Zmiany w mediach publicznych trwają od 20 grudnia. Wtedy z anteny zniknęło TVP Info oraz sygnał regionalnych redakcji telewizji, w tym TVP3 Opole. Tego dnia przed siedziba redakcji manifestację „w obronie wolnych mediów” zorganizowali politycy prawicy wraz z jej sympatykami.
Potem prezydent Andrzej Duda zawetował ustawę okołobudżetową, w której były 3 mld zł na media publiczne. Wobec tego minister Bartłomiej Sienkiewicz poinformował, że postawił Telewizję Polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową w stan likwidacji.
TVP Info wróciło na antenę 29 grudnia. W kolejnych dniach następowały zmiany na stanowiskach szefów regionalny ośrodków. Jak informował niedawno branżowy portal wirtualnemedia.pl, nowych dyrektorów ma 11 z 16 ośrodków redakcji TVP. Jak mówił Tomasz Sygut, prezes Telewizji Polskiej, to w większości doświadczeni i wieloletni pracownicy tych oddziałów. Redakcje z nowymi szefami wróciły na antenę.
W TVP3 Opole wciąż bez zmian. „Trudno o chętnych na dyrektora”
Na liście redakcji, w których nowego kierownictwa nie ma, jest TVP3 Opole. Dyrektorem pozostaje Łukasz Żygadło. Przy czym pełnoprawnym dyrektorem jest od kilku miesięcy. Przez większość kadencji rozpoczętej w 2022 roku miał bowiem status pełniącego obowiązki dyrektora.
Sygnału TVP3 Opole nie ma w telewizji. Redakcja umieszcza swoje materiały w mediach społecznościowych: na Facebooku i platformie X (dawny Twitter).
– Realizują je w dużej mierze ludzie, którzy przez ostatnie lata szczuli na naszych ludzi oraz koleżanki i kolegów z koalicji. Sporo osób jest zniecierpliwionych tą sytuacją. Szczególnie, że w Radiu Opole sprawę udało się załatwić o wiele szybciej – mówi nam polityk Platformy.
– Ludzie liczyli na to, że zmiany będą przebiegać szybciej. Tymczasem w sieci nadal oglądamy to, co oglądaliśmy za rządów PiS. Nie tak to miało wyglądać – komentuje.
Od polityków obecnego obozu rządzącego słyszymy, że w opolskiej redakcji TVP3 Opole trudno o wieloletnich pracowników bądź współpracowników, którym można byłoby powierzyć kierowanie oddziałem.
– Albo jest tu relatywnie młody narybek, zatrudniany przez ludzi z nadania PiS, albo ludzie, którzy nas szkalowali. Sęk w tym, że poza TVP3 Opole też trudno znaleźć kogoś, kto by chciał pokierować oddziałem. Niewykluczone, że będzie trzeba poszukać kogoś poza regionem – słyszymy.
Członkowie rady programowej opolskiej telewizji: Powinna zawiesić działalność
Na to, że TVP3 Opole realizuje programy w sieci w niezmiennej, „propisowkiej” linii, uwagę zwracają członkowie rady programowej stacji.
– Mając na uwadze, że minister Bartłomiej Sienkiewicz postawił Telewizję Polską w stan likwidacji, to sytuacja budząca poważnej wątpliwości – zauważają Małgorzata Besz-Janicka, szefowa Komitetu Obrony Demokracji w Opolu, oraz Piotr Gosztyła z opolskiej Platformy.
Przypominają, że będąc w składzie tego gremium przez około dwa lata żadna ich inicjatywa nie spotkała się z aprobatą.
– Rada liczy 15 osób. 10 z nich to ludzie z nadania obozu prawicy. Reszta to przedstawiciele niegdysiejszej opozycji. W przeszłości wyrażaliśmy sprzeciw wobec stronniczego i upolitycznionego przekazu TVP3 Opole. Proponowaliśmy ukaranie dziennikarzy, m.in. Tomasza Gduli i Zbigniewa Górniaka za skandaliczne i nieetyczne zachowania. Chcieliśmy potępienia niesławnej wigilii, zakończonej pijaństwem i pijatyką. Wszystkie te wnioski propisowska większość pod wodzą pana Konrada Gęsiarza z PiS utrącała – opowiadają.
Małgorzata Besz-Janicka i Piotr Gosztyła dodają, że nie zamierzają dalej brać udziału w posiedzeniach rady programowej TVP3 Opole.
– To ciało fasadowe. Jego dalsza działalność nie ma sensu. Może tylko zaszkodzić i utrudnić potrzebne zmiany, mające uzdrowić media publiczne. Apelujemy do koleżanek i kolegów, by także nie uczestniczyli w posiedzeniach rad – mówią.
Czytaj także: Radni PiS z Opola z apelem ws. obrony TVP. „Bezczelny pomysł”
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.