Wybory samorządowe w Kędzierzynie-Koźlu przynoszą kolejne zaskoczenia. Pierwszym było to, że urzędująca prezydent Sabina Nowosielska, typowana do „pozamiatania” konkurentów, nie wygrała w pierwszej turze. Zabrakło niewiele, bowiem uzyskała nieco ponad 49 proc. głosów, ale mimo tego można było to uznać za niespodziankę.
W drugiej turze w najbliższą niedzielę Sabina Nowosielska ma konkurenta, który jest Marek Piasecki. W pierwszej turze zdobył blisko 28 proc. głosów. To kandydat niezależny, startujący pod szyldem własnego komitetu.
– W przeszłości był zaangażowany w ruch Pawła Kukiza, chciał z nim „spalić system”. Parę miesięcy temu zapraszał na spotkania z Włodzimierzem Skalikiem, opolskim posłem Konfederacji. Dlatego wieść o tym, że Lewica udzieliła mu poparcia to jakiś kosmos – mówi nam polityk z Kędzierzyna-Koźla, prosząc o anonimowość.
Należy zaznaczyć, że poparcia Markowi Piaseckiemu nie udzieliła Anna Tobias, która była kandydatką Lewicy na prezydenta Kędzierzyna-Koźla (zdobyła nieco ponad 4 proc. głosów).
Sabina Nowosielska z poparciem jednego lidera Lewicy, Marek Piasecki z poparciem drugiego
Stosowny komunikat o wsparciu dla Piaseckiego pojawił się na facebookowym profilu struktury Nowej Lewicy w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim 12 kwietnia. Ślad po nim jest jednak tylko w lokalnych mediach. Próżno go szukać na tym profilu.
– To dlatego, że ktoś nam się na niego włamał i ten wpis usunął – twierdzi Andrzej Zębala, lider kędzierzyńsko-kozielskiej Lewicy. – Podtrzymujemy nasze zdanie. To, że parę lat temu wspierał Pawła Kukiza, gdy ten był jeszcze muzykiem, to odległa przeszłość. A zapraszanie na spotkanie z panem Skalikiem? To nie ma wielkiego znaczenia. Tu chodzi o sprawy samorządowe, a nie o politykę. Pan Marek Piasecki ma konkretny program, w szeregu punktów pokrywający się z naszymi postulatami. Stąd poparcie dla niego – tłumaczy i zaznacza, że na facebookowym profilu przywrócono już wpis na ten temat, choć w momencie przygotowywania tekstu nadal go nie było.
Senator Piotr Woźniak, współprzewodniczący Nowej Lewicy na Opolszczyźnie inaczej ocenia sytuację.
– Ona jest kuriozalna – przyznaje. – Struktura udzieliła poparcia konkurentowi Sabiny Nowosielskiej bez konsultacji z regionalnym kierownictwem. To sytuacja niekomfortowa, wręcz komiczna. Jako obóz demokratyczny powinniśmy trzymać się w tych wyborach razem. Dlatego w piątek zamierzam uciąć wszelkie spekulacje i udzielić pani prezydent poparcia w Kędzierzynie-Koźlu.
„Będziemy się zastanawiać, co zrobić z tym fantem”
Andrzej Zębala odpowiada, że władze wojewódzkie Lewicy dały strukturom na niższych szczeblach wolną rękę w kwestii wspierania kandydatów w drugich turach wyborów.
– Zaprzeczam przy tym pogłoskom, jakoby Lewica w Kędzierzynie-Koźlu została rozwiązana – dodaje Zębala. – To kłamstwa rozsiewane po to, aby wprowadzić zamęt. Jako lider tych struktur chyba pierwszy bym wiedział o tym, że mają być rozwiązane.
– Nie będę wchodził w polemikę z panem Zębalą – odcina się Piotr Woźniak. – Zrozumiałbym jeszcze sytuację, gdyby nasza kandydatka udzieliła poparcia panu Piaseckiemu. Ale tak się nie stało. Dlatego to, co się wydarzyło, jest sprzeczne z interesem naszej formacji oraz może wprawiać nasz elektorat w dezorientację. Będziemy się jeszcze zastanawiać, co zrobić z tym fantem.
Czytaj także: Marszałek Buła i posłanka Jazłowiecka chcą do Brukseli
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.