NASZA SONDA PRZED MUNDIALEM W KATARZE
Łukasz Baliński: Kto wygra mundial?
Tomasz Lisiński: Mam nadzieje, że mundial wygra najlepsza drużyna, bo to by było najbardziej sprawiedliwe, a przecież nie zawsze tak było. Faworyta upatrywałbym we Francji. Argentyna, która jest naszym przeciwnikiem, także może być bardzo mocnym zespołem. Do tego grona doliczyłbym również Brazylię. Na pewno to będą takie „szalone mistrzostwa”, bo zaplanowano je na okres zimowy, więc nie zdziwiłoby mnie gdyby jednak było kilka mniejszych lub większych niespodzianek. Ważne będzie kto się zaadaptuje do okresu gry i tych warunków, które są w Katarze, bo to jednak inna specyfika niż dotychczasowych imprez tego typu.
Kto będzie „czarnym koniem”?
– Ostatnio Anglicy na Euro mi się podobali, więc może tamtejsza piłka zyska na dłużej, także w kontekście reprezentacji, nie tylko pod względem klubów. Holendrzy i Belgowie też mogą być mocni. Aczkolwiek ta trójka to są zespoły, którym równie blisko do grona faworytów. Fajnie byłoby gdyby pojawił się jakiś kraj, którego nikt się nie spodziewa. Duńczycy grają ciekawą piłkę, więc może oni, a może jakiś afrykański team. A może Polacy? Trzeba ich wspierać, dopingować i wierzyć w to, że będziemy grali więcej niż tylko te trzy mecze.
Która drużyna z kolei może być rozczarowaniem?
– Z tego co obserwuje to wydaje mi się, że nie ma zbyt dobrej atmosfery wokół Portugalii. Te ostatnie niepowodzenia Cristiano Ronaldo albo wpłyną pozytywnie albo bardzo negatywnie na ten zespół. Spodziewam się jednak raczej tego drugiego. Jakoś też chyba nieszczególnie przekonują mnie od pewnego czasu Hiszpanie i będzie im dużo ciężej powalczyć o najwyższe cele. Niemniej tylko to tak sobie strzelam (śmiech).
Jak poradzą sobie Polacy?
– Jestem Polakiem i zawsze wierzę w tych, którym kibicuję. Niemniej oceniając sytuację realnie to już samo wyjście z grupy będzie dobrym wynikiem. A jak z niej wyjdziemy to już wtedy nie będziemy mieli nic do stracenia i wówczas może się to potoczyć naprawdę różnie.
Na kim będzie się opierała gra Polaków poza Robertem Lewandowskim?
– Bardzo sobie cenię Karola Świderskiego. On, w moim odczuciu, ma zadatki na zawodnika, który wskakuje z „drugiego szeregu” i potrafi zrobić to, co do niego należy. Dużo też sobie obiecuje po Piotrze Zielińskim, który jest świetnym piłkarzem i gra jeszcze lepiej, gdy ma przy sobie równie dobrych partnerów. Jeśli jednak ma ciągnąć drużynę, to idzie mu to trochę słabiej, ale być może te mistrzostwa pokażą, że da reprezentacji „coś więcej”, bo umiejętności ma przeogromne.
Kto będzie królem strzelców?
– Tak sobie myślę, że to musi być zawodnik, który będzie grał na tym turnieju przynajmniej do półfinału, tak żeby rozegrać te sześć, siedem spotkań. Bo czasy, jak podczas mundialu w 1994 roku, gdy Oleg Salenko zdobył pięć goli w jednym meczu, a potem sięgnął po tę koronę, to już chyba minęły. Stąd też upatrywałbym w gronie faworytów przedstawiciela któregoś z tych paru reprezentacji, które wymieniłem na początku. Może Kylian Mbape, może Harry Kane…
Czytaj także: Prezes OZPN o mundialu 2022: To może być turniej pełen niespodzianek