Fundacja Ex Bono z Opola dostała miliony z resortu sprawiedliwości
Witold Zembaczyński konferencję ws. afery fundacji Ex Bono z Opola zorganizował przy biurze poselskim polityków Solidarnej Polski. Chodzi o posła Janusza Kowalskiego i europosłankę Beatę Kempę. Przypomniał, że nominalnie Ministerstwo Sprawiedliwości miało 21 dni na odpowiedź na jego poselskie zapytanie.
– Tymczasem czekałem na nią 517 dni. Ale odpowiedź ta dowodzi, że pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, które miały pomagać ofiarom przestępstw, służyły jako oscylator finansowy dla środowiska Solidarnej Polski – podkreślał Witold Zembaczyński.
W piśmie z dnia 24 stycznia resort przyznaje, że kontrola działań fundacji Ex Bono z Opola wykazała nieprawidłowości oraz uchybienia. Były to między innymi wykorzystanie dotacji niezgodne z ich celem oraz nierzetelne prowadzenie dokumentacji księgowej w zakresie rozliczania projektów.
Przypomnijmy, że fundacja Ex Bono z Opola 2019 roku uzyskała z Funduszu Sprawiedliwości 9 mln zł na pomoc ofiarom przestępstw na terenie woj. opolskiego. Pokaźna suma trafiła do niej mimo tego, że była nowym podmiotem, bez większego doświadczenia. Jej pierwotnym adresem było mieszkanie w jednym z bloków na osiedlu Metalchem.
Fundacja pokonała inne, bardziej doświadczone jednostki, które przez lata pomagały ofiarom przestępstw. W woj. opolskim działała jednak tylko przez kilka miesięcy (miała też oddział w Tychach w woj. śląskim). Potem zwinęła żagle i zostawiła na lodzie osoby, którym miała pomagać.
Witold Zembaczyński zapowiada zawiadomienie do prokuratury na Małgorzatę Wilkos
Już w przeszłości Witold Zembaczyński zwracał uwagę na fakt, że nie bez znaczenia na przyznanie pieniędzy zupełnie nowej fundacji były jej powiązania z Solidarną Polską. Chodzi o osobę Małgorzaty Wilkos, której wujek był prezesem fundacji.
Małgorzata Wilkos to wieloletnia współpracownica Patryka Jakiego. W przeszłości była wiceprzewodniczącą rady miasta z ramienia klubu prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Jesienią 2021 roku jej członkostwo w klubie zawieszono. Powodem była właśnie afera Fundacji Ex Bono z Opola.
Małgorzata Wilkos odeszła z klubu w połowie 2022 roku. Decyzję uzasadniała tym, że prezydent Opola nabył dwa mieszkania w bloku wybudowanym przez miejską spółkę Opolskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Od początku 2023 roku należy do klubu radnych PiS.
– Małgorzata Wilkos nie była umocowana w umowach ani w dokumentach pomiędzy dysponentem funduszu, a fundacją. Wszystkie jej czynności związane z wykonywaniem przelewów były nieuprawnione. To rodzi konsekwencje złożenia stosownego zawiadomienia do prokuratury – podkreślał Witold Zembaczyński.
– W gruncie rzeczy pismo z ministerstwa potwierdza to, co sama od początku tej sprawy mówiłam. Nie pełniłam żadnej roli w organach fundacji, oraz nie wykonywałam żadnych czynności, które byłyby zastrzeżone dla zarządu – odpowiada Małgorzata Wilkos.
– Zarzuty, które w tej sprawie stawia Witold Zembaczyński są kłamstwem i manipulacją niezgodną z prawdą. Jeśli pan Zembaczyński wystosuje pismo w mojej sprawie do prokuratury, to nie mam z tym najmniejszego problemu. Wiem, że prokuratura potwierdzi moje słowa, które mówiłam od początku – tłumaczy radna klubu PiS.
Poseł KO: Ministerstwo Sprawiedliwości ukrywa dokumenty ws. Fundacji Ex Bono z Opola
Witold Zembaczyński zwrócił uwagę, że – jak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Sprawiedliwości – Fundacja Ex Bono z Opola wprowadzała w błąd. Deklarowała, że posiada zasoby lokalowe i kadrę, choć w istocie tak nie było.
– W swojej odpowiedzi na zapytania wciąż nie otrzymałem rozliczenia pieniędzy, które trafiły do Fundacji Ex Bono. Jedna czwarta z tych pieniędzy po prostu gdzieś się rozpłynęła. Ale dalej nie wiemy gdzie, ponieważ ministerstwo nie jest w stanie się tego doliczyć – zauważa poseł opozycji.
Wraz z Kamilą Gasiuk-Pihowicz, Arkadiuszem Myrchą i Moniką Rosą, Witold Zembaczyński wystosował pismo o wszczęcie kontroli w Ministerstwie Sprawiedliwości pod kątem ocen Fundacji Ex Bono z Opola. Resort odpisał, że kontrola poselska nie będzie mogła się odbyć. Powód? Zasłonięto się czynnościami Najwyższej Izby Kontroli w Ministerstwie Sprawiedliwości, przez co dokumenty miały być dla posłów niedostępne.
– Zapytaliśmy prezesa Najwyższej Izby Kontroli, czy faktycznie nie możemy przeprowadzić kontroli poselskiej, ponieważ dokumenty, o które wnioskujemy, są w NIK. Prezes Marian Banaś odpowiedział, iż tych dokumentów nie ma w zasobach Najwyższej Izby Kontroli. Wskazał, że wszelkie arkusze ocen Fundacji Ex Bono z Opola są w Ministerstwie Sprawiedliwości – opisuje Witold Zembaczyński.
– Mamy więc tutaj jawne krycie Ministerstwa Sprawiedliwości w temacie afery Fundacji Ex Bono z Opola – podsumowuje.