ZAKSA pokonała Trentino i tym samym zrobiła kolejny spory krok do półfinału. Niemniej w związku z tym, że zwyciężyła 3:2 w rewanżu na włoskiej ziemi musi znowu wygrać trzy partię. Albo „klasycznie” w ramach meczu, albo dwa w trakcie standardowego spotkania i następnie przechylić na swoją szalę „złotego seta”.
Na razie jednak cieszmy się z tego co mamy. Tym bardziej, że przecież ta para to powtórka z dwóch poprzednich finałów tych elitarnych rozgrywek. W obu przypadkach lepsi byli kędzierzynianie i oby teraz nie zadziałało stare porzekadło głoszące, że do „trzech razy sztuka”…
ZAKSA się nie poddaje
W premierowej partii wtorkowego pojedynku to podopieczni Tuomasa Sammelvuo praktycznie od początku do końca dyktowali warunki gry. Od stanu 12:7 utrzymywali przewagę na podobnym poziomie. Było choćby 1712 dla nich. Finalnie jednak zwyciężyli trzema „oczkami” różnicy.
Po zmianie stron wydawało się, że miejscowi pójdą za ciosem. Szybko odskoczyli na 8:4, a potem nawet prowadzili 16:13. Rywale jednak nie poddawali się i zaczęli korzystać na błędach naszej ekipy. Najpierw wyrównali, a finisz już należał do do nich. Ostatecznie triumfowali do 22.
Trzecia partia była dość podobna do drugiej. Znowu lepiej zaczęli kędzierzynianie (8:5), ale z biegiem czasu inicjatywę zaczął przejmować siatkarze z Trydentu. Mocno zaważyła na tym kapitalna wówczas gra blokiem. Koniec końców przeciwnicy wygrali w takim samym stosunku jak wcześniej.
Jakby tego było mało Włosi dobrze zaczęli część czwartą (6:2). Na szczęście miejscowi także nie odpuszczali i wysforowali się na przód (13:11, 17:14). Niebawem popis gry dał jeszcze Bartosz Bednorz. Zarówno w ataku, jak i na zagrywce. I ZAKSA zwyciężyła 25:21.
Tie break zatem. W niego nasi siatkarze weszli kapitalnie, gdyż przechylili na swoją korzyść pięć pierwszych akcji. Później nawet jeszcze powiększyli przewagę, wszak było 8:2 dla nich. Potem jednak gościom udało się zbliżyć do stanu 10:8. Na szczęście od tego momentu kędzierzynianie znowu zaczęli dyktować warunki gry.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trentino Itas 3:2 (25:22, 22:25, 22:25, 25:21, 15:10)
ZAKSA: Janusz (1 pkt), Bednorz (19), Smith (7), Kaczmarek (23), Śliwka (17), Paszycki (8), Shoji (libero) oraz Kluth, Huber.