Pałac w Niewodnikach wystawiony na licytację
Pałac w Niewodnikach wraz otoczeniem folwarczno-parkowym powstał w 1872 roku. Stało się to dzięki staraniom Juliusa Wichelhausa, który kilka lat wcześniej został właścicielem wsi.
„Dwukondygnacyjny, podpiwniczony budynek pałacu jest murowany z kamienia i cegły. Wzniesiono go na planie prostokąta z niewielkimi ryzalitami po bokach i nakryto wysokim dachem mansardowym z lukarnami na osi” – czytamy na stronie Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
Pałac w Niewodnikach pozostała w rękach rodziny jego twórcy do końca II wojny światowej. Po niej majątek został upaństwowiony. Trafił w dyspozycję PGR.
„W następnych latach pełnił funkcję ośrodka kolonijnego i domu kultury” – informuje NID.
W 1996 roku właścicielem nieruchomości została spółka Piastpol. Pałac w Niewodnikach przeszedł kompleksową modernizację. W jej ramach w jego wnętrzu powstały pokoje hotelowe. Spichlerz z kolei zaczął pełnić funkcję sali bankietowej, w której odbywały się wesela i przyjęcia.
W 2007 obiekt kupiło ją polsko-brytyjskie małżeństwo. Pałac prosperował do czasu, aż owo małżeństwo się nie rozpadło. Para nie potrafiła się porozumieć w temacie tego, kto ma pokryć długi ciążące na nieruchomości. Ostatecznie pałac przejął komornik. I od blisko 10 lat trwają próby znalezienia mu nowego właściciela.
W 2015 roku cena wywoławcza pałacu wynosiła 4 mln zł. Potem były to nieco ponad 3 mln zł. W ostatnio ogłoszonej licytacji to już niecałe 2 mln zł. Przy czym kwota ta stanowi trzy czwarte oszacowanej wartości nieruchomości. Komornik pałac w Niewodnikach wycenił bowiem na ponad 2,6 mln zł.
Licytacja nieruchomości, która obejmuje też dworaki, spichlerz oraz park o powierzchni około 3,8 hektara rozpocznie się 26 czerwca. Będzie prowadzona elektronicznie.
Wójt gminy Dąbrowa: Pałac niszczeje, to przykry widok
– Pałac w Niewodnikach jest malowniczy. Tym bardziej szkoda, że od lat pozostaje zamknięty i nic się tam nie dzieje – mówi Katarzyna Gołębiowska-Jarek, wójt gminy Dąbrowa.
– Poszukiwania nowego właściciela niestety do tej pory nie przyniosły skutku. Liczę na to, że tym razem znajdzie się chętny, który go kupi i przywróci świetność obiektu – stwierdza.
Pani wójt zaznacza, że gmina Dąbrowa nie będzie jednak brała udziału w licytacji nieruchomości.
– Z prostej przyczyny. Nie stać nas na to, mamy szereg innych, pilnych wydatków – przyznaje.
Czytaj także: Pałacyk przy Sempołowskiej w Opolu. Co z remontem malowniczego zabytku?