30 lat firmy AgroAs. Impreza dla tysięcy gości
Jubileusz 30 lat firmy AgroAs zorganizowano w jej bazie w Wójtowicach pod Grodkowem. Impreza to dla rolników czas radości i biesiadowania, ale też szansa zapoznania z nowościami w branży.
– Z czego się bardzo cieszymy, bo uczestniczyliśmy we wszystkich poprzednich edycjach imprezy AgroCzas. Dla nas to dzień odpoczynku, ale też możliwość zapoznania z nowymi technologiami w rolnictwie – mówią Beata i Czesław z powiatu krapkowickiego.
– Wszystko zapisywałem, co mówili eksperci na poletkach doświadczalnych i trzymam się tych wskazówek. Można czytać, ale to nie daje tyle, co zobaczyć na własne oczy, jak trzeba uprawiać. Człowiek może też zapytać fachowca – dodaje pan Czesław.
Na placu w Wójtowicach byli rolnicy zarówno z dużym areałem, liczącym 300 ha i więcej, jak i ci mniejsi. Z Opolszczyzny, ale też z ościennych województw. Przewidywana przez organizatorów liczba gości podczas dwóch dni AgroCzasu to 3 tysiące osób.
Od klasyki po nowoczesność
W centrum można podziwiać skansen ciągników i maszyn rolniczych sprzed wielu dekad, które na przestrzeni lat zgromadził Zbigniew Bednarski, współwłaściciel firmy AgroAs. Ekspozycja przyciąga głównie młodszych. Zachwyca tym bardziej, że zabytki są na chodzie!
Skansen zderza się z prezentowanymi osiągnięciami współczesnej techniki w rolnictwie. Zainteresowani zapoznają się ze sprzętem najnowszej generacji Claasa, czy Horscha, których dystrybutorem jest AgroAs.
– To już jest kosmos – zachwyca się rolnik spod Wielunia, testujący możliwości ciągnika Horsch. – I myślę o zakupie takiego.
Na wystawie są też agregaty do upraw bezorkowych, bez użycia pługa. A rozpiętość cen maszyn ogromna, od kilkudziesięciu tysięcy do miliona złotych. Te supernowoczesne maszyny pokazują, jak istotną gałęzią gospodarki jest rolnictwo.
Poletka doświadczalne przy bazie AgroAs
Wielkim zainteresowaniem rolników cieszyły się poletka demonstracyjne. Tutaj plantatorzy poznawali środki ochrony i nawożenia roślin nowej generacji. Na poletkach odbywała się także prezentacja upraw jęczmienia, kukurydzy, pszenicy i rzepaku.
– To bardzo przydatne. Tutaj można zapytać, oni pokażą, wytłumaczą i człowiek mądrzejszy – mówi „O!Polskiej” pan Stanisław, który gospodarstwo 40 ha przekazał już synowi.
– U nas słabe ziemie, piątej klasy, więc szukamy alternatywy pszenicy dla naszych ziem – tłumaczy Mateusz. Przyjechał z ojcem, od którego niedawno przejął gospodarstwo.
– Mam 250-hektarowe gospodarstwo, które przekazał mi tato, a jemu przekazał mój dziadek. Tutaj szukam najlepszych rozwiązań – mówi 28-letni Sebastian spod Strzelina w województwie dolnośląskim.
AgroCzas to także zabawa. Rzucanie lassem, zawody w noszeniu worków z ziemniakami. A na zwycięzców czekało 30 cennych nagród na 30 lat firmy AgroAs. Biesiadującym umilała czas ze sceny skrzypaczka, muzyka w stylu country. Następnie wszystkich rozbawiła Katarzyna Pakosińska.
Fot. Piotr Guzik