Odra zremisowała z Chrobrym
Dodatkowego smaczku spotkaniu dodawał fakt, iż gospodarzy prowadzi rodowity opolanin Piotr Plewnia, który przecież wcześniej prowadził Odrę. Jakby tego było mało posadę stracił niemalże rok temu, albowiem w połowie października AD 2022.
Pierwsza połowa w Głogowie nie była wielkim widowiskiem. Nie tylko dlatego, że nie padły w niej bramki, ale głównie przez to, że wszystkie dobre okazje ku temu śmiało można byłoby policzyć na palcach jednej ręki. Co prawda opolanie próbowali przejąć inicjatywę na boisku, jednak rywale cały czas umiejętnie wybijali ich z uderzenia. Sami z kolei postanowili zaatakować w ostatnich 10. minutach przed przerwą. Z tego założenia również niewiele wyszło i do szatni obie ekipy schodziły przy remisie 0-0.
Po zmianie stron gra szczególnie nie uległa zmianie. Goście próbowali długo utrzymywać się w posiadaniu piłki na połowie przeciwnika, ale też nie przynosiło to jakichś większych efektów. Nawet wtedy gdy mieli całą serią rzutów rożnych. Tym bardziej, że podopieczni Piotra Plewni umiejętnie się bronili. Zresztą nie tylko, bo i sami od czasu do czasu próbowali się odgryźć.
Kwadrans przed końcem wydawało się, że nasi piłkarze wreszcie dopięli swego. Wówczas to piłkę do bramki posłał Mateusz Kamiński. Radość jednak trwała trzy minuty. Tyle trwała wideo weryfikacja. Niestety, bez happy endu dla Odry. Później jej przedstawiciele dalej próbowali zdobyć gola, ale bez powodzenia.
Tym samym po 11. kolejkach podopieczni Adama Noconia mają na koncie 24 punkty i pewnym jest, że przynajmniej do następnej serii pozostaną na fotelu lidera (pełna tabela TUTAJ).
Chrobry Głogów – Odra Opole 0-0
Odra: Haluch – Spychała, M. Kamiński, Piroch, Szrek – Antczak (90. Surzyn), Niziołek, Purzycki, Czapliński (70. Mikinic), Galan – Sula.
Żółte kartki: Antczak, M. Kamiński, Niziołek.