Tego, że na sesji w Lewinie Brzeskim najpewniej będzie awantura, przewodniczący rady spodziewał się już wcześniej. Już od kilku dni pomiędzy mieszkańcami rozchodziła się plotka, że migranci mogą być ulokowani na terenie dawnej cukrowni.
– Taka sama bzdura jak to, że premier Donald Tusk kazał burmistrzowi Arturowi Kotarze okłamywać mieszkańców w sprawie przyjazdu migrantów, bo inaczej zakręci kurek z pieniędzmi dla gminy. Nie ma takiej prawnej możliwości – mówi Robert Laszuk.
Skrajna prawica w mieście
Przewodniczący rady w Lewinie Brzeskim dodaje, że w poniedziałek w mieście pojawili się przedstawiciele organizacji związanych ze skrajną prawicą.
– Zachęcali mieszkańców, by przyszli na sesję, bo podejmowany będzie temat przyjmowania imigrantów. Straszyli, że ci tu już właśnie jadą i że to ostatnia szansa, by to zatrzymać – opisuje.
Ostatnią deską ratunku miała być obywatelska uchwała, która zobowiązywała władze gminy Lewin Brzeskim, aby nie przyjmować na jej terenie imigrantów. Dokument trafił do rady pod koniec stycznia i kilka dni później, podczas nadzwyczajnej sesji, przewodniczący nadał im dalszy bieg.
– Już wtedy zaznaczaliśmy, że nie ma mowy o tym, aby na terenie gminy lokować jakichkolwiek imigrantów. Przynajmniej, jeśli chodzi o tereny i obiekty w administracji samorządu. Ci, co ten dokument złożyli, pozostali głusi na ten argument – mówi Robert Laszuk.
Uchwała trafiła do komisji petycji, skarg i wniosków. Tam zaopiniował ją radca prawny. – Wskazał, że nie mamy podstaw jej głosować. Ponieważ ta inicjatywa dotyczy sprawy krajowej, a z punktu widzenia samorządu jest bezprzedmiotowa – opisuje przewodniczący rady.
Awantura w Lewinie Brzeskim. „Precz, k…y!”
Na wtorkowej sesji pojawiła się część mieszkańców gminy. – Działacze skrajnej prawicy wmówili im, że rada potrzebuje ich wsparcia, żeby ten dokument uchwalić. Bzdura! To prymitywna manipulacja, zbudowana na strachu i emocjach – argumentuje Robert Laszuk.
Zaznacza, że to, do czego to prowadzi, dowiodła awantura na sesji w Lewinie Brzeskim. Na niej mężczyzna częściowo w wojskowym mundurze ubliżał radnym i władzom gminy.
– Spier…jcie z waszymi ustawami! Stulcie mordy! Zamknijcie ryje! – wykrzykiwał.
Awanturnik twierdził, że jest byłym komandosem.
– To jest potwarz, k…a, co wy robicie! Spier…jcie, k…a, zdrajcy, k…a, Polski! Nie chcę czarnuchów tutaj, rozumiecie?! Dzieci będą zagrożone! Spier…jcie, k…y! Spier…jcie! – pokrzykiwał chodząc po sali obrad.
Gdy przewodniczący rady próbował go uspokoić, mężczyzna odkrzyknął: – Stul mordę, ponieważ zdradzasz nasz naród! Polska dla Polaków! – wołał.
Awantura w Lewinie Brzeskim. „Polityczna ustawka”
Robert Laszuk ostatecznie postanowił przerwać sesję i zawiadomić policję o tym, że na sesji w Lewinie Brzeskim jest awantura. Poinformował o tym mężczyznę miotającego wyzwiskami. Ten pozostał jeszcze przez pewien czas na miejscu, a potem opuścił salę z paroma innymi osobami.
– To była polityczna ustawka. Chodziło o pokazanie, że tylko kandydat skrajnej prawicy w wyborach prezydenckich może obronić ludzi przed migrantami – uważa przewodniczący rady.
– Od 1994 roku nieprzerwanie jestem radnym w gminie Lewin Brzeski. Przez tych ponad 30 lat nigdy nie byłem świadkiem takiej sytuacji. Dla mnie to szok. Ale jeszcze bardziej szokujące jest to, że część osób obecnych na sali, osób, które znam od lat i które są osobami wykształconymi, przyklaskiwało temu panu w czasie, gdy wyzywał nas skur…synów i zdrajców Polski – mówi Robert Laszuk.
Zaznacza, że choć awanturę wszczął mężczyzna w częściowym wojskowym umundurowaniu, to wcześniej usłyszał groźby od innego mieszkańca gminy.
– Groził mi, że jeśli w Lewinie Brzeskim pojawi się jakiś Murzyn albo ciapaty, to mnie dopadnie i się ze mną rozprawi – relacjonuje Robert Laszuk.
Policja prowadzi czynności
Patrycja Kaszuba, oficer prasowy policji w Brzegu, informuje, że po otrzymaniu informacji, że na sesji w Lewinie Brzeskim jest awantura, mundurowi niezwłocznie się tam pojawili.
– Byli na miejscu po trzech minutach od otrzymania zgłoszenia. Do tego czasu mężczyzna, który miał powodować zamieszanie, nie był obecny w budynku – mówi.
– Prowadzimy czynności związane ze znieważeniem z powodu przynależności rasowej. W piątek otrzymaliśmy nowe zgłoszenie, ze strony urzędu miejskiego w Lewinie Brzeskim – informuje Patrycja Kaszuba.
Awantura w Lewinie Brzeskim. „Trzeba ten skandal nagłośnić”
Burmistrz Artur Kotara zamieścił w sieci nagranie.
– Nigdy nie działałem, nie działam i nie będę działał na rzecz przyjmowania migrantów na teren gminy Lewin Brzeski. Cały zespół urzędu i jednostek podległych skupia się na odbudowie po powodzi – stwierdził.
Robert Laszuk: – Nie zostawimy tak tej sprawy. Awantura na sesji w Lewinie Brzeskim tym razem skończyła się na wyzwiskach. Ale nie ma pewności, czy następnym razem jakaś wzburzona osoba nie posunie się dalej. Liczę, że na przyszłość służby będą się zjawiać prędzej, bo czas do ich przyjazdu bardzo mi się dłużył. Trzeba też tę skandaliczną sytuację nagłośnić i napiętnować. Inaczej ekstrema tylko się rozzuchwali – stwierdza.
Czytaj także: Radny prezydenta Opola odszedł z klubu. Był jego liderem przez miesiąc
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania