Prace obejmujące rondo na skrzyżowaniu obwodnicy Opola z ulicą Partyzancką trwają od kilku miesięcy. Wiążą się z budową węzła komunikacyjnego. W miejsce obecnego ronda powstanie nowe, w kształcie biszkopta. Zaś nad nim przebiegać będzie dwujezdniowa estakada.
Miejski Zarząd Dróg chwalił się niedawno, że wykonawca ukończył pierwsze filary pod budowę tej konstrukcji. Sygnalizowali zarazem, że wkrótce można się spodziewać dalszych prac.
Rondo na obwodnicy Opola będzie częściowo zamknięte
Od kilku tygodni to rondo na obwodnicy Opola obejmowała zmieniona organizacja ruchu. A właściwie cztery organizacje, zależne od tego, z jakiego kierunku wjeżdżamy na to skrzyżowanie.
Teraz firma Himmel i Papesch Opole realizująca budowę węzła zapowiada dalsze zmiany. I tym razem będzie można mówić o prawdziwych utrudnieniach. W praktyce będą one bowiem oznaczać, że rondo na obwodnicy Opola przy hali Makro będzie częściowo nieprzejezdne.
W komunikacie czytamy, że lista zmian, które mają obowiązywać od środy 29 października, jest następująca:
- ruch w kierunku Bytomia będzie ukierunkowany w stronę ul. Partyzanckiej z możliwością skrętu w ul. Partyzancką w prawo i jazdą na wprost według obecnej organizacji (kolor niebieski).
- ruch w kierunku Wrocławia będzie odbywał się w obecnej formie bez możliwości skrętu bezpośrednio w ul. Partyzancką z nakazem jazdy prosto objazdem przez obwodnicę Północną (kolor zielony).
- dla komunikacji autobusowej przewidziano w kierunku Sławic z ul. Partyzanckiej możliwość jazdy na wprost oraz w kierunku Centrum dla komunikacji autobusowej przewidziano pas do zawracania z możliwością skrętu w ul. Partyzancką (kolor czerwony).
„Ruch na odcinku budowanej trasy zostanie ukierunkowany dwukierunkowo lewą stroną obecnej DK 45/DK 94. Prace te umożliwią realizację kolejnych podpór wiaduktu oraz obniżenie obecnego ronda do projektowanej wysokości nowego ronda oraz dobudowę nasypów trasy głównej” – informuje firma Himmel i Papesch Opole.
„Prawie nie ma jak wyjechać ani jak wrócić”
Od kiedy rondo na obwodnicy Opola przy Makro jest w przebudowie, największe uciążliwości odczuwają mieszkańcy Sławic. Już wcześniej alarmowali, że zdarzają się sytuacje, gdy mieli problemy z przejazdem.
Teraz nie kryją, że zmiany, jakie mają obowiązywać na skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą Partyzancką od środy, to dla nich katastrofa.
– Dla nas to dramat. Teraz prawie nie będzie się dało stąd wyjechać ani wrócić – mówi nam mieszkanka Sławic. – Muszę przejechać nad Odrą, aby dostać się do pracy w jednej z podopolskich miejscowości. Do tej pory mogłam jadąc od siebie skręcić w lewo. Teraz nie będzie takiej możliwości. Jedyne, co będę mogła zrobić, to skręcić w prawo i pojechać w stronę Wrocławia. I tam poszukać sobie miejsce do zawrócenia. To nie dotyczy tylko mnie, ale setek ludzi! Proszę sobie wyobrazić, jak oni wszyscy kombinują by zawrócić!
– Z powrotem z pracy do domu akurat ja komplikacji raczej mieć nie będę. Ale nie każdemu musi się uśmiechać, że by wrócić do domu musi jechać obwodnicą od strony Odry, by móc skręcić na rondzie w prawo w stronę Sławic. Bo teraz tylko w taki sposób będzie się dało wrócić do naszej części Opola. Jakby ktoś jechał obwodnicą od strony Wrocławia to już w lewo do Sławic nie będzie mógł skręcić – opisuje.
– Zresztą, przez to częściowo zamknięte rondo na obwodnicy Opola ja też będę miała problem, by wrócić, gdybym potrzebowała coś załatwić w centrum miasta. Dojazd od strony ulicy Partyzanckiej będzie odpadał. Bo on zostanie tylko dla autobusów. Ktoś może powiedzieć, że to świetna okazja, by się przesiąść do MZK. Ale nie każdemu takie kursy pasują. Ja do pracy autobusami nie dojadę! – denerwuje się kobieta.
Rondo na obwodnicy Opola częściowo zamknięte. Mieszkańcy Sławic krytykują
Złości na zapowiedzianą zmianę organizacji ruchu nie kryją też inni mieszkańcy. Wyrażali ją w komentarzach pod komunikatem w tej sprawie zamieszczonym na facebookowym profilu wykonawcy.
„Jak mieszkańcy Sławic, okolicznych miejscowości mają jechać w kierunku Bytomia, skoro jedyną opcję im zablokowaliście?” – pyta pan Patryk.
„Pojedziemy komunikacją zbiorową. Czyli minimum 2 osoby w samochodzie. I tak jak pokazuje czerwona strzałka” – ironizuje pan Sebastian.
Firma Himmel i Papesch Opole się do nich nie odniosła. Pod postem nie ma już możliwości komentowania, nie widać też wcześniejszych wpisów.
W komunikacie uprasza tylko „o zachowanie spokoju oraz o dostosowanie się do oznakowania w rejonie miejsca budowy”. Oraz przeprasza za utrudnienia.
Czytaj także: Trzy „nowe” mosty i wiadukt pod Opolem. Droga do zamknięcia
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania
