Udało się to parę dni wcześniej, gdy pokonały ostatnią w tabeli Wierzbowiankę Wierzbno 4-1. Dzięki czemu na kolejkę przed końcem powiększyły swoją przewagę nad outsiderkami do siedmiu punktów, a same miały ich 14. Awansowały także na dziewiątą lokatę. I tak zostało (pełna tabela TUTAJ).
Futsalistki Rolnika utrzymały się w elicie
W razie porażki w tym starciu na zakończenie zmagań rywalizowałoby w Poznaniu „z nożem na gardle”. Na szczęście uniknęły tej odpowiedzialności, albowiem w stolicy Wielkopolski przegrały wyraźnie, bo aż 0-10. Z drugiej strony pojechały tam w mocno rezerwowym składzie ze względu na odbywający się tego samego dnia pojedynek na boiskach trawiastych, o czym poniżej.
– Za nami ciężki sezon. Sporo spotkań dziewczyny grały w siedem, osiem osób, ani razu chyba w pełnym składzie. Chwała im za to, że potrafiły się zmobilizować na najważniejszy mecz w w przedostatniej kolejce. Cel był jeden: wygrać. I to się udało – podsumowuje Krzysztof Pałka, prezes Rolnika.
Tym większy kamień spadł wszystkim z serca, iż druga runda była już mniej udana. Drużyna ugrała „tylko” cztery punkty, ale ostatnie zwycięstwo wywalczone we wtorek, 23 kwietnia śmiało można liczyć za „sześć punktów”. Kto wie jednak, czy na wagę złota nie był remis wywalczony po emocjonującym starciu z jednymi z faworytek ligi z Górzna.
– Dla mnie to miało ogromne znaczenie – podkreśla Krzysztof Pałka. – Wtedy dotarło do zawodniczek, że mogą grać z każdym. Dobrze, że udało się utrzymać najwyższy poziom rozgrywkowy. Natomiast otwarte jest pytanie: Co dalej?, bo tak, jak jest, funkcjonować się nie da. Łączenie futsalu i piłki trawiastej nie jest rozsądne. Coś musimy z tym zrobić.
Czas na piłkarki w 2. lidze
Teraz przed ekipą z ziemi prudnickiej walka o utrzymanie na boiskach trawiastych 2 ligi. Jeśli do końca sezonu jej przedstawicielki będą grać tak jak teraz w niedzielę, kiedy to rozgromiły 6-0 wyżej notowany ROW Rybnik, to nie powinno z tym być problemów.
– Uważam że zaufaliśmy sobie i cel osiągniemy. Chcemy być nadal najlepszą kobiecą drużyną w województwie, chociaż Ci, którzy finansują sport raczej tego nie dostrzegają – zauważa prezes Rolnika.
Czytaj także: Wysokie zwycięstwa Rolnika Głogówek i Unii Opole