O tym, że jest afera z wysypiskiem w Krapkowicach informowaliśmy 19 kwietnia. Wtedy zaprezentowaliśmy historię mieszkańców okolicznych budynków, którzy podkreślali, że nie da się tam żyć. Problemem są chmary much, odór oraz szczury.
Początkowo zjeżdżały tam transporty opon, a od marca śmieci wszelkiego sortu. Wskutek interwencji zdeterminowanych mieszkańców czynności w sprawie podjęli funkcjonariusze pionu kryminalnego komendy wojewódzkiej policji, powiatowa straż pożarna oraz inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. WIOŚ zwrócił się do starosty, by „rozważył” całkowite cofnięcie zezwolenia dla uciążliwego wysypiska odpadów.
Afera z wysypiskiem w Krapkowicach – policja zatrzymała dwie osoby
Komenda Wojewódzka Policji w Opolu informuje, że mundurowi zatrzymali w ubiegłym tygodniu w związku z tą sprawą dwie osoby. To mieszkańcy województwa śląskiego w wieku 45 i 54 lat. Jak podkreśla podkomisarz Dariusz Świątczak, rzecznik prasowy KWP w Opolu, sprawa jest rozwojowa.
– Mężczyźni usłyszeli zarzuty związane z nielegalnym składowaniem odpadów oraz fałszowaniem dokumentacji. Grozi im do 10 lat więzienia – mówi.
– Z ustaleń kryminalnych wynika, że na swoich działaniach zarobili nie mniej niż 800 tys. zł. Co więcej, jeden z zatrzymanych był poszukiwany w związku z wyrokiem blisko dwóch lat więzienia za to samo przestępstwo – wskazuje.
54-latek trafił już do zakładu karnego. Tam odsiadując jeden wyrok będzie oczekiwał na kolejny proces.
Policja: Sposób składowania odpadów zagraża środowisku
Rzecznik dodaje, że funkcjonariusze i inspektorzy ochrony środowiska na trop wysypiska w Krapkowicach, wokół którego jest afera, wpadli pod koniec 2023 roku.
– Zebrany materiał dowodowy obciążał jedną z firm działających na Opolszczyźnie. Kryminalni ustalili, że prowadzone mogą być fikcyjne transporty odpadów. W ślad za tym, nabrali podejrzeń odnośnie nieprawidłowości co do ilości oraz sposobu składowania odpadów – opisuje.
– Zatrzymani to osoby odpowiedzialne za składowanie tych śmieci w Krapkowicach. Składowisko ma wydane urzędowe zgody, ale nie na odpady komunalne, które tam ostatnio trafiały – mówi podkomisarz Dariusz Świątczak.
– Na domiar złego, ilość oraz sposób składowania odpadów zagraża środowisku. Jest ich tam łącznie około 5 tysięcy metrów sześciennych – wskazuje.
Czytaj także: Cis na Zaodrzu w Opolu obumiera, a inwestor się nie przejmuje
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.