskiej strukturze Polski 2050. Na początku lutego z działalności w zarządzie wojewódzkim oraz z partii odeszły trzy osoby. Wśród nich był regionalny lider Piotr Sitnik. Potem była tzw. „afera taśmowa” z udziałem posła Adama Gomoły, której skutkiem było jego usunięcie z partii.
Władze Polski 2050 zdecydowały, że nowe regionalne kierownictwo będzie wybrane po wyborach samorządowych 2024. Wydawało się, że Waldemar Hartman jest naturalnym kandydatem, jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych działaczy.
Okazuje się jednak, że – jak ustaliliśmy nieoficjalnie w kilku źródłach – wiele wskazuje na to, że na czele Polski 2050 na Opolszczyźnie stanie ktoś inny. Ma to być osoba ze znacznie krótszym stażem w partii.
– To dlatego Waldek zrezygnował. A za nim mogą podążyć kolejne osoby, jeśli plany centrali wejdą w życie – słyszymy.
Czytaj także: Lewica w rozkroku. Nowosielska z poparciem jednego lidera, Piasecki drugiego
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.