Rolnik Głogówek pokazał moc…
Wystarczy tylko przypomnieć, iż jesień team z ziemi prudnickiej zakończył na ostatnim miejscu w grupie południowej trzeciego szczebla z trzema punktami na koncie. W tym czasie „rolniczki” przegrały 10 z 11 meczów, a pokonały tylko Pogoń Zduńska Wola. Bilans bramkowy też był dość dramatyczny, albowiem mogły pochwalić się tylko sześcioma trafieniami, przy 35 straconych. Na wiosnę obserwowaliśmy już jednak zupełnie inny zespół, który wywalczył w tym czasie 16 „oczek”, wygrywając pięć meczów i strzelając 19 bramek.
Drużyna ograła u siebie 2-1 Dąb Zabierzów Bocheński, 3-1 Unię Lublin, 2-0 Wandę Nowa Huta Kraków, a na wyjazdach pokonała 3-1 Podgórze Kraków i 4-0 KSP Kielce. Doszedł do tego także remis z Pogonią Zduńska Wola 1-1. Niemała w tym wszystkim zasługa nowego trenera, który objął ekipę w przerwie zimowej.
– Potencjał tego zespołu był spory. Należało go jedynie ujawnić oraz nakreślić działania, jakie należy wykonywać na boisku – tłumaczy Arkadiusz Fluder, który pracę rozpoczął od dobrania odpowiedniego modelu gry w stosunku do możliwości swoich nowych podopiecznych.
– Kiedy już to sobie ułożyliśmy, to zaczęliśmy realizację w praktyce. Bardzo duży nacisk kładłem na grę proaktywną. Chcieliśmy odbierać jak najwyżej piłkę przeciwniczkom i jak najszybciej szukać okazji do tworzenia sytuacji bramkowych – zdradza nieco szczegółów ze swojego pomysłu dodają, iż ważnym wątkiem było też opracowanie stałych fragmentów gry, w których prowadzone przez niego dziewczyny zdobyły kilka ważnych bramek.
– Mocno również pracowaliśmy nad ustawieniem w fazie bronienia. Pracy wykonaliśmy naprawdę sporo, ale jak wiadomo, w piłce nie zawsze bywa to nagrodzone. Musi być też element szczęścia oraz odpowiednie przygotowanie mentalne.
… i udało się zatrzymać kiepski trend
To ostatnie było tym bardziej ważne, iż przed zmianą trenera Rolnik był na prostej drodze do trzeciej degradacji z rzędu. Wszak jeszcze w połowie 2021 roku piłkarki z Głogówka były w ekstraklasie. Spadły z niej nie bez walki, aczkolwiek potem nie utrzymały się na jej zapleczu. Na szczęście udało się powstrzymać ten negatywny trend i teraz finalnie finiszowały na ósmej lokacie, z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową.
– Zaprocentowały zaufanie zespołu i klubu oraz współpraca. Miałem pełne poparcie ze strony zarządu. Klucz tkwił w tym, żeby dziewczyny pracowały bez presji. Starałem się ją ściągać, a bardziej skupialiśmy się na naszej grze. Wyniki przychodziły same – obrazuje Fluder, który bardzo chwali sobie organizację w Rolniku i fakt, iż w kwestiach sportowych wspomaga go Klaudia Golasz, dzięki której tu trafił. – To właśnie dzięki niej mam bardzo duży komfort działania. Wykonuje tytaniczną pracę przy pierwszym zespole i akademii. Klaudia to tutaj człowiek orkiestra, a dzięki temu też mogę się skupiać tylko na aspektach sportowych.
Tymczasem, mimo tego że drużyna dopiero co zakończyła sezon, powoli mówi się w klubie o nowych wyzwaniach. Tym bardziej, że w Głogówku mocno stawiają również na futsal, a zimą drużyna występująca w hali po wielu latach walki nawet o medale mistrzostw Polski, nie zajęła miejsca gwarantującego utrzymanie w elicie tej odmiany piłki nożnej.
– Na pewno potrzebujemy, aby nasz zespół zasiliło kilka zawodniczek, tak żeby wzmocnić rywalizację. Już odbyłem kilka rozmów i zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie – nie kryje Fluder.