Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska utrzymała w mocy decyzję środowiskową dla trasy średnicowej. W połowie 2016 roku wydała ją Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu. Dokument zaskarżyli ekolodzy oraz część mieszkańców Pasieki. Rozpatrywanie uwag dotyczących planu budowy drogi biegnącej wzdłuż terenów kolejowych od ul. Struga do ul. Prószkowskiej trwało 6,5 roku.
Trasa średnicowa w Opolu. Czy zmieści się na wyznaczonym terenie?
W ratuszu odbyło się spotkanie przedstawicieli władz miasta oraz jednostek ratusza odpowiedzialnych za budowę trasy średnicowej w Opolu z radnymi. Po to, aby zapoznać radnych z aktualną sytuacją tej inwestycji. Nie bez powodu. Na jednej z najbliższych sesji rady miasta można się spodziewać korekty budżetu Opola, za sprawą której w kasie miasta zabezpieczone będą pieniądze na zlecenie opracowania koncepcji tej trasy.
– I okazuje się, że tak naprawdę prawie wszystko trzeba teraz przygotować od nowa – mówi Przemysław Pospieszyński, lider klubu radnych Platformy. – Koncepcja ma dać odpowiedź na pytanie: czy jest na nią dość miejsca? To kwestia, która nurtuje szereg mieszkańców.
– Wśród okolicznych mieszkańców nie brak obaw, że miasto będzie chciało burzyć budynki mieszkalne. Ale na spotkaniu w ratuszu zapewniono nas, że nie ma takich planów. Wynika to wprost z decyzji środowiskowej zatwierdzonej przez GDOŚ. Ta nie obejmuje działek z budynkami mieszkalnymi. I trasa średnicowa w Opolu musi zmieścić się na działkach objętych decyzją środowiskową – opisuje Przemysław Pospieszyński.
Lider klubu radnych PO dodaje, że na spotkaniu wskazano, że ekrany akustyczne mają się kończyć na wysokości Odry. – I jeśli całość doczeka się realizacji, to będzie wyglądać zupełnie inaczej, niż na wizualizacjach sprzed lat, którymi nadal posługuje się ratusz – stwierdza.
Pytania o źródło finansowania inwestycji
Na spotkaniu z radnymi, którego tematem była trasa średnicowa w Opolu, pojawił się wątek finansowania inwestycji.
– I tutaj jest bardzo wiele znaków zapytania – zauważa Michał Nowak, lider klubu radnych PiS.
Przypomina, że wedle ostatnich szacunków budowa mogłaby pochłonąć około 200 mln zł.
– Władze miasta twierdzą, że mają pomysły na to, skąd wziąć te pieniądze. Ale jak zaczęliśmy w tej kwestii dopytywać, to nie usłyszeliśmy żadnych konkretów. Tylko deklaracje o poszukiwaniu zewnętrznego finansowania – zauważa.
– Była mowa o pieniądzach unijnych. Tyle tylko, że trasa średnicowa w Opolu będzie miała status drogi miejskiej, lokalnej. A na takie inwestycje w nowej perspektywie finansowej UE pieniędzy nie ma – argumentuje Michał Nowak.
Ratusz: Najpierw szkic, potem rysunek
Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza, że zlecenie koncepcji trasy średnicowej będzie pierwszym etapem prac nad dokumentacją inwestycji.
– Dzięki niej będziemy mieli szkic, jak trasa średnicowa będzie wyglądała. Przyrównałbym to do robienia szkicu rysunku, a następnie jego wykonania – mówi.
– Koncepcja określi ogólnie jak należy zbudować trasę średnicową, żeby zrealizować wytyczne GDOŚ. Drugim krokiem będzie dokumentacja techniczna, na podstawie której będziemy mogli budować – opisuje.
W kuluarach słychać, że nowa koncepcja ma wskazać, czy spółka PKP Polskie Linie Kolejowe prowadząc przebudowę torów pomiędzy stacjami Opole Główne i Opole Zachód nie zajęła za wiele miejsca. Pojawiają się sugestie, że kolejarze wyszli poza swój teren.
Adam Leszczyński zapewnia, że taka sytuacja nie miała miejsca. – Kolej działa na swoim terenie. A w trakcie starań o decyzję GDOŚ monitorowaliśmy sytuację z inwestycja kolejową – mówi.
Na razie nie wiadomo ile może kosztować koncepcja trasy średnicowej w Opolu. – Tę kwotę poznamy po przetargu – stwierdza rzecznik ratusza.